Autor Wątek: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....  (Przeczytany 388973 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2040 dnia: Maja 31, 2019, 18:00:20 »
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2041 dnia: Maja 31, 2019, 21:52:37 »
Tak to wyglądało:
https://youtu.be/h4U3X-67qVc 
Wydaje się, że chciał w ostatniej chwili wyciągnąć dość nisko, ale wyszła niekontrolowana zwitka.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"


kwadrat

  • Gość
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2044 dnia: Czerwca 08, 2019, 05:08:12 »
Ciężkie czasy skoro nawet kanibalizm nie nadąża z utrzymaniem maszyn.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 12, 2019, 00:44:23 wysłana przez Leon »

"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2046 dnia: Czerwca 15, 2019, 11:36:40 »
Wypadek w Płocku na pikniku.
['] Pilot raczej nie żyje patrząc na film. Sytuacja się powtórzyła. Poprzednio dokładnie w tym miejscu zginął Marek Szufa na Christen Eagle.
Niestety akrobacje nad wodą to nie to samo co nad lądem. Niebo się odbija, wydaje się optycznie, że jeszcze jest miejsce, a okazuje się, że go nie ma.
Fakt, jest taki, że przy akrobacjach mniej patrzy się na budziki, bo nie ma czasu po prostu. Maszyna schodząc w korku za późno została wyciągnięta. Nie wiem, czy korkociąg był zamierzony, czy nie w tym przypadku. Na końcu wyszedł ale zabrakło metrów, a może i siły nośnej wciąż. RiP ['] :( . https://www.youtube.com/watch?v=FlYABq7vm3s .
Jak-52, podobno pilot z Niemiec.

Ps. zastanawia mnie reakcja służb. Godzina mija, a dopiero teraz dotarli do pilota pod wodą w zatopionym samolocie. Super po prostu. Akcja ratownicza powinna zająć maks. 5 minut, może by jeszcze zdołano uratować człowieka.

To ten. SP-YDD.

https://youtu.be/PQJs4VId5Go
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2019, 12:24:37 wysłana przez YoYo »
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline JankeS

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2047 dnia: Czerwca 15, 2019, 12:32:52 »
Kolejny film:

https://youtu.be/ob9sqs2_lxE

Widać jak blisko brzegu uderzył w wodę... Szkoda, że nie było żadnego ratownika tam w pobliżu, który by zdołał wyciągnąć pilota z kokpitu...
F-16C Block50 driver...

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2048 dnia: Czerwca 15, 2019, 14:28:16 »
Kolejny film:

https://youtu.be/ob9sqs2_lxE

Widać jak blisko brzegu uderzył w wodę... Szkoda, że nie było żadnego ratownika tam w pobliżu, który by zdołał wyciągnąć pilota z kokpitu...

Kurna, przypierdzielił kilka metrów od jakieś rodzinki (albo wędkarzy) siedzącej na leżaczkach przy brzegu... Dobrze, że obyło się bez ofiar śmiertelnych na ziemi...  :651:

Kolejny wypadek z dnia dzisiejszego. :015:
https://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-szybowca-podczas-zawodow-lotniczych-pilot-nie-zyje-6392219211786369a

RiP [']
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2019, 14:40:23 wysłana przez szturmowik »
A fighter pilot is noted for intelligence, independence, integrity, courage, and patriotism. "Fighter Pilot" is a state of mind, not a job title. Therefore, not all people who fly fighters are fighter pilots, nor do all fighter pilots fly fighters, some of them drive trucks.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2049 dnia: Czerwca 15, 2019, 17:03:20 »
Jakaś czarna seria, co jest. :(   RIP.
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2050 dnia: Czerwca 15, 2019, 17:53:00 »
Służby były dokładnie tam gdzie trzeba, ciężko jest wyznaczyć miejsce upadku i czekać na samolot. Natychmiast, ruszyli strażacy i ratownicy wraz z płetwonurkiem. Wrak leżał około 6 - 7 metrów pod wodą na plecach, kabina zaryła w muł. Widzialność zerowa, poza tym nurt zniósł z lekka samolot i szukano go za pomocą m. in. sonaru. Tak czy inaczej mieli go dość szybko, ale nie było podejścia do kabiny, nie mogli użyć sprzętu ciezkiego ze względu na miękki brzeg, a na łodziach nie ma dźwigu do szarpnięcia.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2051 dnia: Czerwca 15, 2019, 18:13:37 »
Toyo, sorry, ale po ostatnim pikniku w Płocku powinni doskonale znać swoje braki i je zabezpieczyć w taki sposób by móc wydostać pilota od razu. Powinni zatem mieć tam łódź z mobilnym dźwigiem, a nurków ubranych w gumach cały dzień czekających na sygnał (który oby nie nadszedł). Wiem, że mówi się to łatwo, ale oprócz być może błędu samego pilota nie wszystko było tu należycie przygotowane od strony organizacyjnej, a przewidzieć akcję ratunkową w rożnych scenariuszach powinni organizatorzy. Z wodą jest o tyle kłopot, że może być, że pilot przeżył, może, chociaż to jak walnięcie o beton. Jak wali pod pewnym kątem, skrzydłem, potem się kładzie i obraca. Może to coś tam zamortyzowało, ale nawet jak przeżył, to po kilku-kilkunastu minutach nie byłoby już i tak kogo ratować. Nie mam pretensji do służb, które na pewno dały z siebie wszystko, bardziej mnie zastanawia jakie działania zaplanował organizator i koordynator tych służb, wiedząc, że pokazy nad wodą niosą dodatkowe ryzyka jak i trudność z dojściem do pilota. Taka akcja ratunkowa jaka miałby miejsce nie była niespodzianką, że samolot wpada do wody, roztrzaskuje się, kładzie na bok na dnie albo jak kto woli i trzeba do niego dotrzeć w kilka minut nawet na środku Wisły.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2052 dnia: Czerwca 15, 2019, 18:53:49 »
To jakieś bajki. Pilot latając w takim miejscu po prostu bieże na klatę to, że nikt nie zdąży mu pomóc w takich warunkach. Poszedł na dno jak kamień, w dodatku kabiną do dołu.  Czekaj, zapomniałeś jeszcze o gotowym zespole transplantologów na miejscu i kilku dawcach. Znam prostrze i tańsze rozwiązanie, mógł nie lecieć.  Idąc takim tokiem myślenia pokazy tego typu znikną, bo nikogo nie będzie stać na spełnienie takich wymagań.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka


Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2053 dnia: Czerwca 15, 2019, 19:13:53 »
To jakieś bajki.

Czy ja wiem czy bajki, tak jakby strażacy pojechali gasić pożar z sikawkami, ale na miejscu okazało się, że stoją domy wielopiętrowe chociaż wiedzieli, że jadą do miasta.

Ps. fotki w lepszej rozdzielczości: https://www.skowalczyk.pl/POLAND/MASOVIA/i-Qn6vvf8 .
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2054 dnia: Czerwca 15, 2019, 19:57:05 »
Czy ja wiem czy bajki, tak jakby strażacy pojechali gasić pożar z sikawkami, ale na miejscu okazało się, że stoją domy wielopiętrowe chociaż wiedzieli, że jadą do miasta.

Ps. fotki w lepszej rozdzielczości: https://www.skowalczyk.pl/POLAND/MASOVIA/i-Qn6vvf8 .

Noo rakietowe dźwigi podejmujące z dna  samolot natychmiast, w dowolnym miejscu to po prostu normalka na poziomie strażaków z sikawką. Gdyby były urządzane przeloty w formacjach oczywiście takich dźwigów powinno być tyle ile samolotów, zawsze mogą zderzyć się przecież w powietrzu.
Gdybym miał wysłuchiwać takich rewelacji, to na miejscu organizatora przesunąłbym imprezę nad ląd. Wtedy samolot mógłby się normalnie wbić w glebę i spłonąć.. nie byłoby konieczności załatwiania rakietowych dźwigów.
Ale co wtedy, może jakieś ogromne dmuchane maty na całej powierzchni ziemi? Podaj jakieś lepsze pomysły pismakom, żeby w końcu nastawili opinie publiczną tak, by mogli zakazać organizacji takich wstrętnych, niebezpiecznych imprez. Nie można pozwalać na takie szastanie ludzkim życiem!
Może przesadzam, ale irytuje mnie taki pomysł  OBOWIĄZKU zapewnienia każdemu pełnego bezpieczeństwa, w każdych warunkach. Pełnoletni ludzie latają tymi samolotami i świadomie  podejmują takie ryzyko, świetnie wiedząc o tym jaki może być koniec. Idąc tym tokiem myślenia, skończy się to tym, że w końcu odbiorą im możliwość takiego realizowania swojej pasji, a na pewno by tego nie chcieli.