Wczoraj nasza zabawa dobiegła końca. Nagrodę Główną czyli puchar, otrzymuje kol. Harry, który po bardzo zaciętych i emocjonujących pięciu pojedynkach, pokonał swojego dywizjonowego kolegę, Pinkera. Gratulacje!
Chciałbym również podzękować wszystkim zawodnikom, którzy zdecydowali sie wystąpić w rozgrywkach bo przecież bez Was Turnieju by nie było, nie byłoby tylu emocji, takiej atmosfery i wielu widowiskowych walk. O nazwaniu nas "piątą ligą" z grzeczności nie wspomnę ale myślę, że za pół roku warto będzie w niej wystąpić. Tak więc do usłyszenia za pół roku w kolejnej edycji.