No też się nie napinam, bo dokładnie o to mi chodzi, engine od ED jest już stary, był napisany dawno temu, na kompy z poprzedniej generacji. Doskonale wiem, że napisanie nowego silnika od zera to nie jest prosta sprawa, podobnie jak i prostą sprawą nie jest poprawienie starego. Moje założenie opierało się nie na jakieś domorosłej programistycznej ekspertyzie, ale na czysto logicznej dedukcji, że gdyby prostą kwestią było poprawienie wydajności tego silnika, to już dawno by się to stało, a że się nie stało, to pewnie przy zasobach jakimi dysponuje ED się nie da.
Przepisywanie starych silników to niestety jeden z kardynalnych grzechów developerów simów. Problem wynika po części z faktu, że nie łatwo jest stworzyć silnik do sima (na pewno trudniej niż do FPSa) i po części z faktu, że fani simów godzą się na takie kompromisy (sam wspomniałeś o Kłodzie, a jednak tę Kłodę ktoś kupił i nawet zupgrejdował do niej sprzęt), bo często są w stanie przełknąć niskie framerate'y dla dobra komplikacji i realizmu. Inna sprawa to fakt, że na nadmiar symulacji raczej narzekać nie można, więc kupuje się co jest, bo ile można pociskać w Iłka. To niestety rodzi patologie typu "sprzedajmy im jeszcze raz Black Sharka", o czym wspomniałeś.
Mnie to z punktu widzenia klienta powiewa, mam przyzwoite framerate'y i mogę grać, może czasem przy użyciu telewizorków zdarzy się jakiś zaciach. Nie tryskam przy tym furią, jeśli się nie rozbiję, bo akurat macham drążkiem i trymer nie zaskoczy, czy coś w podobie, ale fajnie pomażyć o ładnym simie z płynna grafą. Inna sprawa, że mam jeszcze masę do ogarnięcia w obydwu DCSach i nie czuję żadnej potrzeby nowego. Natomiast jeśli nową polityką ED ma być wyciąganie hajsu za patche, to może pojawić się nieprzyjemny precedens jeśli ktoś to kupi (a pewnie ktoś taki się znajdzie, bo taniej wyjdzie kupić patch niż 6-core'a). Cała nadzieja w Combat Helo i Jet Thunder.