Patrząc trochę z boku… Na razie nie zamierzam kupować CoD, bo czytając o waszych doświadczeniach z tą grą mam nieodparte wrażenie, że jest to bubel z kwadratowymi jajami. Niestety wpisuje się on w „tryndy” współczesności – po dziadowsku, bez pomysłu i plastykowo – szkoda. Ale czy tak naprawdę? Stary Ił2 wielokrotnie uśmiercony, nawet na tym Forum, nadal pozostaje jedyną grą, w którą warto zagrać i oderwać się od rzeczywistości po codziennych zmaganiach z nią – przynajmniej dla mnie i mojego staruteńkiego komputera . Co do nowej odsłony to naszło mnie kilka refleksji. Są to spostrzeżenia człowieka, który w grę nie grał, jedynie poczytał Wasze raporty:
- Piszecie Panowie o cudach zarządzania silnikiem – było (HistoMod 3.0) wprawdzie w „suszarach” ale działało i podejrzewam, że rozwija się nadal. Sun podaje przykład jak naprawę powinno się wachlować silnikiem z innego symulatora, więc nie rozumiem skąd ten entuzjazm Herr Rutkov? Patrząc na wypowiedzi to zrobili to na ok. 50% - czyli dotknęli tematu nie wgłębiając się w niego. Wprawdzie można sobie jakieś tam wajchy poprzestawiać ale czy jest to takie konieczne do bycia „pro”? Za to chyba im się nie płaci, żeby sobie poprzestawiać skok śmigła i oglądać jak się fajnie przesuwają łopatki. Płaci się im za to żeby miało to wpływ na jakość lotu – a z tego co obserwuję (powtórzę – obserwacje wrażeń innych, nie empiria) to tak się nie dzieję.
- Stosunek mocy do osiągów, a konkretniej stosunek mocy obliczeniowej komputera do osiągów FPS gry. Poza stwierdzeniem, że jest tragicznie powstrzymam się od komentarza. Dla mnie nie istnieje coś takiego jak „łatka”, która zmienia grę i jej parametry (poruszany był temat „T-34 vs. Tiger” – podobnie, ze swojej strony dodałbym takie „hity” jak „Maluch Sim”, czy „Symulator Autobusu/Farmy/Walca – takie dziadostwo wydawane przez Niemców, które podejrzewam nawet na komputerach producentów tragicznie się cięło). Dla mnie istnieje solidny produkt, który może zawierać jakieś uchybienia, które z kolei, producent łata poprzez wsparcie techniczne i aktualizacje. Nie ma tak, że wydajemy gniota, bo jest nisza i wszyscy fanatycy się rzucą a my zbijamy talarki. No to nie jest poważne potraktowanie moich chlebodawców. A może jest już tak, jak mawiał klasyk, że państwu ze Wschodu „naje…ło prądu w kitę (..) staluchom” itd. I mają mnie we wsi?
- Grafika – „uberwoda” – była – w jakimś z modów (nie pamiętam – chyba dotyczącego Korei?), czyli żadna nowość. Poza tym patrząc na filmiki z mojej tuby nie kupiłbym tej gry, nawet jeśli byłaby w gazetce reklamowej. Mamy, „rozumisz pan”, 2011 r. i za nami takie hity jak „Crysis” nie mówiąc o zdolnościach innych silników graficznych. Żeby nie było, nie żądam od twórców plastykowego bzdetu z wodotryskami, ale zachowania jakiejkolwiek powagi w podchodzeniu do tematu. Chciałbym dostać uczciwą grafikę. Widzę, że poprawiono wygląd kokpitu, jest kilka fajnych szczegółów, ale w w/w produkcjach bywało podobnie.
- Dźwięk – koszmar - jak dla mnie. Co to ma znaczyć – za przeproszeniem - pierdzenie trąbką? Moderzy przyłożyli się do dzieła znacznie bardziej (do tego darmowo) niż „tfórcy”. Przepraszam wszystkich zainteresowanych, ale nie wierze, że z moich głośników, po zakupie, będzie dochodził dźwięk bardziej zbliżony do oczekiwanego.
- Grywalność – pewnie nigdy się nie przekonam jaka jest naprawdę, ale szczerze mówiąc nie chcę. Nie umiem (pomimo sympatii do wariatów za sterami) wydać jakichkolwiek pieniędzy na to coś, a piracenie jest niezgodne z moim kodeksem.
Podsumowując – słowa kolejnego klasyka: „Won mi, won mi!...” Bardzo bym chciał zagrać w Ił2 w nowej wersji. Baaaaaaardzo! Czekam na tytuł, który będzie dla mnie, na moim osobistym pulpicie tak samo jak Kosz – niezastąpiony. Tak samo jak ta ikonka będzie elementarną częścią systemu. CoD to badziew więc takich norm nie spełnia. To próba nabicia mnie w koło od roweru, przejechania nim i wpuszczenia w błoto (Matko! Jak trzeba być kreatywnym żeby nie bluzgać

). Dlatego jestem wdzięczny Społeczności, Akademi i rodzicom, że mogłem przeczytać, pooglądać i zapoznać się z tym czymś przed zakupem.