Z tego co wiem są różne szkoły - niektórzy uważają, że wbudowane liczniki fps-ów są najlepsze, z kolei inni twierdzą, że należy korzystać z zewnętrznych typu FRAPS...Wiem tylko tyle, że różnica w płynności przy relatywnie tych samych ilościach klatek na sekundę pomiędzy CoD, RoF czy DCS jest olbrzymia. Po prostu w CoD-ie widzę jak skokowo przesuwa się teren, nawet nad wodą coś takiego występuje - o chmurach, które jak się w nie wleci o 60% obcinają ilość klatek już nie wspominam (w RoF i DCS jakoś dało się to zoptymalizować).
Dobra, koniec marudzenia, na szczęście są jeszcze inne gry
