Autor Wątek: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.  (Przeczytany 20359 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #30 dnia: Kwietnia 07, 2011, 00:57:36 »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #31 dnia: Kwietnia 07, 2011, 02:00:03 »
Ograniczenia nie można całkowicie wyłączyć, natomiast przy przepustnicy powinien być trójkątny przełącznik, który zwiększa dopuszczalne ciśnienie. Używać tylko w uzasadnionych przypadkach ;)

Piszę na podstawie wiedzy o prawdziwym samolocie, więc mogłem rozminąć się z grą.
Niestety, ale nie ma tego elementu, a jeżeli faktycznie gdzieś jest to nie da się go kliknąć.
Pozdrawiam.
 

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #32 dnia: Kwietnia 07, 2011, 07:16:57 »

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #33 dnia: Kwietnia 07, 2011, 09:50:15 »
Super :) . Tylko, że to działa tylko w jedną stronę, nie idzie tego przełączyć z powrotem.

Faktycznie chyba zmienię grę na angielską wersję językową, w posliej nic nie mogę znaleźć :D .
Pozdrawiam.
 

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #34 dnia: Kwietnia 07, 2011, 19:45:30 »
.... że to działa tylko w jedną stronę, nie idzie tego przełączyć z powrotem....

A to nie jest przypadkiem prawidłowo? Raz zerwane zabezpieczenie nie i da się wrócić do stanu wyjściowego ("emergency boost?")

piotru

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #35 dnia: Kwietnia 08, 2011, 09:27:27 »
Dzięki ostatnim poprawkom zabawa z CoD'em stała się duzo mnie wkurzająca. Udało mi się więc przeprowadzić kilka testów dotyczących "zarządzania zespołem napędowym". Oto kilka spostrzeżeń, może komuś się przyda:

Hurricane - w grze znalazłem 2 typy (w każdym razie jeśli chodzi o zarządzanie silnikiem), niestety obydwa nazywają się "Hurricane" i tyle.
cechy wspólne
- płynna regulacja składu mieszanki, regulacja chłodnicy wody/glikolu w pełnym zakresie, płynne ustawianie przepustnicy, brak oddzielnego (jakiegokolwiek?) sterowania chłodnicą oleju.

cechy indywidualne
typ pierwszy (w grze ten który jest pierwszy na liście w szybkiej misji)
-łopaty śmigła można ustawiać w 2 położeniach
typ drugi
- płynna regulacja ustawienia łopat śmigła
- cofnięcie przepustnicy do tyłu powoduje ustawienie mieszanki na "bogata" ( w pierwszym typie tego niema a dźwignia przepustnicy po prostu "przenika" dźwignię mieszanki - kolejny bug?)

Spitfire - do wyboru MkI, MkIa, MkIIa
cechy wspólne
- skokowa regulacja składu mieszanki (2 położenia), regulacja chłodnicy wody/glikolu i chłodnicy oleju jak w przypadku Hurricane.
MkI, MkIa
-łopaty śmigła można ustawiać w 2 położeniach
MkIIa
- płynna regulacja ustawienia łopat śmigła

Wszystkie "Spity" oraz "Hurri" zachowują się podobnie przy ujemnych przeciążeniach (tzn. tracą obroty) bez specjalnej różnicy ze względu na typ. Na ziemi w czasie kołowania zamknięcie chłodnicy (a nawet częściowe przymknięcie) powoduje przegrzanie i uszkodzenie silnika w ciągu max kilkunastu sekund, w powietrzu wszystko zależy od parametrów lotu przy czym Spifire wydaje się być mniej wrażliwy (moje subiektywne oddczucie). Uruchamianie silnika wymaga w Hurricane ustawienia przepustnicy na ok. 25% w Spitfire na ok 15%. Każde inne ustawienie jest nieskuteczne i silnik nie odpali (w każdym razie u mnie).
na razie tyle
pozdrawiam
piotru

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #36 dnia: Kwietnia 08, 2011, 12:03:50 »
Dalej Cię Rutkov nie rozumiem  :121: . Wszystko działa i ma się całkiem fajnie, tylko czemu akurat Luftgangsta? - czyżby jakieś złe doświadczenia? :P :118:

A jak wyglądają różnice prędkości przy zamkniętej lub otwartej chłodnicy w myśliwcach po "czerwonej stronie"?
Nie posiadam CoD, bo czekam na nowy sprzęt ale pytam z ciekawości! :)

Już tłumaczę, rozumiem że się odniosłeś do słów luftgangsta użytych przeze mnie. Napisąłem że strona nie działa, bo strona luftgangsta coś tam... którą miałeś w sigu nie działała, teraz masz juz inną :P . Chyba że uzurpujesz (lub uważasz że masz TM na tę nazwę) sobie prawo do używania słowa luftgagnsta to nie zgodze sie z tym gdyż jest ono "własnością" polskiej sceny szturmowika :)
Jeżeli tym razem ja nie zrozumiałem to nie kontynujmy już tego w tym wątku ale na PM. Poza tym to chyba nie ma znaczenia i zapomnijmy o tym.  :002:
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #37 dnia: Kwietnia 08, 2011, 22:50:15 »
W tych samolotach sprężarka miała jeden bieg. Dwubiegowa to już Spit mk IX.

Przepraszam, że wcinam się w wątek, ale kolega zdaje się popełnił z rozpędu skrót myślowy. Nie mylmy biegów ze stopniami. Jeśli chodzi o doładowanie Merlina, to w historii tejże katarynki wykorzystano 3 rozwiązania:
a) sprężarka 1-stopniowa, 1-biegowa (wersje najwcześniejsze);
b) 1-stopniowa, 2-biegowa (po raz pierwszy w silnikach serii XX);
c) 2-stopniowa, 2-biegowa (po raz pierwszy w silnikach serii 60, od Spita IX wzwyż).

Jako że z wariantem b) panowie z RR kombinowali już przed wojną a do produkcji seryjnej trafił gdzieś w 1940-tym (?), to kto wie czy nie występował on już w czasie bitwy. Gry jeszcze nie posiadam, jednak jeśli dobrze rozumiem, opisy przedmówców sugerują, że jak na razie mamy do czynienia tylko z wariantem a), czy tak?

Pozdrawiam.

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #38 dnia: Kwietnia 08, 2011, 22:53:14 »
Przepraszam, że wcinam się w wątek,

Nie ma za co przepraszać ;) .


Gry jeszcze nie posiadam, jednak jeśli dobrze rozumiem, opisy przedmówców sugerują, że jak na razie mamy do czynienia tylko z wariantem a), czy tak?

Dokładnie tak, mamy do czynienia z wariantem "a".
Pozdrawiam.
 

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #39 dnia: Kwietnia 09, 2011, 00:16:42 »
Słuszna uwaga. :)
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #40 dnia: Kwietnia 11, 2011, 19:53:41 »
Nie zawsze ;) Pomijając proste śmigła o stałym skoku, były też śmigła w których pilot zmieniał bezpośrednio skok śmigła. Przykładowo śmigła deHavilland w Spitach i Hurkach, w czasie BoB'a właśnie: http://spitfiresite.com/2010/06/battle-of-britain-1940-constant-speed-propellers.html
Bf-109 miały chyba w tym czasie już śmigła stałoobrotowe i to była duża przewaga upraszczająca znacznie obsługę i poprawiająca osiągi.

Ech, sprostowanie po sprawdzeniu jak to jest w grze.
Bf-109 i 110 mają śmigła o zmiennym skoku, ale nie stałoobrotowe, czyli bezpośrednio reguluje się skok śmigła. Co zresztą ładnie widać na wskaźnikach skoku śmigła. Im szybciej lecimy i ciężej pracuje silnik, tym wyższe obroty. Stosunkowo łatwo przekroczyć dopuszczalne obroty silnika, jak również trzeba się pilnować aby utrzymać optymalne obroty podczas walki.

Spit mk2, Hurricane (rotol) i Ju-87 mają śmigła stałoobrotowe. Raz ustawiamy obroty które nas interesują i automat je utrzymuje (plus minus, mechanika nie jest idealna i nawet fajnie jest to odwzorowane).

Spit'y mk1 i Hurricane (DH 5-20) mają śmigła De Havilland o dwóch kątach zaklinowania łopat. Tak naprawdę te śmigła mogły działać jako śmigła o płynnie zmiennym skoku, ale takie rzeczy to tylko w FSX z Accusim. :D W każdym razie w iłku działa to jakoś dziwacznie, bo śmigło zachowuje się prawie jak stałoobrotowe, w pozycji szybszej utrzymuje ~3000RPM nieważne czy lecimy 200 czy 400 mph.

Przełącznik boost cutout w spicie faktycznie można przełączyć tylko raz, co nie jest zgodne z prawdą, nie ograniczał on też zakresu ruchu przepustnicy jak w grze. Wskazania przyrządów w ogóle jakieś dziwne. Ale co ja tam wiem :D

Na chwilę obecną moja sugestia jest taka, żeby zapomnieć o manualach, nie sugerować się tym, co piszą ludzie, którzy i tak pewnie nie znają się na niczym (A2A Simulations), tylko samemu eksperymentować. Czort jeden wie co oni w tej grze zaimplementowali w temacie Custom Engine Management, co im z tego wyszło i ile w tym jeszcze bugów.

"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #41 dnia: Kwietnia 19, 2011, 01:52:11 »
- płynna regulacja składu mieszanki, regulacja chłodnicy wody/glikolu w pełnym zakresie, płynne ustawianie przepustnicy, brak oddzielnego (jakiegokolwiek?) sterowania chłodnicą oleju.
Zaczynam bawić się silnikiem w spicie i rezultaty jak na razie mizerne. Po kilkunastu sekundach siwy dym z chłodnicy a z silnika niebieskie i czerwone płomienie aż miło. :005:
Nie wiem czy to tylko wina braku regulacji chłodnicy oleju?
Jakich temperatur powinienem się trzymać podczas normalnego przelotu z pkt A do B ?
Jak ustawić powyższe parametry podczas walki aby maksymalnie wykorzystać możliwości maszyny?
Rozumiem że skok śmigła ustawiony standardowo od początku na 100% nie sprawdza się najlepiej.
Może ktoś miałby ochotę przybliżyć ten temat i wytłumaczyć jak i co mniej doświadczonym forumowiczom  :001:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #42 dnia: Kwietnia 19, 2011, 07:10:44 »

Proszę bardzo:http://www.youtube.com/watch?v=psYL7thQj6M


Muhahahahahaha :021:


To taka dzika satysfakcja, kopanie leżącego CoDa ;)

Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #43 dnia: Kwietnia 19, 2011, 08:33:49 »
Czy ktoś próbował się wznieść > 8000 m? W 109 wznoszę się bez większych problemów do 7400-7600 m i koniec. Samolocik jakby był sznurkiem przywiązany do ziemi. Nie widzę żadnej znaczącej utraty sterowności ani zmiany w pracy silnika a wyżej lecieć nie mogę. Próbowałem też rozpędzać się maksymalnie na 7000m i nagle poderwać maszynę ale wtedy też 7600 i wszystko. Jestem pewien że bf 109e miał pułap maksymalny większy niż 8000m (według niektórych publikacji nawet powyżej 10000m) więc o co tu chodzi?

piotru

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Zarządzanie silnikiem i niuanse z tym związane.
« Odpowiedź #44 dnia: Kwietnia 19, 2011, 09:03:52 »
Czy ktoś próbował się wznieść > 8000 m? W 109 wznoszę się bez większych problemów do 7400-7600 m i koniec. Samolocik jakby był sznurkiem przywiązany do ziemi. Nie widzę żadnej znaczącej utraty sterowności ani zmiany w pracy silnika a wyżej lecieć nie mogę. Próbowałem też rozpędzać się maksymalnie na 7000m i nagle poderwać maszynę ale wtedy też 7600 i wszystko. Jestem pewien że bf 109e miał pułap maksymalny większy niż 8000m (według niektórych publikacji nawet powyżej 10000m) więc o co tu chodzi?

piotru

Jest to zapewne spowodowane przyszłością tej gry.
Słońce nasze kochane czyi Oleg (albo już Luthier) na pewno zaimplementuje do gry radzieckie cuda techniki w rodzaju parcha czy bylejaka. A nic bardziej nie wkur##ło kierowców radzieckich niż ciągłe ogladanie się za siebie i do góry. Sprawdzanie przez cały czas czy aby wyżej nie krąży sobie mietek lub foczka było frustrujące.
W końcu postanowili to zmienić. Mietek do 8k i koniec.
 :002: :002: :002: :002: :002:

A tak na poważnie.
Może po prostu wskaźnik wysokościomierza się tylko zatrzymuje ? W starym tak było powyżej 9999 metrów. "Zamarzał" na 10 000 m. Dopiero w widoku zew (przy włączonych w opcjach) pokazywała się prawdziwa wysokość.

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "