Nie zawsze
Pomijając proste śmigła o stałym skoku, były też śmigła w których pilot zmieniał bezpośrednio skok śmigła. Przykładowo śmigła deHavilland w Spitach i Hurkach, w czasie BoB'a właśnie: http://spitfiresite.com/2010/06/battle-of-britain-1940-constant-speed-propellers.html
Bf-109 miały chyba w tym czasie już śmigła stałoobrotowe i to była duża przewaga upraszczająca znacznie obsługę i poprawiająca osiągi.
Ech, sprostowanie po sprawdzeniu jak to jest w grze.
Bf-109 i 110 mają śmigła o zmiennym skoku, ale nie stałoobrotowe, czyli bezpośrednio reguluje się skok śmigła. Co zresztą ładnie widać na wskaźnikach skoku śmigła. Im szybciej lecimy i ciężej pracuje silnik, tym wyższe obroty. Stosunkowo łatwo przekroczyć dopuszczalne obroty silnika, jak również trzeba się pilnować aby utrzymać optymalne obroty podczas walki.
Spit mk2, Hurricane (rotol) i Ju-87 mają śmigła stałoobrotowe. Raz ustawiamy obroty które nas interesują i automat je utrzymuje (plus minus, mechanika nie jest idealna i nawet fajnie jest to odwzorowane).
Spit'y mk1 i Hurricane (DH 5-20) mają śmigła De Havilland o dwóch kątach zaklinowania łopat. Tak naprawdę te śmigła mogły działać jako śmigła o płynnie zmiennym skoku, ale takie rzeczy to tylko w FSX z Accusim.

W każdym razie w iłku działa to jakoś dziwacznie, bo śmigło zachowuje się prawie jak stałoobrotowe, w pozycji szybszej utrzymuje ~3000RPM nieważne czy lecimy 200 czy 400 mph.
Przełącznik boost cutout w spicie faktycznie można przełączyć tylko raz, co nie jest zgodne z prawdą, nie ograniczał on też zakresu ruchu przepustnicy jak w grze. Wskazania przyrządów w ogóle jakieś dziwne. Ale co ja tam wiem
Na chwilę obecną moja sugestia jest taka, żeby zapomnieć o manualach, nie sugerować się tym, co piszą ludzie, którzy i tak pewnie nie znają się na niczym (A2A Simulations), tylko samemu eksperymentować. Czort jeden wie co oni w tej grze zaimplementowali w temacie Custom Engine Management, co im z tego wyszło i ile w tym jeszcze bugów.