Żeby operować w nocy trzeba mieć załogi, które mają odpowiednie przeszkolenie i ważne kwity, a oszczędzanie maszyn, jak i nie perspektywiczność szkolenia na czymś co za 5 lat wyjdzie ze służby - nie pomaga.
A tych według Ciebie nie ma - jeszcze chyba nigdy tak nie było aby wylot Mi-14PS (w większości przypadków ci sami piloci co i na PŁ) na ratunek został odwołany z powodu niedoszkolonej załogi. Akurat misje "bojowe" tych śmigłowców odbywają się w skrajnie niekorzystnych warunkach, o każdej porze doby. Nie wątpię w to, że Mi-14PŁ są oszczędzane, ale to że ich załogi nie są wstanie wykonywać zadań z powodu niedoszkolenia i przeszkód formalnych owszem.
Słucham ? Operując na otwartej przestrzeni, nie pokrytym ani własnym lotnictwem wywalczania przewagi w powietrzu, ani systemami OPL, z praktycznie nieistniejącym systemem zwalczania celów powierzchniowych i ty mi piszesz, że systemy samoobrony są najmniej istotne ? Wręcz przeciwnie!
Co za absurd! Nie bez przypadku na tych maszynach środków samoobrony po prostu nie ma (oczywiście można być mądrzejszym od tych którzy opracowali koncepcję użycia, wymagania oraz zbudowali śmigłowiec). Nasze Mi-14PŁ operują z baz lądowych i operują pod OPL okrętów - z którymi zwykle współdziałają, oraz dywizjonów nadbrzeżnych. Natomiast śmigłowce bazowania okrętowego zwykle działają w strefie OPL zgrupowania okrętów. Podobnie w innych śmigłowcach np. Ka-27PŁ, SH-2G środków samoobrony nie ma. Dość powiedzieć, że aparatura i uzbrojenie ZOP jest na tyle ciężkie, że nawet trudno byłoby to pomieścić. Inną sprawą jest stan naszej OPL w strefie działań ZOP, ale to nie wina Mi-14PŁ.
Torpedy ? To takie długie coś ze śmigiełkiem z tyłu ? Jest taka... szkolna.
Nie, nie mają. Śmigłowce muszą najpierw otrzymać pulpit sterowania dla Impacta. Na #1007 zrzucano A244S, ale te oddano po próbach.
Tiaaa. Te ze śmigiełkiem Sun, tylko nie wkładaj tam paluchów

A244S oddano po próbach bo nie były uzbrojeniem docelowym. Według oficjalnych danych 8 śmigłowców dostosowano do MU90 i brak możliwości ich użycia jest mocno wątpliwy, ale nie zabraniam Ci się upierać.
#1007, #1008, #1010, #1011, a każdy inny
.
No to ładnie, bo myślałem że pomysł upadł

Nowy system hydroakustyczny (Kryl - lot - ktoś wie więcej na jego temat?), mocno zmodernizowana OKA-2M i pozostałe urządzenia systemu, świadczą o tym że staruszki mogą sobie jeszcze nieźle pobombić

Napiszę tak: przy usianym złomem Bałtyku, przy jego głębokości i type dna, ciężko o gorsze warunki ZOP. Jedyna skuteczna technika to bombardowanie dywanowe pławami hydroakustycznymi, a tych Mi-14PŁ zabiera... 18sztuk, w kasecie, jak się zrezygnuje z zabierania uzbrojenia. Dodajmy, że datalinka nie ma, więc wszystkie dane dla maszyny uzbrojonej trzeba podać słownie przez radio + zrzucając pławy sygnalizacyjne, to trochę trwa, a cel nie stoi w miejscu. Zresztą przy 5% skuteczności bomb głębinowych cała ta zabawa i tak nie ma sensu.
A ja na piszę tak: nie usiane złomem dno, ani jego typ tylko specyfika hydrologiczna wód sprawia trudność wszystkim rodzajom środków wykrywania OP na Bałtyku z silnymi sonarami okrętowymi włącznie. Bombardowanie dywanowe pławami hydroakustycznymi po pierwsze nie stosowane, a po drugie nie jest jedyną skuteczną techniką. Mi-14PŁ stosuje trzy metody przy czym każda jest dobra dla określonych warunków:
- na podstawie pomiarów zmian pola magnetycznego ziemi (do wykrywania okrętów leżących na dnie) za pomocą gondoli APM-60;
- na podstawie pomiarów szumów hydroakustycznych za pomocą stacji OKA-2 z opuszczaną gondolą;
- z wykorzystaniem pław radiohydroakustycznych dwóch typów przekazujących dane do stacji J-2ME.
Mi-14PŁ boi radiohydroakustyczych nie zabiera tylko w wariancie 18 szt. jak piszesz, ale również 36 typu RGB-NM lub 12 typu RGB-N. Poza tym widzę, że nie rozumiesz koncepcji stosowania Mi-14PŁ. Występuje on w wariancie poszukiwawczym, uderzeniowym lub poszukiwawczo - uderzeniowym. W tym ostatnim przypadku jest wariant gdzie zabiera jednocześnie RGB i PŁAB
czyli bez rezygnacji z uzbrojenia! Poza tym radiolinia wcale aż tak potrzebne nie jest (datalinka to odmiana cienizny żołnierskiej?

) gdyż stacja J-2ME śmigłowca w wariancie uderzeniowym może odbierać sygnały z boi zrzuconych ze śmigłowca w wariancie poszukiwawczym. No a te 5% skuteczności być może prawdziwe, ale czy aby nie dotyczy amerykańskich wynalazków?

SARu na cywili zrzucić nie możesz, widać już wszyscy zapomnieli po co w ogóle te maszyny zostały zakupione, a nie było to po to by wyławiać z Bałtyku rybaków. Medevac, Casevac i CSAR - to są zadania jakie przed tymi maszynami byłyby stawiane w czasie konfliktu zbrojnego i do takowych powinny być przystosowane, Holendrzy o tym pamiętają, Niemcy i Szwedzi też, tylko u nas zapomniano po co jest w ogóle wojsko, a MW to przecież jacht club.
Aby być w zgodzie z prawdą historyczną te maszyny zostały zakupione między innymi po to aby wyławiać rybaków, gdyż od szczęśliwych czasów to robią (gdy jeszcze nikt nie posługiwał się określeniami zmyślonymi przez NATOwskich biurokratów w mundurach - Medevac, Casevac i CSAR) . Jednak współcześnie wszyscy mają gdzieś CombatSAR, a siły ZOP niszczy się tylko po to aby wyciągać z wody różnych pechowców. Otóż Marynarka Wojenna to nie
słoneczny patrol aby pozbawiać się możliwości bojowych w ten sposób. Gdy MON nie stać na nowy sprzęt, niech pałeczkę przejmie MSWiA albo Ministerstwo Zdrowia - na wzór TOPR albo LPR i kupi sobie trochę Anakond do wyławiania pijanych wycieczek z dziurawych jachtów.
PS. Całe szczęście, że mamy jeszcze parę Milów do wyniuchiwania podwodnych cygar. Gdyby nam zostały tylko Kamany SH-2G w których jedynym sprawnym uzbrojeniem jest poczciwy radziecki KM PK byłoby ciężko
