Widziałem film z tego lądowania. Faktycznie, czasu było tam niewiele. Nie wiesz może, czy decyzję o rozdzieleniu podjęto jedynie z powodu tego wypadku, czy prowadzono jakieś dodatkowe badania? Np. na to, jaka jest różnica (czasowa) między podjęciem decyzji o opuszczeniu maszyny przez różnych członków załogi w przypadku sytuacji awaryjnej w deficycie czasu, jak w tym przypadku? W tym sensie, że jeśli dwóch członków uruchomi katapultę w tym samym momencie (nie podoba mi się to nieprecyzyjne stwierdzenie "w tym samym momencie", ale mam nadzieję, że jest zrozumiałe), to i tak zastosowane będzie opóźnienie, które może wystrzelić jednego z członków już w momencie, gdy on nie powinien/nie chciałby się strzelać.
Poza tym ciekawy jestem, czy widać jakąś statystyczną różnicę między tym, jak trafne i szybkie są decyzje podejmowane o opuszczeniu maszyny z przedniego i tylnego fotela. W tym sensie, że naiwnie spodziewałbym się, że pilot będzie miał większą tendencję do ratowania maszyny/wykonania zadania/wyjścia z sytuacji przy pomocy narzędzia, które aktualnie ma w ręce (drążek) zamiast strzelania niż będzie to w wypadku "obserwatora" wydarzeń z tyłu. Jeśli coś takiego miałoby miejsce, to ciekawi mnie, dlaczego jednak zdecydowano się na rozdzielenie katapult. Znasz inne wypadki potwierdzające/negujące słuszność tego rozwiązania?