10 kwietnia 1941 r. 31 IAP wysłał z Kowna na przechwycenie niemieckiego samolotu rozpoznawczego trzy MiGi. Wszystkie trzy samoloty się rozbiły, piloci zginęli. Samoloty waliły się w korkociąg, jeden po drugim. Podejrzewano, że piloci tracili przytomność z powodu niedotlenienia (niefunkcjonalności lub braku umiejętności obsługi instalacji tlenowej). Pułk ten był jedną z "najlepszych" jednostek WWS, jako jeden z pierwszych otrzymał MiGi -a wyszło, że dla trzech zabitych pilotów był to pierwszy lot "wysokościowy". Co ciekawe, okazało się też, jakoś tak przy okazji, że super uber wirnik sprężarki wykonany jest z materiału o zdecydowanie zbyt niskiej wytrzymałości (jakby śmierć Jekatowa niczego nikogo nie nauczyła)...
Ponadto pułap średni walk nad Ostfrontem ustawiłbym na 2500-3000 metrów, być może nawet niżej. A znana z literatury nieumiejętność zestrzeliwania Ram czy też mityczność owego celu to najprawdopodobniej efekt indolencji sowieckich pilotów. Każdy, umiejętnie prowadzony, sowiecki myśliwiec powinien spokojnie dać sobie z nią radę.