Autor Wątek: Wiek graczy symulatorów lotniczych  (Przeczytany 15449 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mmaruda

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #75 dnia: Lipca 21, 2011, 14:35:39 »
U mnie DCS i FC 2 leżą i czekają na lepsze czasy. Manual do FC przeczytałem i nawet cośtam mi zaczęło wychodzić, ale konfiguracją joya była na tyle frustrująca, że kiedy zdałem sobie sprawę, ile czasu poświęcam na siedzenie w setupie, to dałem sobie spokój. Czas jest dla mnie dość istotnym czynnikiem. Jako dzieciak mogłem godzinami sklejać modele, czytać różne artykuły, czy studiować sobie mapę Karaibów, teraz spędzam 40h tygodniowo w robocie i mam do wyboru: dostrajać ustawienia i może polecieć chwilę co rusz zaglądając do instrukcji, żeby uświadomić sobie jak mało umiem i ile jeszcze nauki przede mną, albo z kumplami na piwo. Piwo wygrywa.

DCSa pewnie ogarnę sobie spokojnie na emeryturze, zwłaszcza, że będą już kompy, które to uciągną na maksa płynnie :D

Póki co pozostaje radosne strzelanie w Iłku.

Offline syringe

  • *
  • Centipede
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #76 dnia: Lipca 21, 2011, 16:00:06 »
Cholera! To chyba ja. Włączam czasami któregoś z DCS'ów albo AccuSima w FSX po to tylko żeby przypomnieć sobie jak się odpala daną maszynkę. Joy poszedł do szafy z 1-2 miesiące temu.
Cały ten akapit nieźle mnie rozbawił :)

Stawialiśmy. :) Dogi na niekierowane. ;D

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #77 dnia: Lipca 21, 2011, 17:09:18 »
albo z kumplami na piwo. Piwo wygrywa.


Hehe mmaruda musisz zrobić to co ja, odkryć uroki picia (albo innych używek  ::)) ze swoim kompem :D Wiesz jak szybko wtedy do głowy wchodzą manuale, a jakie piękne misje się tworzy w edytorach (pół nocy poprawiania ustawienia piechoty, osłony czołgów w DCS).

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #78 dnia: Lipca 21, 2011, 18:31:53 »
DCSa pewnie ogarnę sobie spokojnie na emeryturze...
Nie łudź się - ja też tak mówiłem ... że na emeryturze będę miał więcej wolnego czasu dla siebie i jakoś pięć lat emerytury minęło i jakoś tego nie widzę. Więcej przy simach siedziałem gdy pracowałem na etacie. :-P

mmaruda

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #79 dnia: Lipca 21, 2011, 19:10:42 »
Hmmm, picie z kompem już było - jakieś 2 tygodnie zaraz po tym jak mnie ostatnia baba zostawiła - cisnąłem wtedy w Iłka ile wlazło, dobrze że tam nie ma policji, bo bym już dawno siedział w oflagu za prowadzenie Foki pod wpływem :) Na szczęście moja wątroba sama umie wyłączyć sobie iskrowniki.

Razor... zdemotywowałeś mnie :D

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #80 dnia: Lipca 21, 2011, 22:34:26 »
Razor... zdemotywowałeś mnie :D

Kiedy byłem na studiach,  jeden z moich ulubionych profesorów chwalił się swoimi badaniami, z których wynikało, że najmniej wolnego czasu mają... bezrobotni. To ma też zastosowanie do emerytów. Po prostu kiedy się pracuje i odbębni już te swoje etatowe X godzin, to wiadomo, że zostaje Y godzin na strzelanie do Kufajmanów, Blond rycerzy, Jankesów itp. (niepotrzebne skreślić lub dodać inne). Kwestia organizacji czasu...

Inna sprawa to symulanci pozostający w związkach damsko - męskich. Wtedy dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę tzw. WAF czyli Wife Acceptance Factor.
Русский военный корабль, иди нахуй

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #81 dnia: Lipca 21, 2011, 22:41:43 »
Inna sprawa to symulanci pozostający w związkach damsko - męskich. Wtedy dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę tzw. WAF czyli Wife Acceptance Factor.
Z tym to akurat u mnie nie ma żadnego problemu, nawet kobieta czasem sobie na swoim kompie w FSX-a polata czy w inną niesymulacyjną gierkę postrzela. Sposób na małżeńskie spory - a powystrzelać się kilkanaście razy w jakimś Vietcongu czy czymś podobnym. :-P

Kiedy byłem na studiach,  jeden z moich ulubionych profesorów chwalił się swoimi badaniami, z których wynikało, że najmniej wolnego czasu mają... bezrobotni. To ma też zastosowanie do emerytów. Po prostu kiedy się pracuje i odbębni już te swoje etatowe X godzin, to wiadomo, że zostaje Y godzin na strzelanie do Kufajmanów, Blond rycerzy, Jankesów itp. (niepotrzebne skreślić lub dodać inne). Kwestia organizacji czasu...
Coś w tym jest - na etacie człowiek odbębnił swoje 8 godzin i spokój, a na emeryturze to zawsze jakaś fucha (tak jak ostatnio jakieś artykuły dla czasopisma o broni), a człowiek niby ma kupę czasu to się z tym nie spieszy, rusza się jak mucha w smole (bo niby ma czas) i w efekcie tego czasu brakuje. :-D

mmaruda

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #82 dnia: Lipca 22, 2011, 10:02:17 »
No cóż, robota ma swoje zalety, gdyby nie nocne zmiany i mordercza nuda podczas tychże pewnie nigdy nie przebrnąłbym przez manuale do FC2 i Black Sharka (inna sprawa, że już nic z nich nie pamiętam).

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #83 dnia: Lipca 24, 2011, 03:06:19 »
Tak przyglądam się ile lat mają ludzie na forum i widzę, że jest sporo osób w okolicach 30stki lub nawet 40tki. Zastanawiam się czy to na pewno prawda, a może małolaty udają starszych, żeby były ważniejsze.
Pisząc małolaty mam na myśli ludzi przed 18 nastką, może nawet 15-12 latki.
Nie znam "małolata" w tym wieku, który cierpliwie przebrnie przez manual F4, lub DCS A-10. :)

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #84 dnia: Lipca 24, 2011, 20:46:24 »
Jeśli komuś przeszkadzają stare pierdoły zajmujące się symulacjami lotniczym niech wie, że są alternatywy:

http://www.lugpol.pl/ - a co!

mmaruda

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #85 dnia: Lipca 24, 2011, 23:23:17 »
Oj tam, właśnie stąd się biorą opinie o starych pierdołach. EGHI ma rację, jak my mieliśmy te naście lat, to żeby pobawić się w sima wystarczyło włożyć dyskietkę do napędu i można było jechać, symulacje były mniej skomplikowane i przystępne. Teraz najbardziej przystępny to jest Iłek (sic!). A taki małolat żeby nie wiem jak chciał, to nie łyknie manuala do choćby FC2. Ja znam angielski powiedzmy prawie perfect, studia i praca wymagają ode mnie tej wiedzy i już, ale jak czytam sobie te instrukcje, to połowy nie kumam. Nie dlatego, że mam ubogie słownictwo, po prostu jest tam tyle pojęć i technicznych niuansów, że głowa pęka. Po polsku też byłoby ciężko.

Teraz wyobraźcie sobie nastolatka, którego zakres wiedzy z języka jest na wysokim poziomie. Nie ma opcji, po prostu pewne słownictwo i wiedza jeszcze przed nim. Nie chodzi mi tu o to, że młody słabo po Englishu napiera, po prostu jak dobry by nie był, nauka do poziomu, gdzie rozumie się techniczny bełkot wymaga wielu lat praktyki i to nie tylko czytania, ale choćby robienia tłumaczeń (najlepiej technicznych i za kasę, mnie to wiele dało). Zresztą nawet native speaker może mieć tu problemy.

Dlatego też uważam, że elitystyczne klimaty najlepiej sobie darować i spuścić zasłonę miłosierdzia, bo niewiele brakuje, żeby środowisko polskich symulotników zaczęło przypominać środowisko audiofilów, które kłóci się przez 80 stron na forum o kolor podgrzewaczy do kabli i czy lepiej się słucha Stinga na drewnie, czy na marmurze.

_michal

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #86 dnia: Lipca 24, 2011, 23:30:27 »
Dlatego też uważam, że elitystyczne klimaty najlepiej sobie darować i spuścić zasłonę miłosierdzia, bo niewiele brakuje, żeby środowisko polskich symulotników zaczęło przypominać środowisko audiofilów, które kłóci się przez 80 stron na forum o kolor podgrzewaczy do kabli i czy lepiej się słucha Stinga na drewnie, czy na marmurze.

LOL, przecież to właśnie jest forum dla takich symulatorowych audiofili :D

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #87 dnia: Lipca 25, 2011, 08:07:43 »
Takie dzielenie włosa na czworo w dyskusjach to cały smak specjalistycznych for.

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #88 dnia: Lipca 25, 2011, 09:53:28 »
Oj tam, właśnie stąd się biorą opinie o starych pierdołach. EGHI ma rację, jak my mieliśmy te naście lat, to żeby pobawić się w sima wystarczyło włożyć dyskietkę do napędu i można było jechać, symulacje były mniej skomplikowane i przystępne.
No wiesz jak mowa o "starych pierdołach" to weź pod uwagę, że jak "my" mieliśmy naście lat to komputer widziało się tylko na filmie science-fiction, a jak mowa o pierwszych "symulatorach" to składało się nie "dyskietkę do napędu", a taśmę do magnetofonu. :003:

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #89 dnia: Lipca 25, 2011, 20:07:41 »
A takie pytanie: co w tym trudnego? Machasz drągiem "dosie" i lecisz w górę, machasz "odsie" i lecisz w dół. Analogicznie w boki. Do tego masz takie dziadostwo, żeby lecieć szybciej i wolniej. Ja tam to opanowałem w 15 min bez manuala, obcych języków, wiedzy technicznej i innej czarnej magii. Jestem zdolny i tyle w temacie. :D

A takie drugie pytanie: co ma do rzeczy wiek? Jakiś koleś z TV ma z 50. i nadal się wygłupia bredząc głupoty typu: "zbudujemy autostrady" itd. Jak jemu wolno kłamać, bredzić i głupio się uśmiechać to dlaczego mnie nie wolno grać w jakiegoś Iła i jarać się symulowanym dźwiękiem DB? Ostatnio byłem na historycznej symulacji pola walki w plenerze. Było bosko (swoją drogą "Wilga" robiła za Fi, albo źle widziałem). Kilkadziesiąt dziadków biegało w mundurach z II Wojny i strzelało do siebie ze straszaków. Pytam: co w tym złego? Jak byli mali to ganiali z kijami, a teraz mają repliki prawdziwego sprzętu. Ot hobby, pasja, niejednokrotnie zawód (Teatr Historii B. Wołoszańskiego). Mnie tam nie stać na latającą replikę Befa, czy innego FW to sobie latam na monitorze, a jak dostanę spadek od arabskiego szejka to na pewno sobie coś takiego sprawię.I nie będzie ważne, czy mam 19 czy 119 lat - będę w stanie to będę to robił (tak jak z seksem) i koniec.

Co do tego, co pisał Rozor; to jeszcze w "Sondzie" można było obejrzeć komputer. :D
L'ordre règne à Varsovie!