Autor Wątek: Red Tails (2012)  (Przeczytany 13951 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #45 dnia: Maja 06, 2012, 00:16:44 »
Obejrzyj sobie zamiast tego "Czarną Eskadrę" z 1995 r. Naprawdę warto.
Znam, znam, jasne. Czyli kolejny "Flyboys" :\, a ten Cuba M. Gooding Junior ( http://www.filmweb.pl/person/Cuba+Gooding+Jr.-320 ) załapał się nawet na dwa wydania.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #46 dnia: Maja 06, 2012, 17:07:07 »
Red Tails, to jeden z najbardziej debilnych filmów jakie widziałem w ostatnim czasie.
Szkoda czasu, by rozpisywać się nad absurdami, które są w nim zawarte, nie wspominając już o gloryfikacji czarnoskórych pilotów.

Czarna Eskadra była dużo lepszym filmem na ten temat.

Pozdrawiam.

Usunąłem nadmiarowe przecinki. Zfrr
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2012, 17:15:58 wysłana przez Zefirro »

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #47 dnia: Maja 08, 2012, 21:40:59 »
Tiaa do czego prowadzi politpoprawność..

Fakty historyczne -po co, realność walki - bez jaj. Jedynie słuszny przekaz - jak najbardziej.

Ogólnie taka chała że głowa mała....

P.S. Nie no scena walki z Me 262 to temat na oskara .. przestrzelinki jak po 7 mm no dobrze że się dobrze znieczuliłem przed filmem bo bym się chyba posikał ze śmiechu .. ale Lukas ma u mnie krechę -----------------------------------------------
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #48 dnia: Maja 08, 2012, 22:21:51 »
Hmmmm..... Tak się zastanawiam dziewczyny, gdzie wy ten film oglądacie? W kinach nie było. Na DVD też. Czyżby jakaś spec edition VHS  :121:?
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #49 dnia: Maja 09, 2012, 00:16:08 »
Hmmmm..... Tak się zastanawiam dziewczyny, gdzie wy ten film oglądacie? W kinach nie było. Na DVD też. Czyżby jakaś spec edition VHS  :121:?
Może na YT w częściach ? ;)

PS. Ja tam go kupię, niezależnie, mam Fanboysów na dvd to i to mogę mieć, zbieram filmy o takiej tematyce, no ale na pewno słabo, że taki pobieżny temat.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Rola

  • *
  • 9/39 & R'n'R
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #50 dnia: Maja 09, 2012, 00:48:49 »
A czego można było spodziewać się po takim filmowcu, jak Lucas? Szczególnie śledząc jego poczynania ostatnich lat (czytaj: traktowanie swoich najpopularniejszych filmów jak programu komputerowego, tj. co rok "poprawka", a poprzednia wersja niedostępna - facet wpadł w jakąś technomanię, spotęgowaną miłością własną).
"Każdy kilogram nowego samolotu szczególnym dobrem Narodu"

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #51 dnia: Lipca 24, 2012, 22:04:58 »
Obejrzałem dziś, ale szmira. Tak nienaturalnego filmu dawno nie widziałem. To wygląda jak niskobudżetowa produkcja na poniedziałek godzina 11.30 w TVP3, z całym szacunkiem na TVP3.
To już animowane Gwiezdne Wojny były lepsze. Do tego wszystkiego zostało tu z serii Star Wars jedno - samoloty latają jak X Fightery. Ucieszyłem się jak już były napisy końcowe, ale jak film lotniczy, obejrzeć musiałem. Ogólnie kicha straszna, stara wersja mimo, że to naście lat temu o niebo lepsza.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #52 dnia: Lipca 25, 2012, 00:15:40 »
(...) zostało tu z serii Star Wars jedno - samoloty latają jak X Fightery (...)
No! No! Proszę bez profanacji! Albo X-Wing (Incom T65) albo TIE Fighter (Sienar FS TIE/In)! Coś takiego jak X Fighter nie istniało.  ;) 8)

Schmeisser

  • Gość
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #53 dnia: Lipca 25, 2012, 06:40:39 »
Jak pokazać komuś kto nie ma bladego pojęcia o manewrach bojowych klasę pilota? Nie da się. Pokazać mu spirale defensywną? Przecież to manewr którego medialność jest odwrotnie proporcjonalna do skuteczności :D Dla przeciętnego widza będzie to tylko i wyłącznie ujęcie 'loosera' z 'bandit on his six' niemrawo zakręcającego  :evil: :evil:
To niezwykła ironia ,ale z medialnego punktu widzenia najbardziej 'pro' wygląda  latanie w wykonaniu n00ba ;D No bo co jest medialnego w akcji a la alte experte polegającej na wleceniu czołowo w formację b-17 z sumaryczną prędkością mijania 1000 km/h i od..niu trzech viermotów w jednym przejściu :D Nic, to po prostu taktyka tchórza :D :D
Jak pokazać że jeden samolot sprzed prawie wieku był lepszy od drugiego  bo rozpędzał się do maksymalnej prędkości 2,5 sekundy szybciej niż konkurencja ? Albo to że jak się już napędził to był o 27 km/h szybszy od konkurencji? Nie da się. Mozna to tylko zasygnalizować za pomocą kulbita :D
Dodatkowo nie ma niczego medialnegow bezpośrednim trafieniu 30 mm eksplodującym pociskiem, bo zasadniczo nie ma potem już n iczego do pokazania :D

_michal

  • Gość
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #54 dnia: Lipca 25, 2012, 08:53:14 »
No! No! Proszę bez profanacji! Albo X-Wing (Incom T65) albo TIE Fighter (Sienar FS TIE/In)! Coś takiego jak X Fighter nie istniało.  ;) 8)

:D

qrdl

  • Gość
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #55 dnia: Lipca 25, 2012, 10:53:37 »
Jak pokazać komuś kto nie ma bladego pojęcia o manewrach bojowych klasę pilota? Nie da się. Pokazać mu spirale defensywną? Przecież to manewr którego medialność jest odwrotnie proporcjonalna do skuteczności :D Dla przeciętnego widza będzie to tylko i wyłącznie ujęcie 'loosera' z 'bandit on his six' niemrawo zakręcającego  :evil: :evil:
To niezwykła ironia ,ale z medialnego punktu widzenia najbardziej 'pro' wygląda  latanie w wykonaniu n00ba ;D No bo co jest medialnego w akcji a la alte experte polegającej na wleceniu czołowo w formację b-17 z sumaryczną prędkością mijania 1000 km/h i od..niu trzech viermotów w jednym przejściu :D Nic, to po prostu taktyka tchórza :D :D
Jak pokazać że jeden samolot sprzed prawie wieku był lepszy od drugiego  bo rozpędzał się do maksymalnej prędkości 2,5 sekundy szybciej niż konkurencja ? Albo to że jak się już napędził to był o 27 km/h szybszy od konkurencji? Nie da się. Mozna to tylko zasygnalizować za pomocą kulbita :D
Dodatkowo nie ma niczego medialnegow bezpośrednim trafieniu 30 mm eksplodującym pociskiem, bo zasadniczo nie ma potem już n iczego do pokazania :D


"Jak pokazać komuś kto nie ma bladego pojęcia..." - to jest problem, który jest w zasadzie komercyjny. Moim skromnym zdaniem pewne rzeczy są takie jakie są i nie zrobi się z nich pornola, w którym facet chlusta wiaderkiem maloxu czy innej smekty z polem rażenia jak bomba kasetowa - tzn. zrobi się, ale z efektem Star Wars i ichniejszych X-Fighterów. Oczywiście może tak być na ekranie, ale wówczas mamy coś w stylu filmów mających swój pierwowzór w Pearl Harbour i całej dennej reszcie aż do owego Red Tailsa. Czy jednak jest to problem, że nie da się czegoś pokazać, lub, że jak się to przedstawi realistycznie, to będzie nudno? Najmniejszy. Powtarzam to od zawsze - filmy wojenne są o ludziach, nie o sprzęcie i efektach. Ostatnio dość przypadkowo oglądałem kilka filmów wojennych jeszcze z okresu jak pamiętano czym jest wojna, np. Pierwszy dzień wolności. Proponuję sobie pooglądać takie filmy, żeby wrócił kontekst jak powinien być zrealizowany film o wojnie. W tym sensie ten 2.5 sekundy czy 27 centymetrów naprawdę jest bez znaczenia :-).

Tako rzecze,
Zaratustra

ps. A doskonały film wojenny, bez efekciarstwa, to np. Bestia (1988), który po 2001 zyskał nowe życie.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #56 dnia: Lipca 25, 2012, 11:33:32 »
Bestia to nie przypadkiem o T-55 co się zaplątał gdzieś w Afganistanie?

'Pearl Harbour' moim zdaniem był całkiem niezłym filmem, z doskonałymi efektami i nie zawierającym rażących bzdur.
Jaki odbiorca taki film wojenny. Wiecie kto jest wg. statystycznego obywatela ekspertem od historii? Ten kto wie że wojna zaczęła się 1 wrzesnia 39 roku a skończyła  w 45.
Statystyczny użytkownik tego forum, który potrafi bez większych problemów rozszyfrować zapis II/Jg54/FW-190A8R4/1.45ata/RLM76/RLM75/RLM83/  jest dziwactwem na skalę kraju. Dziwactwem na które patrzy się z dużą podejrzliwością i z którym lepiej nie zostawać sam na sam. Piszę to śmiertelnie poważnie.
Statystyczny wytwór naszego społeczeństwa nie potrafi się zidentyfikować sam ze sobą, a co dopiero z postacią z filmu, które to zjawisko jest niezbędne w procesie oglądanie filmu wojennego. Dla statystycznego odbiorcy niemiecki oficer w bryczesach jest przede wszystkim śmieszny i staroświecki do granic absurdu a nie ponadczasowo elegancki.
Własnie dlatego  red tailsy rapują.W wersji Za 15 lat pewnie będą już dilować brown sugarem przed kasynem oficerskim.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #57 dnia: Lipca 25, 2012, 12:13:29 »
'Pearl Harbour' moim zdaniem był całkiem niezłym filmem, z doskonałymi efektami i nie zawierającym rażących bzdur.
A dokładnie, sam chętnie raz na rok sobie go obejrzę plus do tego świetna muzyka no i dziewczynom się podoba ;), a tutaj te Murzynki to grają tak jak w teledysku, żując gumę mówią, że zabawią się z jakimś Frycem w Bf-109G sami lecąc na P-40. Tak, prawie rapują. To film dla 13to letniego dzieciaka z Kansas, tego samego z IL-2 swego czasu, ale szczerze - myślałem, że jak już dorósł, to i będzie oczekiwał czegoś lepszego.

Kino wojenne schodzi na dno i tyle.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Schmeisser

  • Gość
Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #58 dnia: Lipca 25, 2012, 12:42:03 »
Cytuj
zabawią się z jakimś Frycem w Bf-109G sami lecąc na P-40

lololololol grubo :)
Kino wojenne nie schodzi na dno, ono ewoluuje po prostu. Nigdy już nie powstanie dobry film o DWS, kalibru Battle of Britain czy The Longest Day. Na palcach można policzyć już uczestników tamtych wydarzeń, za 2-3 lata już nie będzie nikogo. W latach 60, na każdym jednym człowieku tworzącym te filmy wojna odcisnęła swój ślad w jakiś sposób - albo kogoś stracił na wojnie, albo sam był jej uczestnikiem lub ofiarą. To były żywe wydarzenia, które zajmowały potężnie dużo miejsca w emocjonalnym funkcjonowaniu tamtych ludzi, i z tego brał się szacunek dla przedstawianych zdarzeń i osób. Zwróccie uwagę, w tamtych filmach Niemcy jeszcze nie są kretynami w garnkach na łbach tylko uczestnikami scen.
Dla dzisiejszych producentów DWS jest równie odległe jak Termopile, i nie ma najmniejszego znaczenia. Jest tylko i wyłącznie scenografią.  I dlatego współczesne filmy o dws dla nas, osób interesujących się historią, pojmujących jej rolę i znaczenie są po prostu żenujące a czasami śmieszne.
Dla przeciętnego widza są ...po prostu filmami wojennymi które potwierdzają to co sami wiedzą - że Niemcy przegrały a my wygraliśmy :D
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2012, 18:09:03 wysłana przez Leon »

Odp: Red Tails (2012)
« Odpowiedź #59 dnia: Lipca 25, 2012, 13:25:41 »
Dramatyzujecie za bardzo. 6 lat temu powstał "Letters from Iwo Jima" oraz "Flags of our Fathers". Nie powiecie chyba że to tandetne filmy wojenne? Wcześniej serial Band of Brothers i dwa lata temu The Pacific. Nie jest może tego dużo, ale trudno oczekiwać by co pół roku wychodził dobry film o 2 Wojnie Światowej.