Autor Wątek: DCS: Black Shark 2.0  (Przeczytany 26913 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mmaruda

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #90 dnia: Listopada 15, 2011, 21:51:06 »
No nie bardzo, bo z tego co się orientuję, to BS2, to oddzielny produkt, mówią na to patch, bo albo kupujesz tańszą licencję jeśli masz BS1, albo droższą jak nie masz. Nie wiem jak z kompatybilnościa wersji i opcjami instalacji, na SimHQ sporo było, głównie narzekań.

mmaruda

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #91 dnia: Listopada 23, 2011, 23:56:57 »
Szanowni państwo!

Upadłem chyba ostatnio na głowę, ale że miałem nagły zastrzyk gotówki i ciężką depresję, to postanowiłem ją wydać. Tak, pomimo narzekań, oburzeń i innych wątpliwości nabyłem Black Sharka 2. Najwyraźniej mój kręgosłup świadomego klienta jest z jednak z gumy.

Pokuszę się więc o mini recenzję dla dobra ogółu.

Zacznijmy od początku - to nie jest jakiś tam patch. To po prostu nowa odświeżona wersja BS, która dla posiadaczy pierwszej edycji jest sprzedawana jako upgrade.

Zassanie ze stronki bezproblemowe. Instalacja, wbrew temu co piszą na forach też. Ot instalujemy Blacka Sharka, żadnych patchy i można już instalować BS2. 'Jedynkę' po tym procesie można wywalić z dysku. Generalnie wszystko tak samo jak w przypadku Flaming Cliffs 2.

Menu i interfejs jest taki sam jak w DCS A-10, jota w jotę. Pewnym zgrzytem jest jest niestety brak muzy z pierwszej części, raczy nas za to jazgotanie z A-10. Kolejny minus to kompletny brak ruskich dialogów (tyczy się to też Betty/Nadii). Na szczęście można temu łatwo zaradzić, odpowiednie pliki można znaleźć w 'user files' na stronie DCSa i dograć do katalogu z grą. Po tym zabiegu przy wyborze ruskich dialogów w menu wszystko gra jak należy. Warto jeszcze zassać hotfix na ruskich piechociarzy i filmiki treningowe. Przyjemnym akcentem jest też fakt, że BS2 automatycznie wykrył mojego X-52 i przypisał mi wszystkie kontrolki potrzebne na HOTAS, a w folderze z dokumentacją jest pdf z ładną rozpiską. Koniec z majstrowaniem przy profilach.

Co się zmieniło w tej wersji? Na dobry początek grafika - jest dużo lepsza, chociaż nie robi takiego wrażenia jak w A-10, bo latamy dość nisko, ale wszystko wygląda naprawdę ładnie i świeżo. Płynność działania... może to zabrzmi dziwnie, ale dla mnie to akurat duży plus - chodzi tak samo płynnie jak A-10 i w moim wypadku to akurat dobrze, bo BS1 chodził mi zdecydowanie wolniej. Ogólnie i jeden i drugi sim cisnę w Full HD z detalem na high i tylko nad miastami czasem coś lekko przytnie, ale nie na tyle, by wpłynąć na rozgrywkę.

Innym dodatkiem są misje - mamy nową kampanię (nie pograłem za wiele, ale ciekawie się prezentuje) i więcej misji w instant action. Nowe tereny też oczywiście są, jak czytamy w changelogu, chociaż to wciąż podobne regiony.

Samo latanie śmigłowcem raczej się nie zmieniło i chociaż podobno coś tam poprawili z wirnikiem, to nie zauważyłem różnicy, ale żaden ze mnie akrobata, ani znawca śmigłowców. AI wydaje się lepsze, lepiej reaguje na nasze poczynania, a wingmani mają mniej tendencji samobójczych, chociaż czasem zdarza im się "wlecieć w niebieskie koło śmierci", jeśli kazać im atakować cele "na pałę".

Kolejnym ficzerem są operacje morskie - można startować i lądować na statkach i jest to po prostu super uczucie, jak się człowiekowi uda posadzić Akułę na malutkim lądowisku na płynącym statku.

Największa zmiana zaszła chyba w komunikacji radiowej. Pomimo, że w manualu dalej przeczytamy o jednej częstotliwości radia, to jest to akurat bzdura. Teraz, żeby pogadać z ATC trzeba wklepać częstotliwość lotniska. Niestety te znajdziemy tylko na końcu manuala, chyba że coś przeoczyłem. Ponoć można też usłyszeć gadki jednostek naziemnych i z nimi się komunikować, ale jeszcze nie rozgryzłem jak.

Bugi. No niestety są, na pierwszy ogień idą klapy podwozia, te większe są nieruchome i widać jak koła przez nie przenikają. W BS1 działało to dobrze i działa też dobrze jak się patrzy na wingmana, więc nie wiem co spartolili, ale spartolili. Na forum ED ludzie skarża się też na spaskudzoną obsługę trymera przy joyach z FFB - ja nie mam, ale testerzy potwierdzają. Niektórym rozpikselowuje się też obraz z NVG po dłuższym czasie korzystania. Ja nie zauważyłem i ciężko załapać o co chodzi, al bug jest potwierdzony. Sam też zauważyłem, że jeśli mamy zbiorniki paliwa podwieszone, to przy prośbie o tankowanie, załoga naziemna, nie wymienia ich i nie tankuje, trzeba więc wybrać opcję przezbrojenia i znów przezbroić by dostać świeże. Tak samo było w poprzedniej wersji.

Więcej usterek nie znalazłem. Sam fakt, że są i te, w świetle tych 20 dolców podnosi ciśnienie dość znacznie, ale nie jest tak źle jak z CloDem.

Czy warto? Ciężko powiedzieć, ja nie żałuję, bo to nie jest tylko patch z bugfixami, ale i dodatek zarazem, chociaż ludzie, którzy nie zakupią, nie mogą liczyć już na support swojej wersji i to jest bardzo przykre i stawia ED w paskudnym świetle. Z drugiej strony to 20$ to też nie mało, chociaż wyjście na miasto w piątek z jakimiś borciuchami więcej kosztuje i następnego dnia tylko głowa boli. Bardzo względna kwestia, nikogo nie będę namawiał.

Mam nadzieję, że firma wyciągnie jakieś wnioski i zrobi coś, by to wszystko trochę graczom osłodzić, bo rewelacje o takim Flaming Cliffs 3, to niestety żal nad żale - zabiera czas i zasoby z projektu kolejnego DCSa, a klikanych kokpitów raczej nie będzie, więc po co?

Warto dodać, że Black Shark 2 jest dostępny w wersji standalone, więc jak ktoś nie ma, to akurat jest dobra okazja, żeby nadrobić, bo to arcyciekawa maszyna i chyba najprostszy do ogarnięcia study-sim na rynku.

Grane na:
Phenom II X6 @3,2/3,5
Radeon HD 6870
6Gb RAM DDR3 @1333
Win 7 x64

poko24

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #92 dnia: Listopada 24, 2011, 22:20:51 »
Dzięki mmaruda za szczerą recenzję. W takim razie chyba wstrzymam się jeszcze z kupnem BS2 (jeśli w ogóle kiedyś przyjdzie taka chwila, bym zechciał posymulować śmigłowcem po wirtualnym niebie - może przy następnym płatnym patchu BS3 ;)). Też mnie dopadła jakaś jesienna depresja, ale ja w tych momentach w ogóle tracę ochotę do gier, a i komputer ostatnio odmawia posłuszeństwa. Może to wiek (mój i sprzętu)...? Zatem poczekam grzecznie na DCS US Fixed Wing, niecierpliwość swoją od czasu do czasu zaspokajając F4 BMS, ewentualnie DCS Warthog. Mam tylko nadzieję, że dożyję, bo czekam już baaardzo długo. A tu zamiast upragnionego celu w między czasie po drodze wyrastają jakieś Flying Legends i FC3, które szczerze akurat mnie nie za bardzo interesują. O DCS Russian Fighter nawet nie śmiem marzyć...

mmaruda

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #93 dnia: Listopada 25, 2011, 00:45:29 »
Flying Legends to niekoniecznie zły news. Podobno pracują nad tym równolegle do fixed wing. Jeśli to study wersja Su-25 to chyba łyknę, bo kocham tę maszynę i wreszcie będzie powód by nie wracać nigdy do FC. Jeśli natomiast ma to być jakiś study sim z II wojny, to nawet lepiej, bo czegoś takiego bardzo bym pragnął, a CloD niestety zawiódł.

Całkiem możliwe, że tak właśnie będzie, bo jeśli miałaby to być nowa platforma, która na silniku DCS będzie odwzorowywać WWII w standardzie DCS, to byłoby super. Możliwe, że zaadaptują model biznesowy z RoFa w tym wypadku. Z punktu widzenia marketingu to oczywiste posunięcie - bo przecież zważywszy na porażkę CloD i powolne wygasanie 1946 i bajzel związany z modami i patchami - jest spory rynek, a fanów bądź co bądź, prostych w obsłudze śmiglaków jest więcej, niż miłośników guzikologii i suszarek. Poza tym ED ma dostęp do Fighter Collection.

Jeśli siedzisz mocno w Falconie, to może się jednak okazać, że DCS Fixed Wing Cię rozczaruję. Ja obstawiałbym hajs na F-16 albo F-15C i jakkolwiek sporo ostatnio gawędy o Hornecie, to warto pamiętać, że A-10 jest komercyjną edycją softu jaki opracowali dla Gwardii Narodowej, a ci latają głównie na wyżej wymienionych z tego, co udało mi się wyszperać po Wiki. Jeśli się mylę, to proszę, niech ktoś mnie poprawi.

Do tego Hornet to maszyna operująca z lotniskowca, a na Morzu Czarnym to mało realistyczne, bo takie jednostki nie mają prawa pływać przez Bosfor (z tego co wiem Kuzniecow nie jest sklasyfikowany jako lotniskowiec, tylko ruskie jakiś przekręt zrobili).

Natomiast FC3 to moim zdaniem porażka po całej linii - niby mają tutaj największy fanbase, ale to będzie po raz kolejny to samo i raczej mało ciekawe, bo lepiej chyba zrobić sim jednej maszyny, a dobrze, niż 6 po łebkach. Paradoksalnie uważam DCSy za łatwiejsze do ogarnięcia ze względu na klikane kokpity, bo nie trzeba pamiętać miliona skrótów klawiszowych - mapujemy HOTAS a resztę mamy przed oczami i klikamy myszką, a co za tym idzie faktycznie uczymy się obsługi maszyny. Wątpię jednak, żeby podnieśli poziom symulacji  w FC do tego stopnia, zapewne chodzi im o zarobienie kasy na największej grupie odbiorców i zapełnienie środowiska, zakładając że integracja silnika będzie postępować (Battle Simulator?).

Ciężko spekulować jak to się potoczy. Bardzo dobrze by było gdyby FC3 okazało się nowym produktem zintegrowanym z DCS, gdzie np wywalą amerykańskie maszyny (bo A-10 już jest, Fixed Wing będzie), dadzą Sukhoie na poziomie pełnej symulacji (Flanker 2.5 był bardzo rozwinięty, a Żabie brakuje jedynie klikanego pitu, więc niewiele roboty) i tyle. Niezgorzej gdyby było samo Su-25 na poziomie DCS. Jednak po raz kolejny te same maszyny, tylko w lepszej oprawie i z kilkoma ficzerami, to niestety fail. Pozostaje czekać i cieszyć się Akułą i Świniakiem.

poko24

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #94 dnia: Listopada 25, 2011, 08:06:15 »
Po tym co powiedział na forum ED JimMack (Jimmy Mackonochie - współproducent DCS i właściciel Flying Legend w Duxford) wydaje mi się, że Flying Legend będzie właśnie zawierać jakiegoś śmiglaka z WWII. Jim w jednym z postów przedstawił taką strategię myślenia: "ED potrafi już wymodelować śmigłowiec, zwrotny szturmowiec i szybki myśliwiec. Nikt jednak nie wie czy poradzą sobie z tzw. prop plane...". Myślę, że chodzi tutaj o przedstawienie wachlarza zdolności przy walce o zamówienia na jakiekolwiek symulatory wojskowe na rynku niekomercyjnym (militarnym).
Poza tym byłaby to całkiem niezła reklama dla Jimma i jego stowarzyszenia w Duxford, które przywraca stare samoloty do stanu umożliwiającego loty.
Dodatkowo należy mieć na uwadze, że bliskim przyjacielem ED (często okazującym pomocną dłoń) jest przecież guru "Iłka" Oleg Maddox, który po niepowodzeniu CloD'a chciałby zapewne się zrehabilitować i pokazać na co na prawdę go stać. Musiałby się jedynie uniezależnić od poprzedniego wydawcy - UbiSoftu, którego to należałoby chyba obwiniać za porażkę CloD'a.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #95 dnia: Listopada 25, 2011, 08:43:11 »
Dodatkowo należy mieć na uwadze, że bliskim przyjacielem ED (często okazującym pomocną dłoń) jest przecież guru "Iłka" Oleg Maddox, który po niepowodzeniu CloD'a chciałby zapewne się zrehabilitować i pokazać na co na prawdę go stać. Musiałby się jedynie uniezależnić od poprzedniego wydawcy - UbiSoftu, którego to należałoby chyba obwiniać za porażkę CloD'a.
a. Olo nie ma nic wspólnego z wydaniem Cloda, ani tym bardziej obecnie z Ubisoftem, czy z symulatorami;
b. jeżeli któregoś wydawcę należy obwiniać za porażkę Cloda, to 1C, pamiętaj, że to oni wydali tą grę przed Ubisoftem.

poko24

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #96 dnia: Listopada 25, 2011, 08:44:48 »
P.S.
ED szuka pieniędzy gdzie się da. Każdy chyba przyzna, że to widać. Dlatego na tapecie znalazły się tematy komercyjne, których przygotowanie teoretycznie nie powinny zająć wiele czasu. Lecz prawdziwą płynność finansową i komfort psychiczny zapewnią im tylko grube pieniądze z zamówień dla wojska. Stąd pewnie tego typu plan wydawniczy, który trochę błędnie robi wrażenie lekko chaotycznego.

Moje dywagacje są czysto teoretyczne, ale przyznacie, że jest w tym jakaś logika :).

poko24

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #97 dnia: Listopada 25, 2011, 08:51:16 »
a. Olo nie ma nic wspólnego z wydaniem Cloda, ani tym bardziej obecnie z Ubisoftem, czy z symulatorami;
b. jeżeli któregoś wydawcę należy obwiniać za porażkę Cloda, to 1C, pamiętaj, że to oni wydali tą grę przed Ubisoftem.
Ad. a - Skąd to wiesz? Bo czytałem gdzieś jakiś czas temu rozbracie Olo ze starą ekipą od Iła zaraz po lub jeszcze przed wydaniem Cliffs of Dover. Na dowód tego, że Olo pracował nad CloDem: http://www.pcgamer.com/2011/02/08/il-2-sturmovik-cliffs-of-dover-interview-we-talk-to-oleg-maddox-and-ilya-shevchenko/
Ad. b - Tutaj może masz racje. Więc "1C" zamiast "UbiSoft"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #98 dnia: Listopada 25, 2011, 09:21:38 »
Olo pracował nad Clodem... tzn prowadził zespół Cloda... tzn wiemy tyle, że taką pozycję zajmował, ale tuż przed wydaniem Cloda odszedł pozostawiając Luthiera jako lidera teamu. Pisaliśmy o tym przecież we właściwym dziale.


Udowodnienie, że potrafi się zrobić maszynę o napędzie śmigłowym, sięgając 70 lat wstecz osobiście uważam za lekkie nieporozumienie. Od czasu Flankera ED leciało na tym samym terenie, tym samy zestawieniu członków konfliktu itp i nagle chcą zrobić coś kompletnie od podstaw ? Cały teatr działań, zupełnie nowe zestawienie maszyn latających i celi naziemnych ? Większym finansowym ryzykiem byłoby oświadczenie, że robią symulator misji Apollo. Nie kupuję tego wyjaśnienia, jak się chce udowodnić, że można zrobić śmiglaka, to się robi współczesnego Super Tucano, a nie drugo-wojennego Mustanga.


poko24

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #99 dnia: Listopada 25, 2011, 09:28:08 »
Dokładnie tak. Zgadzam się z Tobą Sun w pełnej rozciągliwości. Oto mi właśnie chodziło. Też nie popieram tego działania – próbuję jedynie zrozumieć jaki jest ich cel.
Moje dywagacje miały początek tutaj: http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=1328147&postcount=21 i tutaj: http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=1332383&postcount=147.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #100 dnia: Listopada 25, 2011, 09:58:48 »
Sun, kto powiedział cokolwiek o nowym terenie działań? Jak dla mnie, to będzie po prostu P-51 (czy jakiś inny klasyk, może odrzutowiec) nad Morzem Czarnym i tyle. Sam samolot bez kontekstu.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #101 dnia: Listopada 25, 2011, 10:04:46 »
Pewnie do tego właśnie dojdzie, ale wtedy to już kompletnie jest pozbawione sensu.

mmaruda

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #102 dnia: Listopada 25, 2011, 10:21:39 »
Może walki powietrzne nad Krymem w takim razie? To ma sens:
http://lend-lease.airforce.ru/english/articles/spit/index.htm

Zwłaszcza, że mają Spita V w kolekcji. Ciężko powiedzieć cokolwiek do końca, ale jedno ED trzeba przyznać - cała otoczka tajemnicy z komercyjnego punktu widzenia jest niezłym posunięciem - zainteresowanie i dyskusje na forach są w zenicie. Wolałbym, żeby ED było bardziej jak 777, ale nie można widać mieć wszystkiego. Na ten czas oni jako jedyni robią study-simy maszyn bojowych (przynajmniej jeśli chodzi o wydane), więc dajmy im jeszcze szansę. Chociaż myślę, że community też powinno się wziąc w garść i jasno się określić, czego chce, a czego nie chce, bo w przeciwnym wypadku będzie bałagan.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #103 dnia: Listopada 25, 2011, 10:35:31 »
Sens jest oczywisty. Amerykanie mają jakiś fetysz z kucykiem, nie mam pojęcia dlaczego, ale wszędzie jest go na pęczki do wyboru we wszystkich możliwych wersjach (wystarczy popatrzeć na rynek modelarski). Zdaje się że posiada on status najlepszego myśliwca wszechczasów. Stąd dla nas jego obecność w DCS jest kompletnie pozbawiona sensu, ale z biznesowego punktu widzenia to niekoniecznie jest złe posunięcie.

mmaruda

  • Gość
Odp: DCS: Black Shark 2.0
« Odpowiedź #104 dnia: Listopada 25, 2011, 10:49:59 »
Najlepszy myśliwiec wszechczasów... no może nie, ale to fajna maszyna - jest piękna, szybka, dźwiek silnika wymiata, a kaliber .50 pozwala poczuć się jak prawdziwy macho. Może to i jest podejście typowego burgera, ale to trochę tak samo jak z muscle carami - niby włoskie lambo jest lepsze, ale Charger ma swój klimat... i tylnie siedzenie. :D

Nieco odeszliśmy od tematu, więc dodam tylko, że jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania odnośnie BS2, to chętnie udzielę odpowiedzi, ale jeśli idzie o misje i zachowanie AI w różnych sytuacjach, to pewnie dopiero po weekendzie.