Autor Wątek: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu  (Przeczytany 22513 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ponury

  • Gość
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #60 dnia: Listopada 02, 2011, 17:36:07 »
@Kelso: Pani jeździ po 3City takim BMW, że widac od razu że "Pani nic nie musi". Wiec się lepiej za dużo nie zastanawiaj, u nas na forum np. od tego można zniknąć...
@powyżej:
oczywiście że samolot posiada takie rozwiązanie, z całym szacunkiem, ale chyba nietrudno się tego domyślić. Nawet nie jedno w tym przypadku. Tu jest właśnie problem, dlaczego nic nie zadziałało, nawet grawitacyjnie- dlatego właśnie z Seattle jedzie ekipa dochodzeniowa.
Baj de łej, na Tubie można sobie obejrzeć pouczający film o tym jak to (jak zwykle) szkiełko i oko inżynierów policzyło i wymyśliło rozwiązanie awaryjnego "zrzucania" podwozia na 767, ale na próbie statycznej się nie otworzyło bo ktoś nie przewidział że klapa osłony w pewnym położeniu może zablokować oponę i cały wózek zarazem...
Podobna sytuacja była zresztą kiedyś i u nas, jak lądował -29 na dwa punkty bo się goleń główna przycięła z klapą osłony...

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #61 dnia: Listopada 02, 2011, 17:43:43 »
1. Dlaczego nie lądował na trawie ?
    Pas betonowy daje większe ryzyko pożaru, iskry padają wewnątrz maszyny ,
    a piana na pasie dużo nie pomoże. Kiedyś zawsze lądowało się na trawie.
Więc wyobraź teraz sobie dwie bydlackie gondole z silnikami ryjące w miękkiej ziemi, robiące za potężne kotwice ;) Nigdy odrzutowcami nie lądowało się na trawie, a i awionetkami jak jest pas to też tylko i wyłącznie, beton daje mniejszy opór ze względu na małą powierzchnię kontaktu i jest to opór dość równomiernie rozłożony, co dokładnie wyjaśnią niektórzy piloci Robinsonów R22 i R44, którzy stali się przyczyną czemu w instrukcji do tego śmigłowca teraz jest napisane, żeby nie próbować robić pełnej autorotacji, a jak już to tylko na twardym podłożu ;)

2. Dlaczego taka maszyna nie posiada awaryjnego zrzutu podwozia ?
Posiada - elektryczne "zamki" blokad podwozia i klap. Czemu nie zadziałały - to nas obecnie interesuje.


O tym filmie pisze Edyta:
http://www.youtube.com/watch?v=-eCvwzOhwYo
« Ostatnia zmiana: Listopada 02, 2011, 20:16:09 wysłana przez Sundowner »

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #62 dnia: Listopada 02, 2011, 17:54:58 »
A mnie nurtuje zupełnie techniczna sprawa. Może "uczeni" koledzy mi to wytłumaczą:
1. Dlaczego nie lądował na trawie ?
    Pas betonowy daje większe ryzyko pożaru, iskry padają wewnątrz maszyny ,
    a piana na pasie dużo nie pomoże. Kiedyś zawsze lądowało się na trawie.
A  pojedź do naszych zachodnich sąsiadów, wjedź na autobahn i rozpędź się do 300 kph. Później pomyśl - czy wolisz z taką prędkością jechać po wyboistej trawie z boku, czy po gładkiej, betonowej autostradzie? Pas jest gładki i równy. Nie powoduje podbić itp. "Zielone" z boku nie było szykowane do przenoszenia ciężaru samolotów a do ukrycia kabli, kanałów inspekcyjnych i różnych innych rzeczy nie mających nic wspólnego ze utrzymaniem podwozia samolotu. W miękkiej ziemi łatwiej trafić na coś (fragment skały, słupka, zbrojenia, postumentu), co będzie w stanie rozpruć poszycie.
W betonie dużo trudniej zaryć silnikiem na 0,5 metra, urwać go a następnie w wyniku niesymetrycznego tarcia obrócić samolot, zacząć rolować i rozwalić się na milion malutkich kawałków.


edyta - Sun mnie ubiegł.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #63 dnia: Listopada 02, 2011, 18:08:11 »
YoYo jakaś nowa teoria aerodynamiki :011:  :karpik
Żadna, odpowiedz sobie tylko sam, dlaczego kiedyś lotniska miały wygląda placka i dodaj do tego moc silników z okresu 20'to lecia.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #64 dnia: Listopada 02, 2011, 18:59:26 »
Przeklejone z innego forum.


Offline Minamir

  • 16th VTFS
  • *
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #65 dnia: Listopada 02, 2011, 19:08:56 »
W Maintenance Manualu do 767 powinny być chyba karty dot. podwodzia i systemów odpowiedzialnych za ich wypuszczanie? Jeśli tak to mam w garażu parę tomów tego.

Offline Combatdude

  • *
  • To Hollywood and glory!
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #66 dnia: Listopada 02, 2011, 20:40:22 »
Ze schematu widzę, że system podwozia jest zasilany tylko z centralnego sys. hyd. który ma wyłącznie dwie pompy elektryczne...dwie na raz nie wysiadły...bo nie wywalili by klap i slotów, no i fluid w instalacji był z tego wynika...dziwne to wszystko :/

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #67 dnia: Listopada 02, 2011, 20:45:58 »
Mechanizacja skrzydeł jest dodatkowo zasilana z awaryjnego systemu (elektryczny ? ), ale w ograniczonym zakresie - jeżeli dobrze pamiętam, to na hydraulice klapy można opuścić do 30°, ale na awaryjnym tylko do 20°.


Dokumentacji do tej maszyny nie posiadam, więc pewnie wypowie się ktoś kto zna dokładnie ten samolot.


Offline Combatdude

  • *
  • To Hollywood and glory!

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #70 dnia: Listopada 02, 2011, 21:10:05 »
że system podwozia jest zasilany tylko z centralnego sys. hyd. który ma wyłącznie dwie pompy elektryczne...

Nie tylko, na rysunku widać, że ma też pompę zasilaną z instalacji pneumatycznej samolotu (air demand) oraz awaryjną turbinę wysuwaną z kadłuba wykorzystującą napór opływającego samolot powietrza (RAT - ram air turbine). Plus tak jak sundowner pisze, i podwozie i klapy mają awaryjny, elektryczny system wypuszczania.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Combatdude

  • *
  • To Hollywood and glory!
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #71 dnia: Listopada 02, 2011, 21:27:19 »
To wychodzi na to, że nie mieli fluidu (sygnalizacja awarii cetr. sys. 30 minut po starcie - wydaje mi się, że nic innego poza niskim poziomem fluidu bądź niskim ciśnieniem w instalacji nie mogło być sygnalizowane) i złym zbiegiem okoliczności grawitacyjny zrzut nie zadziałał.
Takie moje laickie gdybanie, zobaczymy co wyduma PKBWL, jestem bardzo ciekawy (swoją drogą polecam: http://bezpieczenstwo.dlapilota.pl/  -do niektórych raportów jest dołączona dokumentacja w postaci zdjęć itd. )

Ps. Yoyo-wi pękło 4000 postów :D

Offline Sherman

  • *
  • 1. Pułk Lotniczy, 2. Eskadra Wywiadowcza, 105.WPŚB
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #72 dnia: Listopada 02, 2011, 23:53:09 »
Ten dym o którym wcześniej mówiłem- obstawiałbym rozszczelnienie obiegu oleju i ugotowanie go na rozgrzanej osłonie silnika.
Marcin "Rahonavis" Rogulski (1986-2019)

Nie przepuszczą żadnej owcy,
Z drugiej chłopcy wywiadowcy.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #73 dnia: Listopada 03, 2011, 11:15:22 »
W wywiadzie którego kpt Wrona udzielił RMF FM pada z jego strony stwierdzenie że pierwsze oznaki awarii pojawiły się niedługo po starcie.

http://polskalokalna.pl/raport/awaryjne-ladowanie-boeinga/relacje/news/kpt-wrona-az-sie-zdziwilem-ze-to-tak-gladko-idzie,1716244

Czy w takiej sytuacji nie powinni byli lądować a nie dalej kontynuować lot i do tego nad oceanem gdzie do jakiegokolwiek lotniska jest bardzo daleko ???

Kiedyś zetknąłem się ze stwierdzeniem że linie lotnicze naciskają na pilotów aby w podobnych sytuacjach kontynuować lot zgodnie z planem. Bo to są straty materialne , prestiżowe , utrata wielu pasażerów.

A to oznaczałoby że standardy bezpieczeństwa w lotnictwie cywilnym mogą być w pewnych sytuacjach elastyczne jak guma......

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #74 dnia: Listopada 03, 2011, 11:31:53 »
Wysiadł centralny system hydrauliczny, który na bezpieczeństwo lotu nie ma żadnego wpływu, a maszyna do lądowania awaryjnego musi być o te kilkadziesiąt ton paliwa lżejsza, 767 chyba nie ma awaryjnego zrzutu paliwa, więc kwestia jest taka, czy latać nad Stanami kilka godzin spalając paliwo, czy spędzić ten czas lecąc do Europy jak planowano...