Nie wiem na ile szanowne grono śledzi to co się teraz dzieje w Syrii i czy turecka inwazja zasługuje na osobny wątek czy też nie. W sumie jednak w jakimś zakresie na pewno jest to kontynuacja tego konfliktu, czy też może raczej swego rodzaju nowa jego odsłona.
Na Defence24, niezawodny Pan Repetowicz, na którego artykuły bardzo liczę.
https://www.defence24.pl/autorzy/operacja-spring-peace-turecka-inwazja-na-syriePoza tym polecam te dwa profile na Twitterze, aktualizowane na bieżąco:
https://twitter.com/rozawaplhttps://twitter.com/BabakTaghvaeeCzęsto jest tam dość drastyczny materiał. Oczywiście są to profile pro-kurdyjskie. Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie innej opcji, którą Polska powinna popierać, bo przecież nie tureckich kacapów, którzy wchodzą do Syrii jak Sowieci w '39 do Polski - z taką samą obłudą i bezczelnością, co potwierdza również nazwa samej operacji "Źródło pokoju" (sic!)... Na dodatek ramię w ramię z bojówkarzami z ISIS, w których poskromieniu Kurdowie odegrali tak ważną rolę.
Żal Kurdów, którzy zostali wydymani bez wazeliny przez USA. Potwierdza się stara prawda, że Stany dbają wyłącznie o własne cztery litery i nie liczą się dla nich żadne zasady, czy złożone obietnice (a takie Kurdom składali). My jako Polacy wynieśliśmy już chyba z historii lekcję ile są warte takie sojusze, gdy przychodzi moment próby. Ta sytuacja z Kurdami to swego rodzaju cenne memento również dla nas, bo mam wrażenie, że ostatnio tworzy się jakąś złudną i szkodliwą narrację, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce to absolutna gwarancja bezpieczeństwa i niepodległości naszego kraju.
Swoją drogą, do czego to doszło, żeby Kurdów musiały teraz ratować wojska rządowe i... Rosjanie? To nie trzyma się kupy.