Autor Wątek: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr  (Przeczytany 6899 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 30, 2012, 22:18:57 »
Zgadza się, 3 orty lub 9 interpunkcyjnych, bądź też dowolne ich kombinacje dające w sumie 3 orty, ocenę z każdego wypracowania napisanego "na 5" sprowadzały do niedostatecznej. W klasie humanistycznej miałem prace pisemne z historii, tam było podobnie. Trzy błędy rzeczowe, np. zła data, z dokładnością do dnia w przypadku wydarzeń istotnych, przekręcone nazwisko (Raczyński vs Raczkiewicz), błędna lokalizacja sprowadzały piątkę do dwójki.

PS
Przyznaję się jednak bez bicia, że wysokie standardy w mojej polszczyźnie z okresu ogólniaka (1990-94, I LO w Lublinie) odeszły w zapomnienie. W okresie studiów było jeszcze jako tako. Później, niestety...
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #31 dnia: Maja 31, 2012, 00:55:20 »
Ale w efekcie te "wysokie standardy podstawówki/ogólniaka" sprawiły, że było z czego "schodzić" w ramach braku praktyki, nadmiaru cholesterolu czy demencji starczej. To właśnie podstawówka i - w nieco ograniczonym zakresie - szkoła średnia budują w nas pewne podstawy (dla niektórych także szczyty), które muszą nam wystarczyć na kilkadziesiąt lat późniejszego, "dorosłego" życia.

A jeśli wychodzi się po maturze z niczym, to co będzie dalej?...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #32 dnia: Maja 31, 2012, 07:04:33 »
A jeśli wychodzi się po maturze z niczym, to co będzie dalej?...
Nie wiem co będzie dalej ... ale jakiś czas temu, gdy pracowałem na stanowisku z dużym obrotem papierów miałem okazję przerobić te "ofiary edukacji". Co drugi "magister" (bo przecież z "młodego pokolenia" to byle referent ma "wyższe") miał problem ze skleceniem prostego pisma w języku polskim, domagał się jakiegoś "wzoru", co momentami doprowadzało do "białej gorączki", a na pytanie "to jak mam to napisać, bez wzoru?" odpowiadałem zwykle "najlepiej po polsku". Dostawałem wnioski, z których nie mogłem się zorientować o co delikwentowi chodzi, a i z błędami ortograficznymi (pomimo tworzenia tego w edytorach tekstu). Często załatwienie prostej sprawy trwało 3 razy dłużej, bo osobnik mający to załatwić formalnie nie potrafił sklecić poprawnie tekstu pisanego. Itd. Itp.

Nie wiem co będzie za jakiś czas, ale jak ktoś nie "pójdzie po rozum do głowy" i nie przypomni sobie, że w szkołach "język polski" istnieje przede wszystkim po to, aby człowiek nauczył się pisać (z sensem, zrozumiale i w miarę bez błędów) i czytać we własnym języku (i nie da się tego wykształcić na podstawie testów) to następne pokolenie będzie pokoleniem półanalfabetów.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 31, 2012, 07:57:08 »
To nie jest tylko domena młodych ludzi. Fakt mają "olewatora" strasznego ale jakbym sobie poszukał w papierach znalazł bym istną perełkę - zapotrzebowanie napisane przez starszego kustosza, który ma lekko 20 lat pracy. To jest kwestia podejścia. Jak masz trochę oleju w głowie to napiszesz to tak jak należy bez względu na wiek, wykształcenie, stanowisko.

Poza tym Panowie nie chodzi o to żeby na forum kształcić polonistów itd. Każdy z Nas robi większe lub mniejsze błędy. Sam się na tym łapię. Grunt aby po napisaniu posta mieć świadomość, że coś może być nie tak i to jeszcze raz przeczytać zanim się kliknie "wyślij". Poza tym wolę mieć post z "kropkami" i błędami niż jeden wielki słowotok z którego nic nie wynika.

Ja na studiach miałem zajęcia z takim profesorem starszej daty, który zawsze cisnął studentów o precyzje wypowiedzi oraz konkrety. Wtedy było to trochę stresujące ale dzisiaj punktuje przy pisaniu czegokolwiek. To samo tyczyło się poprawnej pisowni. Nie raz potrafił sprawić, że student zapadał się pod ziemie po tym jak skomentował jego wypociny :D.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 31, 2012, 08:25:25 »
Aleście mnie zestresowali, od dziesięciu minut siedzę i myślę jak tu poprawnie sklecić zdanie, w którym chciałbym odnieść się do języka polskiego używanego w wojsku.

OK, ryzykuję.

W mojej lotniczej karierze był epizod ze zwiększoną ilością pracy sztabowej, latałem i jednocześnie piastowałem stanowisko szefa sekcji operacyjnej. Na szczęście w sukurs przyszła mi kolejna reorganizacja struktur i mogłem zająć się lataniem. Był to okres zdobywania nieco innego doświadczenia, przerabiałem dziesiątki ryz zadrukowanego papieru, wiele z tego było bez sensu, ot taka wojskowa sztuka dla sztuki ażeby pognębić maluczkich. Przez moje ręce przechodziło sporo korespondencji służbowej, miałem niezły ubaw czytając jak mój ówczesny dowódca przelewa swe myśli na papier. Facet normalnie w życiu posługiwał się (i nadal posługuje - teraz jako generał) poprawną polszczyzną, bez jakichś zauważalnych naleciałości stricte wojskowych typu: "wróć", "wykonać", "tosamoftył", jednak gdy przyszło mu pisać, polski normalny szedł precz i wkraczał "polski wojskowy". Zastanawiałem się kto go zrozumie, ale przychodziły odpowiedzi w podobnym stylu, czasami miałem wrażenie, że sam sobie odpowiada. Niestety nie pamiętam przykładów, ale było to w stylu "nabyć drogą kupna", czy "odbędzie się w miejscowości Warszawa". Miał jednak swojego "konika", gdy przedstawiano mu jakiś dokument to niemal z manią prześladowczą sprawdzał go pod kątem "sierotek" (a, i, z) na końcach wersów, jednocześnie nie sam potrafił rozpocząć wers od "się".
Widać tyle wyniósł z kursu poprawnej polszczyzny na jednej z wojskowych uczelni, a może wtedy gdy on uczestniczył w tym kursie tak uczono.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #35 dnia: Maja 31, 2012, 08:44:40 »
Miał jednak swojego "konika", gdy przedstawiano mu jakiś dokument to niemal z manią prześladowczą sprawdzał go pod kątem "sierotek" (a, i, z) na końcach wersów...
Tak się właśnie zastanawiałem, skąd ta mania się bierze. Pismo może być nawet wyrównane do prawej, ale sierotek ma nie być, no i wszędzie takie same odstępy miedzy wersami. Chyba, że dokument wychodzący, ten jest znormalizowany do granic absurdu :D

mmaruda

  • Gość
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #36 dnia: Maja 31, 2012, 10:59:22 »
Co do dawnej polskiej edukacji, myślę, że trochę tutaj idealizujemy. Fakt, wymagania były spore, ale już sam system raczej mało uwagi poświęcał poprawnemu pisaniu i wypowiadaniu się, o precyzji i jasności tych wypowiedzi nie wspominając. W całej podstawówce miałem tylko jedną 5 z dyktanda, w liceum dopiero się podciągnąłem poziom, ale nie dzięki intensywnej pracy - przyszło to jakoś naturalnie - może kwestia wieku, może dlatego, że więcej pisałem, a jak wiadomo praktyka czyni mistrza.

Natomiast poprawne pisanie i wypowiadanie się to dopiero zasługa studiów filologicznych w moim przypadku. Językoznawstwo nauczyło mnie rozumienia jak dana wypowiedź funkcjonuje w języku, jak napisać zdanie, by osiągnąć zamierzony efekt i jak to wygląda z poziomu odbiorcy. Niestety to częściowo zasługa tego, że to wszystko było w języku angielskim, który mniej od polskiego lubi długie zdania, a jest nieco bardziej treściwy i konkretny. Wielki szacunek również dla babeczki od pięknego przedmiotu jakim była Kultura języka polskiego. Szkoda, że tylko 2 semestry na 4 roku był, podobnie jak łacina - jak dla mnie powinno to być obowiązkowe na każdym kierunku przez całe studia.

Wszystko to była tak naprawdę tylko połowa wiedzy, bo cała reszta to już zasługa mojego kumpla, niespełnionego filozofa, syna polonistki i największego językowego nazisty jakiego znałem, który klął na mnie ilekroć w jakiejkolwiek dyskusji zrobiłem chociaż minimalny błąd logiczny, gramatyczny, czy choćby intonacja była zła. :D

Sporo daje też udzielanie się na forach z językowym rygorem i to żadna wazelina z mojej strony.

Obecny system edukacji to samo dno i wodorosty - moja "ex" robi sobie od paru lat doktorat na jakimś tam zarządzaniu i uczy ten motłoch - śrenio raz na parę tygodni dzwoni do mnie załamana, żeby się pożalić, bo ludzie na 3 roku studiów nie umieją listu motywacyjnego poprawnie napisać i to korzystając z autokorekty. Za to połowa zapodaje plagiaty z internetu.

Jeśli idzie o wojskowy język, to w polskim nie mam zielonego pojęcia jak wygląda, za to angielskim sprawdza się 100% w biznesie. Uwielbiam serial Generation Kill i oglądałem chyba ze 100 razy, głównie ze względu na dialogi i jakoś podłapałem. Teraz moje służbowe maile obfitują we frazy typu "be advised" i ludziska są zachwyceniu jak to profesjonalnie i formalnie wygląda. Ktoś się mnie pytał, czy nie poleciłbym jakiegoś kursu "biznes ingrisz" gdzie tego uczą. :D

Za to przesadna normalizacja dokumentu, to nic dobrego. Pracowałem parę miesięcy w urzędzie i pan dyrektor był chyba jakiś polityczny, bo wiedzy urzędowej nie miał żadnej, więc poświęcał się gnębieniu pracowników. Musiał zatwierdzać wszystkie pisemne decyzje, ale jako że nie znał się na tym, to całą energię poświęcał wynajdywaniu np podwójnych spacji. Efekt był taki, że kompletnie idiotyczne decyzje, często mijające się z prawem przechodziły, bo były ładnie napisane, a inne sprawy ciągnęły się tygodniami, bo ktoś zrobił 2 spacje, albo wcięcia przy akapitach były za krótkie.

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #37 dnia: Maja 31, 2012, 11:53:33 »
Cytuj
Za to przesadna normalizacja dokumentu, to nic dobrego
W swoim czasie, w dawnej pracy, przechodziła przez moje ręce cała korespondencja handlowa. Dostawałem sporo pism, i zanim taki płód został gdziekolwiek wysłany czytałem sobie i oglądałem z każdej strony. Jedyne co było dla mnie w takim piśmie ważne, to aby było napisane zrozumiale i w miarę przystępnie. Czytając je mam od razu wiedzieć o co autorowi chodzi, bez pola do domyśleń i interpretacji. Cały wygląd oceniany był na oko. Patrzymy na kartkę z daleka (pomniejszamy na monitorze) oceniamy czy układ nie razi w oczy, czy wszystko jest wyrównane w miarę do jednej linii i takie tam, byle bez przesadnej pedanterii. Patrząc tak na całość, kiedy treść jest już za mała aby ją rozróżnić, łatwo ocenić kompozycję.
Te kryteria (poza ortografią) powinny w większości wypadków wystarczyć każdemu człowiekowi w dorosłym życiu. Pisać należy tak, aby odbiorca mógł to bez problemu zrozumieć. Zadbać o minimum estetyki.

Natomiast ortografia... . W pracy jasno postawiłem sprawę. Każdy autor ma zadbać o to aby błędów nie było. Gdy taki błąd powodował "konsekwencje" to autor miał konsekwentnie mniejszą premię. Te konsekwencje powodowane przez błąd, to informacja od adresata korespondencji o ortografii. Większość adresatów znałem dość dobrze osobiście. Kilka razy (na szczęście niewiele) zdarzyło się że o jakimś błędzie wspominali.
O dziwo system "poprawności ortograficznej" działał w miarę dobrze, pomimo tego że byłem (i jestem) najmniej kompetentną osobą na świecie w sprawie ortografii.

Przez większość obecnych na tym forum osób mój stosunek do ortografii określany jest jako "lenistwo". Dla mnie nie, ale to nie miejsce na kłótnie. Pomimo naprawdę dobrej znajomości zasad nie umiem pisać poprawnie. W szkole zawsze dostawałem dwie oceny za prace z j. polskiego. Jedną za treść drugą za ortografię. Ta druga ocena zawsze była najniższą z możliwych, ta pierwsza odzwierciedlała mój aktualny zapał do nauki. Maturę zdawałem z podobnymi zasadami (3x ortografia, 9x przecinek) i pewnie bym ją uwalił, gdyby polonistka już w 2 klasie liceum sama nie wysłała mnie po "papierek". Co prawda, zanim to zrobiła to codziennie przez półtora roku męczyła mnie dyktandami i powtórkami z zasad ortografii. W końcu jednak sama doszła do wniosku że coś jest nie tak. Zasady znam, trening mam straszliwy, a efektów całkowity brak.
Nawet nie wiecie jak wielbiłem Microsoft jak pojawił się MsWord z korekcją błędów po polskiemu  :020:
I'm a colt in your stable     I'm what Cain was to Abel     mister catch me if you can

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #38 dnia: Maja 31, 2012, 14:10:49 »
Jeśli idzie o wojskowy język, to w polskim nie mam zielonego pojęcia jak wygląda, za to angielskim sprawdza się 100% w biznesie. Uwielbiam serial Generation Kill i oglądałem chyba ze 100 razy, głównie ze względu na dialogi i jakoś podłapałem. Teraz moje służbowe maile obfitują we frazy typu "be advised" i ludziska są zachwyceniu jak to profesjonalnie i formalnie wygląda. Ktoś się mnie pytał, czy nie poleciłbym jakiegoś kursu "biznes ingrisz" gdzie tego uczą. :D

O, bardzo ciekawe. Zawsze wiedziałem, że robi to dobre wrażenie, ale nie byłem świadomy że w biznesie też się wszyscy zachwycają :)

Be advised, enemy hot air balloon aproaching from heading 330, what's your status, over

A jak już będę rozchwytywanym pilotem, to będę mówił powyższy tekst tak jak ci panowie

---

Co do tematu ortografii i poniekąd dzisiejszych młodych ludzi - nie chcę nic mówić bo jestem gówniarzem bez matury, więc posłużę się cytatami:

Dzisiejsza młodzież jest zdegenerowana i brakuje jej dyscypliny, a dzieci nie słuchają już swoich rodziców.
(zapis z tabliczek klinowych z miasta Ur z 2000 r. p.n.e.

 Dzieci dziś kochają luksus… mają złe maniery i gardzą autorytetami; okazują brak szacunku do starszych (…) nie wstają, gdy starsi wchodzą do pomieszczeń,
(Sokrates, grecki filozof, 470-399 p.n.e.)

Nie mam żadnych nadziei, jeśli chodzi o przyszłość naszego kraju, kiedy pewnego dnia dzisiejsza młodzież stanie się mężczyznami. Jest ona pozbawiona wytrwałości, nieodpowiedzialna i nie można na nią patrzeć…”
(Arystoteles, grecki filozof, 384 – 322 p.n.e.)

Obecnie młodzi ludzie myślą wyłącznie o sobie. Nie mają czci dla rodziców. Są niecierpliwi. Mówią, jakby wszystko wiedzieli, a to, co jest dla nas mądrością, dla nich oznacza głupotę.
(mnich Piotr, 1274)

Przekrój społeczny zawsze będzie taki sam niezależnie w jakich czasach będziemy żyć.
A inteligentnych, sprytnych i ogarniętych młodych ludzi jest mnóstwo. Tylko nie rzucają się tak w oczy jak idioci.
Miejsce na Twoją reklamę.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #39 dnia: Maja 31, 2012, 14:23:20 »
Wszystkie cytaty powyżej odnoszą się do tradycyjnego konfliktu pokoleń, który jest tak stary jak nasza cywilizacja. Natomiast my tutaj gadamy sobie o znacznej pauperyzacji poziomu polskiego kształcenia, przejawiającej się m.in.  brakiem wiedzy i szacunku do j. polskiego (co przekłada się na brak znajomości ortografii, gramatyki oraz powszechną nieumiejętność formułowania wypowiedzi), jaki nastąpił w ostatnim dziesięcioleciu na skutek chybionej reformy oświaty. Analogiczna sytuacja występuje w kształceniu z przedmiotów ścisłych (na co, w ramach swoich zajęć na uczelni wyższej, prowadzonych od lat trzynastu, mam wgląd). Jeżeli do tego dołożymy znaczny wzrost liczby studentów i uczniów liceów ogólnokształcących przy równoczesnym wysokim spadku chętnych na szkoły zawodowe i techniczne (a wątpię aby rozkład normalny opisujący "zdolności" nagle przestał być adekwatny) to otrzymamy obraz wykształconego i kształcącego się społeczeństwa lecz bez wiedzy. Tylko tyle i aż tyle.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Offline Zeke

  • ZB
  • *
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #40 dnia: Maja 31, 2012, 15:36:07 »
Za moich czasów za brak dziewięciu przecinków w liczącym wiele stron wypracowaniu można było oblać maturę. Trzy błędy interpunkcyjne traktowano jeden błąd ortograficzny. Trzy błędy ortograficzne znaczyły baniaka z polskiego na egzaminie pisemnym. Oczywistym było, że interpunkcja jest istotną częścią naszego języka pisanego.

Zaraz, czy sugerujesz Leonie, że już nie ma takich wymagań na _maturze_ ? Dajcie mi łuk, to się zastrzelę...
"I jedyne, co pamiętam po tylu latach ich pracy / to, że wojnę wygrali Polacy"
Kazik (o nauczycielach historii)

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #41 dnia: Maja 31, 2012, 16:00:47 »
"Informator o egzaminie maturalnym", od 2008 dostępny w każdej OKE, ma w tym temacie tyle do powiedzenia:
Cytuj
6. Zasady oceniania pisemnej części egzaminu
Schematy oceniania przygotowuje się według nast ępującej zasady:
Na poziomie podstawowym
  część  sprawdzająca rozumienie czytanego tekstu 
 20 punktów z 70 możliwych do uzyskania na tym poziomie, 
  część  sprawdzająca umiejętność pisania na poziomie podstawowym 
 50 punktów z 70 możliwych do uzyskania na tym poziomie.
 
 
Na poziomie rozszerzonym
  część  sprawdzająca rozumienie czytanego tekstu
 10 punktów z 50 możliwych do uzyskania na tym poziomie,
  część  sprawdzająca umiejętno ść pisania 
 40 punktów z 50 możliwych do uzyskania na tym poziomie.

 
Poziom podstawowy
W części sprawdzającej rozumienie czytanego tekstu każda odpowiedź  na zawarte
w arkuszu zadania otwarte i zamknięte jest punktowana. Liczba punktów podana jest
w arkuszu egzaminacyjnym obok zadania, a w modelu odpowiedzi uszczegółowione są
zasady przyznawania punktów. 
 
W części sprawdzającej umiejętność pisania za kryteria najważniejsze uznaje się 
rozwinięcie tematu i poprawność językową, za kryteria wspomagające  kompozycję
i styl. W punktacji uwzględnia się także ocenę szczególnych walorów pracy. 
 
  21
Waga kryteriów
w części sprawdzającej umiejętność pisania na poziomie podstawowym za:
rozwinięcie tematu   25   punktów =  50%
kompozycję   5   punktów =  10%
styl   5   punktów =  10%
język   12   punktów =  24%
zapis (ortografia i interpunkcja)  3   punkty =  6%
Razem   50   punktów = 100%
Za szczególne walory pracy maturzysta może otrzymać  dodatkowe 4 punkty, które
przyznaje się za pracę ocenioną poniżej maksymalnej liczby punktów, jednak
wyróżniającą się oryginalnością w zakresie rozwinięcia tematu, kompozycji, stylu
lub języka. Łączna liczba punktów za wypracowanie nie moż e jednak przekroczyć 50.
Poziom rozszerzony
W części sprawdzającej rozumienie czytanego tekstu każda odpowiedź  na zawarte
w arkuszu pytania otwarte i zamknięte jest punktowana. Liczba punktów podana jest
obok zadania, a w modelu odpowiedzi uszczegó łowione są zasady przyznawania punktów. 
W części sprawdzającej umiejętność pisania zdający otrzymuje najwięcej punktów
za rozwinięcie tematu. 
 
Waga kryteriów
w części sprawdzającej umiejętność pisania na poziomie rozszerzonym za:
rozwinięcie tematu   26   punktów =  65%
kompozycję   2   punkty =  5%
styl   2   punkty =  5%
język   8   punktów =  20%
zapis (ortografia i interpunkcja)  2   punkty =  5%
Razem   40   punktów = 100%
 
Za szczególne walory pracy maturzysta może otrzymać  dodatkowe 4 punkty. 
Łączna liczba punktów za wypracowanie nie mo ż e jednak przekroczyć 40.

Dodatkowo, nie pisze się teraz wypracowań jakie my pisaliśmy, tylko wypowiedź o długości co najmniej 250 słów na temat zamieszczonego w arkuszu tekstu o długości 1000 słów...
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

mmaruda

  • Gość
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #42 dnia: Maja 31, 2012, 17:01:50 »
Dokładnie, wystarczy przeczytać i napisać o czym było - już nawet nie trzeba znać lektur, bo tekst mamy przed nosem. Co gorsza kryteria oceny są takie, że jeśli wszystkie punktowane rzeczy są zawarte w wypowiedzi, to delikwent dostaje pełną pulę punktów i nie ma to wcale wpływu fakt, że dodał od siebie, że Bismarck był słynnym niemieckim kompozytorem, który wzruszył się losem Polaków i napisał "Etiudę Rewolucyjną", albo że Piłsudski po śmierci poprowadził wojsko na Węgry gdzi... itd. To są kwiatki z ubiegłorocznych matur z historii. Tacy ludzie teraz zdają maturę! A co gorsza są tacy, co nie zdają, bo nawet to czytanie ze zrozumieniem im nie wychodzi.

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #43 dnia: Maja 31, 2012, 18:18:04 »
No i ja się pytam, co z tego?

Co z tego, że ktoś nie umie pisać? Zabronimy? Nie umie i tyle, ze wszystkimi tego konsekwencjami, które skutecznie utrudniają im później życie. Na przykład ktoś im obcina premie :)

Chyba zapominacie, że poziomu społeczeństwa nie ustanawiają testy, sprawdziany i regulaminy. Najlepsi zawsze będą najlepszymi, a reszta trzyma swój poziom. Nie napiszą matury, to nie zdobędą dobrego wykształcenia, nie dadzą rady na rynku pracy.

A narzekanie typu "za moich czasów" - grubo przesadzone, wyolbrzymiacie przypadki skrajnego debilizmu. Zapraszam do normalnych porządnych szkół, a nie wyciąganie spod mułu patologii językowych.
Miejsce na Twoją reklamę.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #44 dnia: Maja 31, 2012, 18:38:41 »
Tylko fakt, że osoba z wykształceniem średnim nie umie pisać, czy też liczyć, mi osobiście znacznie utrudnia pracę i zabiera drogocenny czas. Bo zamiast zajmować się tym czym powinienem (czyli, poza dydaktyką, pracą naukową i własnym awansem) muszę poprawiać dziesiątki błędów językowych w pracach inżynierskich i magisterskich zamiast skupić się wyłącznie na ocenie merytorycznej zawartości pracy lub wyjaśniać podstawowe definicje matematyczne czy też prawa fizyczne z zakresu dawnej szkoły podstawowej zamiast realizacji treści kształcenia na zajęciach. I jako osoba, która w ciągu kilkunastu lat pracy wpisała kilka tysięcy różnorakich ocen do indeksów zapewniam Cię, że nie przesadzamy i nie wyolbrzymiamy skrajnych przypadków. Trend obniżania jakości wykształcenia kosztem ilości absolwentów jest wyraźny i widoczny od wielu lat. Produkujemy coraz więcej dyplomów, w przypadku których jakość poświadczanego wykształcenia nie idzie w parze z ich ilością.
Dodajmy, że "za naszych czasów" nikt nawet nie marzył o 30% wymaganiach...
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...