Autor Wątek: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr  (Przeczytany 6890 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #45 dnia: Maja 31, 2012, 21:24:33 »
Nie wiem, nie potrafię tego stwierdzić, chyba że na sobie.
Otóż nauka samej gramatyki języka naszego ojczystego, to rzecz wtórna. Kiedy do szkoły idziemy: umiemy mówić, jak, to zależy od tego, jakim językiem mówi się w domu.
W podstawówce jakoś z gramatyki mi nie szło, nic, tylko ndst ew. dst=. Lektur, niemal nie czytałem, jakąś alergię miałem. Mimo, że siostra, matka, czytały.
Na jednym, dość ważnym egzaminie z historii pani profesor, słysząc co peroruję na temat, żachnęła się... O, czytał pan Boże igrzysko Normana Daviesa. A mnie, zatkało, bo de facto wiedzę tę szczególną posiadłem z TV - Planete może, nie pamiętałem, a w pewnych miejscach, brak źródła jednoznaczny jest z nieudzieleniem odpowiedzi. Odrzekłem, że moja mama czytała - zgodnie z prawdą. Roześmiała się dobrodusznie i wstawiła db w indeks.
Tak na marginesie był to akurat okres czytania niemal na metry - trza było i już. Cóż, mi się wydaje, że pewnych rzeczy (się) nie nauczymy. Co z tego, że znałem ludzi z gramatyką w jednym palcu, skoro myśli zwięźle nie potrafili wyrazić zdaniem mówionym/pisanym. Ja nadrabiałem ortografią i wolnymi wypowiedziami, oraz wypracowaniami na dowolny temat. Z gramatyką nadal kuleję, stylistycznie, czasami piszę nadto kwieciście - nie jest to dobry objaw.
Przeraża mnie jednak, że wszystko zaczyna opierać się na testach. Czy jak kogoś spytam o zdanie na temat koloru nieba wieczorem, zapyta mnie:
Co mam skreślić?
Strach, ale ryba psuje się od głowy. Także szukanie winy w młodym społeczeństwie, jest de facto przyznaniem się do porażki. Poznasz nauczyciela po uczniu.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #46 dnia: Maja 31, 2012, 21:48:36 »
Cytuj
Strach, ale ryba psuje się od głowy. Także szukanie winy w młodym społeczeństwie, jest de facto przyznaniem się do porażki. Poznasz nauczyciela po uczniu.

Ależ to oczywiście racja. Nie dziwię się młodzieży, że nie chce się uczyć, bo nigdy nie chciała. Sam miałem miliony innych rzeczy na głowie. Nauka była ostatnią w kolejności. To nie młodzieży wina, że szkoły wyższe i licea, na skutek kolejnych reform oświaty i szkolnictwa wyższego, obniżają wymagania. I wprowadzane są idiotyczne probierze efektów kształcenia w postaci testów, które jak łatwo sprawdzić wiedzy ugruntowanej nie wymagają. Młodzież się do tego doskonale dostosowuje. To raz. Dwa, to kierunek reformy oświaty, w której postawiono na ilość a nie jakość. Co jest błędem, samo w sobie. Produkujemy absolwentów z wiedzą elitarną, zbędną na rynku pracy (np. modelowanie matematyczne procesów środowiskowych), a z niedoborem praktycznej wiedzy inżynierskiej (znam wydział, który po pierwszym stopniu kształcenia opuszczają inżynierowie bez zajęć z kosztorysowania (sic!)) w praktyce niezbędnej. Analizując kierunek reform wystarczy przywołać  przykład Lublina, w którym w 1990 roku, przy niewiele niższej populacji działało bodajże 11 ogólniaków oraz silnie rozwinięte szkolnictwo zawodowe.  Teraz szkolnictwa zawodowego praktycznie nie ma, ogólniaków jest chyba ponad 40.  Pytanie, skąd w tych szkołach odpowiednio przygotowani nauczyciele (ogólniaki powstawały przy podstawówkach, jak przysłowie grzyby po deszczu, gdy tworzono tzw. zespoły szkół) i odpowiednia młodzież. A studia? Sami wiecie jak to wygląda, student = kasa. Stąd pierdyliard kierunków kształcących bezrobotnych. A dyplom uczelni wyższej trzeba mieć po to aby sprzedawać rury i przysłowiowe kible.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #47 dnia: Maja 31, 2012, 22:45:42 »
Bez urazy, ale chyba żeby w owym kiblu powiesić ;)
Znam przypadek studenta prawa, świetne wyniki, no ogólnie dobry i dobrze zapowiadający się. Niestety w mieście gdzie skończył studia, nie mógł aplikować... powód, znany w tym środowisku. W innym mieście z marszu się dostał.
Na tych samych studiach, system zaoczny. Pod uczelnię na egzamin zajeżdżają "będziesz miał wydatki". Do egzaminowanego podchodzi asystent - na egzaminie. Koperta, pan już zaliczył. Auto odjeżdża. O czym tu gadać? Potem tacy właśnie ludzie robią reformę oświaty. Młodzież patrzy i się uczy. Tylko czego ja pytam?
Ale chyba odszedłem od tematu, Pan wybaczy ;)

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #48 dnia: Maja 31, 2012, 22:50:27 »
Pozwolę sobie na kontynaucję OT, czyli kiblowego wątku.
Cytuj
Bez urazy, ale chyba żeby w owym kiblu powiesić
Nie żartuję.
Jedna z wielu ofert pracy, znaleziona w 5 sekund:
Cytuj
Doradca Techniczno - Handlowy (Wewnętrzne Instalacje Sanitarne)
Tłumacząc na polski - sprzedawca i doradca klienta w jednym.
Dalej:
Cytuj
Opis

- sprzedaż istniejących systemów i współudział we wprowadzaniu na rynek nowych rozwiązań systemowych dla branży sanitarnej
- wykonywanie planu sprzedaży
- monitorowanie działań konkurencji na danym terenie w obrębie danego produktu
- obsługa klienta w pełnym zakresie (inicjowanie kontaktu, opracowywanie dokumentów, kontrola należności, dostarczanie materiałów reklamowych)
- współpraca z opiniotwórcami (np. z projektantami/architektami/inwestorami) i dalszymi ogniwami w łańcuchu sprzedaży (instalatorzy)
- współudział w przygotowywaniu, przeprowadzaniu i opracowywaniu konferencji i seminariów branżowych
i co najciekawsze:
Cytuj
Wymagania

- wyższe techniczne (preferowana inżynieria sanitarna)
- min. roczne doświadczenie w sprzedaży w branży sanitarnej
- znajomość branży sieci wewnętrznych, dobre relacje z dużymi firmami z branży sanitarnej: developerzy, firmy instalacyjne, biura projektowe
- dobrze rozwinięte umiejętności handlowe, swobodne prowadzenie rozmów ze wszystkimi szczeblami decyzyjnymi, odporność na stres
- prawo jazdy kat. B
- mile widziana komunikatywna znajomość języka angielskiego i/lub niemieckiego
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

mmaruda

  • Gość
Odp: Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwca 01, 2012, 01:08:07 »
Powiem tak, to że młodzież nie chce się uczyć, faktycznie jest normalne - ja w swoim czasie miałem dyrektywę "ważniejsze sprawy", ale ograniczała się ona w zasadzie do jednego, tak zwanych "dupeczek". Z tym, że wtedy żeby odnieść sukces z fajną panną, to trzeba było sobą coś reprezentować - czytaj: mieć jakieś zainteresowania i coś ciekawego do powiedzenia. Dziś chyba już nie, bo moi kumple jakoś raz na dwa tygodnie jeżdżą "na studentki" i tu wystarcza fakt, że rzuci się nieco kasą (nie, nie chodzi o sponsoring). Do mnie to nie przemawia, może jestem romantykiem (w końcu marzę o lataniu), ale porażająca jest łatwość tego tupu relacji i nie mówimy tu o patologii z rodzaju "galerianek", a te dziewczyny reprezentują sobą poziom pantofelka, chociaż piszą magisterium z literatury.

Jak było powiedziane, młodzież nigdy nie lubiła się uczyć, ale z tego co pamiętam, nawet najgorsze nieroby miały jakieś zainteresowania, a to II wojna światowa, a to samochody i silniki, a to literatura fantasy. Teraz ważne jest jaki kto ma telefon, jakiej marki ciuchy i ile może wyjarać i wypić. Jak, nie daj Boże, czytasz książki, nawet takie typu "Jak być kibolem", to jesteś leszczem i kujonem.