Osobiście długo (cały weekend) zastanawiałem się nad zaistniałą sytuacją, w konsekwencji zrobiłem przedpłatę na mapę Kanału.
W tym momencie nie stać manie na przedpłatę samolotów, ale niechybnie też postaram się je zakupić w najbliższym czasie.
Zanim doszło co do czego rozważałem za i przeciw. Pomijam tutaj wpływ moich osobistych preferencji, ponieważ ta gra mi się podoba jako całość i nie mam zamiaru wnikać czy rozwija się dobrze czy źle

.
Przeciw:
- długi okres czekania na przedpłacone dobra, który może wynieść i ponad pół roku, skoro plany są na cały 2012,
- jednorazowy duży wydatek ~45 usd,
- robienie nowych projektów jak jeszcze stare wymagają poprawek.
Za:
- w nic nie lubię tak grać on-line jak w RoFa,
- FM, DM i zróżnicowanie maszyn,
- mogę grać i pić tyle piwa ile dusza zapragnie w miłym towarzystwie,
- relatywnie doskonała wydajność w porównaniu do innych posiadanych przeze mnie symulatorów,
- bardzo dobry autorski silnik graficzny, który nie jest kolejnym wcieleniem ubiegłowiecznych standardów.
- dość niska cena na dodatki (sic!) - chyba nie ma konieczności po raz 100 odnoszenia się do standardów FSX a nawet innych gier (vide Railworks 3 i ceny tras w przedziale 25-30 ojro),
- jak dotąd 777 Studios dotrzymują obietnic.
Tym wszystkim, którzy teraz jęczą o tym jak to drogo i w ogóle niby skok na kasę, to proszę sobie wyobrazić sytuację, że zostaje 1C i Ubi-kacja ze swoimi "produkcjami". Wtedy nawet jak będziecie chcieli, to nie będzie komu za co płacić, no chyba, że ktoś lekką ręką wyda 50-60$ na _pojedynczy_ samolot od A2A z accu dodatkiem.
Owszem te kilkadziesiąt usd za dodatki nie jest mało, ale ja pamiętam czasy przed RoFem, czekania na porąbanego Kloda i dywagacje na temat jak to będzie świetnie. Teraz wolę wydać 45 usd, żeby mieć święty spokój i nie czkać czy jakiś pajac z 1C lub innego "dobrze znanego" developera będzie mi serwował newsy raz na pół roku jak to pracuję nad wnętrzem lokomotywy...
Tako rzecze,
Zaratustra