Wtrącę się, bo mam porównanie i doświadczenia praktyczne: najgorsza infrastruktura w każdym wymiarze (drogi, łapówki, kultura jazdy, oznakowanie, złodzieje-bandyci i złodzieje-milicjanci) na wschód od nas to bez żadnych wątpliwości Ukraina. Im dalej od naszej granicy tym gorzej- nieoświetlone nocą jeżdżące wraki z epoki ZSRR, nieoznakowane dziury w których można wyrwać koło z wahacza, itp.
Najgorsi kierowcy- Litwini; absolutny brak instynktu samozachowawczego i szacunku dla fizyki. Ciągnik z naczepą bez kagańca, nalewane opony, kierownik od 20 godzin na kawie z colą i bałwankiem a całość 130km/h- normalka. Rozpadające się i poskładane z dwóch zwłoki BMW ukradzione 20 lat temu w Niemcowni, kierownik "wczorajszy", wyprzedzanie na trzeciego- normalka.