Mazak, daj już spokój, kto z tych Wietnamców handlujących na bazarze płacił podatki, no proszę Cię. Co do bieżni, taka była decyzja, że nie robimy stadionu lekkoatletycznego. Jakby była bieżnia, to trybuny byłyby dalej, byłoby ich mniej, itd. Słusznie czy nie, taka decyzja była od początku.
Stadion X lecia i dworce kolejowe w Wawie to był taki syf, że człowieka skręcało na sam widok. Gdyby nie Euro, wyglądałyby tak samo jeszcze przez 20 lat, dopóki nie zawaliłyby się same. Zresztą już zaczynały się walić. Kolej owszem, dała ciała z większością inwestycji, ale przynajmniej jest skończona warszawska linia na lotnisko, którą robili w bólu ileśtam lat.
Natomiast co do tego że nie ma dróg i nie będzie, to:

[

Oraz pozostałe statystyki budowy dróg:
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1142261Oczywiście nie wszystko to zasługa Euro, ale drogi w tym kraju o dziwo się budują. I nawet jeśli z czymś nie zdążono na pierwszy gwizdek, to zaczęte inwestycje zostaną ukończone.
Żeby nie było, daleki jestem od hurraoptymizmu. Wiem, że jakby wszystko było poukładane jak należy, to inwestycji byłoby o połowę więcej, ze wszystkim byśmy zdążyli w terminach, nie trzeba by robić igrzysk z ukończenia głupich kilkunastu kilometrów autostrady (przez te same media które miesiąc temu obwieściły głosem "ekspertów", że drogi nie będzie) i w ogóle mielibysmy wieczną wiosnę, zarabiali średnią Europejską, a paliwo i autostrady mieli za darmo.
Ale mam już dosyć tego pieprzenia wszędzie że w tym kraju wszystko jest równo zjeb****.
Bo nie jest.