@mmaruda
Wiesz co, reprezentujesz chyba, bo nic nie chcę Ci wciskać, z szacunku dla Ciebie i tematu... to samo co ja, bo sam jestem ofiarą "wishfull thinking"... tylko na punkcie Silent Hunter V.
Dobra to inaczej może - przyznaję, jestem takim naiwniakiem co ma nadzieję. Jakieś tam przesłanki są, żeby ją mieć. Niestety ciężkie czasy nastały w światku simów. W zasadzie gatunek wymiera. RoF jest fajny, ale trzeba się jarać WWI - ja średnio. DCS mocno rozbudził moje nadzieje, ale ostatnie rewelacje pokazują, że seria ma wielki potencjał, ale stanęła w miejscu, be ED najprawdopodobniej zbiera kasę, ale ich obecna polityka do tego nie zachęca. Już walić FC3 i Mustanga, ale performance silnika zwyczajnie ssie, bo jak się wywala kilka pensji na sprzęt, potem spędza długie tygodnie na nauce latania i w kampanii rozwala się maszynę, bo jakaś eksplozja rodem z filmu Michaela Baya zarżnęła FPSy do 10, to się odechciewa. Tym bardziej, że narzekania do producenta, są zbywane przez moderację w niemiły sposób.
Piloci BMSa nie mają tych problemów, oni dostali prezent od Mikołaja godny pozazdroszczenia i mogą nam naiwnym z uśmiechem na ustach pokazywać środkowy palec. Dla mnie niestety Falcon jest zaporowy, już konfiguracja joya mnie zniechęca, a jest jeszcze manual i tona filmów na YT do obejrzenia, żeby tylko włączyć silnik.
No i taki zbity i zdołowany wracam z rezygnacją do Iłka co jakiś czas, a Iłek patrzy na mnie z politowaniem, pokaże jakiś nowy mod i przytuli na kilka tygodni. Przynajmniej do czasu jak znów mnie czymś nie w....piiiik!
Co do jednej drogi rozwoju, to w zasadzie jest - oficjalne patche (TD nie chce przestać i naprawdę są manna z nieba, bo za czasów Ola nikt nie chciał słyszeć nawet o tym, co oni do gry wrzucają, choćby to nieszczęsne AI), a jak komuś mało wrażeń, to HSFX jest najmniej stresowe w instalacji i chyba najlepiej dopracowane. Po prostu wrzucają to co uznają za godne, a nie jak leci. Mają też własne FMy, a jak ktoś ich nie lubi, to można latać na zwykłych.
To nie jest nowy sim, to nie jest Święty Graal, na którego czekamy, to cały czas Iłek. Burdel na kółkach w klimacie WWII, solidny szkielet ale bez mięsa, jak już gdzieś pisałem. Tylko niestety, podobnie jak z Silent Hunterem, nikt nie kusi się o zajęcie tronu, zwłaszcza po wtopie CloDa (myślę, że wydawcy już dawno spisali gatunek na straty po tej abominacji).