Autor Wątek: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość  (Przeczytany 19250 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mmaruda

  • Gość
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #30 dnia: Października 03, 2012, 22:37:55 »
@mmaruda
Wiesz co, reprezentujesz chyba, bo nic nie chcę Ci wciskać, z szacunku dla Ciebie i tematu... to samo co ja, bo sam jestem ofiarą "wishfull thinking"... tylko na punkcie Silent Hunter V.

Dobra to inaczej może - przyznaję, jestem takim naiwniakiem co ma nadzieję. Jakieś tam przesłanki są, żeby ją mieć. Niestety ciężkie czasy nastały w światku simów. W zasadzie gatunek wymiera. RoF jest fajny, ale trzeba się jarać WWI - ja średnio. DCS mocno rozbudził moje nadzieje, ale ostatnie rewelacje pokazują, że seria ma wielki potencjał, ale stanęła w miejscu, be ED najprawdopodobniej zbiera kasę, ale ich obecna polityka do tego nie zachęca. Już walić FC3 i Mustanga, ale performance silnika zwyczajnie ssie, bo jak się wywala kilka pensji na sprzęt, potem spędza długie tygodnie na nauce latania i w kampanii rozwala się maszynę, bo jakaś eksplozja rodem z filmu Michaela Baya zarżnęła FPSy do 10, to się odechciewa. Tym bardziej, że narzekania do producenta, są zbywane przez moderację w niemiły sposób.

Piloci BMSa nie mają tych problemów, oni dostali prezent od Mikołaja godny pozazdroszczenia i mogą nam naiwnym z uśmiechem na ustach pokazywać środkowy palec. Dla mnie niestety Falcon jest zaporowy, już konfiguracja joya mnie zniechęca, a jest jeszcze manual i tona filmów na YT do obejrzenia, żeby tylko włączyć silnik.

No i taki zbity i zdołowany wracam z rezygnacją do Iłka co jakiś czas, a Iłek patrzy na mnie z politowaniem, pokaże jakiś nowy mod i przytuli na kilka tygodni. Przynajmniej do czasu jak znów mnie czymś nie w....piiiik!

Co do jednej drogi rozwoju, to w zasadzie jest - oficjalne patche (TD nie chce przestać i naprawdę są manna z nieba, bo za czasów Ola nikt nie chciał słyszeć nawet o tym, co oni do gry wrzucają, choćby to nieszczęsne AI), a jak komuś mało wrażeń, to HSFX jest najmniej stresowe w instalacji i chyba najlepiej dopracowane. Po prostu wrzucają to co uznają za godne, a nie jak leci. Mają też własne FMy, a jak ktoś ich nie lubi, to można latać na zwykłych.

To nie jest nowy sim, to nie jest Święty Graal, na którego czekamy, to cały czas Iłek. Burdel na kółkach w klimacie WWII, solidny szkielet ale bez mięsa, jak już gdzieś pisałem. Tylko niestety, podobnie jak z Silent Hunterem, nikt nie kusi się o zajęcie tronu, zwłaszcza po wtopie CloDa (myślę, że wydawcy już dawno spisali gatunek na straty po tej abominacji).


_michal

  • Gość
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #31 dnia: Października 03, 2012, 23:22:09 »
Niestety ciężkie czasy nastały w światku simów z czasów Dwugiej Wojny Światowej..


Poprawiłem to dla Ciebie.

Ja nie jestem fanem simów z epoki WW2, ja po prostu lubię symulacje. Zależnie od nastroju, czasem polatam Cessną, czasem Bellem 206, F-16, F/A-18, Kamowem albo Świniakiem. Nie licząc epoki WW2 (którą IMO popsuł właśnie Iłek i teraz zbiera tego żniwa - o tym później) to jest rewelacyjny moment dla symulotników. WWI - RoF dla online/offline i OFF dla offline, z współczesnych to DCS pomimo swoich minusów jest bardzo dobrym i rozwijanym simem, BMS to klasa sama w sobie i paradoksalnie nie jest taki trudny by w niego wejść jak się wydaje.

Cywilne też mają się dobrze, XPlane 10 jest dynamicznie rozwijany i powoli wychodzi z problemów wieku dziecięcego, FSX/Prepar3d ma się lepiej niż jakikolwiek FS do tej pory. Do tego są też AeroflyFS i TakeOn. Jest w co latać.

Niestety jeśli ktoś chce konflikt z Drugiej Wojny to pozostaje wyłącznie Iłek. Gdy Il2 wyszedł zamiótł wszelaką konkurencję i pozostał sam na rynku. Teraz nikt nowy nie waży się podjąć tematu, bo każdy nowy sim będzie porównywalny z Iłkiem i natychmiast z nim przegra, bo zawsze będzie coś 'co w Iłku było lepsze'.

mmaruda

  • Gość
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #32 dnia: Października 04, 2012, 04:44:36 »
Nie zgodzę się, że Ił-2 zmiótł konkurencję, onlinowe simy dalej żyją (Warbirds, Aces High), ale jakoś nie nauczyły się od Iłka nic i zwyczajnie są gorsze. BOB 2 też był później i gdyby tylko grafika nadążała i było multi, to Iłek miałby poważny problem. Nie łapię czemu A2A, pomimo sporych patchy, nie pokusi się o multi. Jak da się do Skyrima zrobić, to czemu nie do BOBa?

CFS3 też wyszedł po Iłku, niestety okazał się klapą. Tutaj dla mnie stało się coś dziwnego - Microsoft po wydaniu dodatku odpuścił temat zupełnie. Wyszły kolejne Flight Simulatory, ale nic bojowego. Tym bardziej mnie to dziwi, że przecież lepiej sprzedają się produkty, gdzie można postrzelać. CFS stał się platformą choćby pod OFF, ale żadnego WWII, żadnej Korei. FSX też mógłby spokojnie dorobić się jakiegoś dodatku bojowego, ale tutaj bieda. No i najdziwniejsza sprawa dla mnie, kompletna głupota: Microsoft respawnuje serię za pomocą Flight - uproszczonego następcy FSXa, zaliczają klapę. Flight Simulator to produkt dla specyficznego odbiorcy - w to grają ludzie, których jara wielogodzinna nawigacja, ATC i guziczki w kabinie Airbusa, ale dla szarego gracza rozrywki nie ma tu żadnej, samo latanie jest nudne, jeśli ma się jedynie "rozrywkowe podejście". No a oni wydają w zasadzie arcadową wersję FSXa. Maniacy tego nie łykną, bo nie ma tu nic dla nich, cała reszta już w ogóle tego nie łyknie, bo we Flight nie ma co robić. Gdyby to był "sim" bojowy, to może jakaś młodzież by się zainteresowała, ale zwiedzanie? Nie wiem, kto im doradzał w kwestii marketingu, ale nieźle ich oszukał, że to wydali.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #33 dnia: Października 04, 2012, 08:14:43 »
Mmaruda, widzę, że nie masz pojęcia o tematach jakie próbujesz osądzać, po kolei:

Nie zgodzę się, że Ił-2 zmiótł konkurencję, onlinowe simy dalej żyją (Warbirds, Aces High), ale jakoś nie nauczyły się od Iłka nic i zwyczajnie są gorsze.
Symulatora, pokroju iłka nie robi się dwa tygodnie, robi się lata. Więc wszystko co zostało zaskoczone w czasie swojego procesu twórczego przez wydanie Olegowego sima w listopadzie 2001 roku i nie zostało po prostu ucięte (sequel Jane's WWII Fighters), dalej kontynuowało rozwój w mniej lub bardziej zmienionej wersji, ale utrzymując w głównej mierze kierunek jaki został nadany danym tytułom ZANIM ił-2 wszedł na rynek. Takie simy to właśnie Aces High i CFS3.

Nie łapię czemu A2A, pomimo sporych patchy, nie pokusi się o multi. Jak da się do Skyrima zrobić, to czemu nie do BOBa?
Bo rozwojem BOBa nie zajmuje się de-facto A2A, a BDG, a to nie ta skala mocy przerobowych.

Tym bardziej mnie to dziwi, że przecież lepiej sprzedają się produkty, gdzie można postrzelać.
Liczby mówia coś zupełnie odmiennego. Sprzedano więcej kopi FSX niż wszystkich tytułów ED razem wziętych, podobnie więcej ludzi kupiło X-Plane, niż RoF.

Flight Simulator to produkt dla specyficznego odbiorcy - w to grają ludzie, których jara wielogodzinna nawigacja, ATC i guziczki w kabinie Airbusa, ale dla szarego gracza rozrywki nie ma tu żadnej, samo latanie jest nudne, jeśli ma się jedynie "rozrywkowe podejście".
Wręcz przeciwnie, FSX celował w wyjątkowo szeroką grupę odbiorców, rozrywki jest aż nadto poprzez misje. To co opisałeś to nie "target" FSXa, a Vatsimu.

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #34 dnia: Października 04, 2012, 08:32:17 »
BOB 2 też był później i gdyby tylko grafika nadążała i było multi, to Iłek miałby poważny problem. Nie łapię czemu A2A, pomimo sporych patchy, nie pokusi się o multi. Jak da się do Skyrima zrobić, to czemu nie do BOBa?

Multi w BoB 2 można sie bawić od 2 lat, nawet było wspominane na forum: http://il2forum.pl/index.php/topic,13219.msg237783.html#msg237783

Mimo wszystko to za mało, żeby zainteresować na dłużej brać iłkową, bo główne atuty BoB'a to AI i kampania, a te w multi się nie przydadzą. Z kolei ponoć świetny FM mało kto tak na prawdę doceni. Zresztą nie ma co słodzić, gra ma swoje problemy i nie jest za bardzo user friendly, nie mowiąc już o ograniczonym wyborze samolotów i obszaru działań.

Iłek po tylu latach ewolucji jest na tyle dobrą grą, że aby go zastąpić potrzeba czegoś nowoczesnego i dobrego - prosto z pudełka a nie po 1,5 roku betapatch'y.
W porównaniu z okresem 5-7 lat temu, to co teraz mamy w świecie symulatorów to i tak Eldorado. Fakt, okres WWII leży i kwiczy, ale tylko dlatego że CloD jest aż takim nie wypałem. Gdyby był dobrą grą, wszyscy byliby happy.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

_michal

  • Gość
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #35 dnia: Października 04, 2012, 10:06:49 »
CFS3 też wyszedł po Iłku, niestety okazał się klapą. Tutaj dla mnie stało się coś dziwnego - Microsoft po wydaniu dodatku odpuścił temat zupełnie. Wyszły kolejne Flight Simulatory, ale nic bojowego.

Dlaczego CFS3 był porażką to już Sundowner napisał. Il2 wyszedł gdy CFS3 był już w końcowej części developingu. Iłek był grą w która była po prostu lepsza pod wieloma względami, ale na żadne poważne zmiany w CFS3 już nie było czasu. MS miał w produkcji CFS4, ale Iłek wówczas zajął cały rynek simów WW2 i rozpychał się łokciami na tyle, że CFS4 został anulowany jako niepewny projekt.

Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #36 dnia: Października 04, 2012, 12:13:46 »
      Zupełnie się nie zgadzam z tobą, ja od symulatora oczekuje jak najwierniejszego odwzorowania maszyny i to zarówno
FM jaki wizualnego z zewnątrz i wewnątrz modelu samolotu i tego co na ziemi.
Wspaniale.
Tylko czy wchodząc na serwer dołączysz do pięciu dryblasów kopiących staruszkę wracającą z kościoła, czy może jako kolejna staruszka przyłączysz się do koleżanki i dacie się solidarnie zmasakrować?
Do tego bowiem sprowadza się sytuacja, gdy na serwerze latają przeciwko sobie samoloty z różnymi modelami lotu, ludzie po prostu będą wybierali stronę oferującą lepsze samoloty, więc po drugiej będzie latało mniej pilotów i na gorszym sprzęcie.
Dla mnie ideałem był by serwer gdzie np. na froncie wschodnim Bf-109 F4 ma ten sam FM i uzbrojenie co Jak 1b, La-5 to to samo co FW A4, Bf-109 G2 - P39, 109E4 - I16  itd.
Obie strony konfliktu mają takie same szanse decydują umiejętności pilotów.
A, że to nie historyczne, mam to w nosie, liczy się duch zdrowej sportowej rywalizacji.

Inna sprawa, że to tworzenie "prawdziwych" modeli lotu myśliwców z DWŚ to temat na niezłą komedię.
Jeden moder wygrzebie jakieś kwity z angielskiego archiwum i tworzy zgodne z nimi FM-y, jego konkurent pokaże niemieckie dokumenty i na nich oprze swoje modele lotu, obaj zgromadzą wokół siebie liczne grupy zwolenników, którzy będą wyszukiwali w literaturze wspomnień drugowojennych pilotów dla potwierdzenia, że dany FM jest jedynie słuszny.
Strata czasu i energii.

Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #37 dnia: Października 04, 2012, 12:49:02 »
Green - zastanów się czego tak naprawdę pragniesz - iłek ma być symulatorem czy grą/strzelanką?
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #38 dnia: Października 04, 2012, 12:51:12 »
Dla mnie ideałem był by serwer gdzie np. na froncie wschodnim Bf-109 F4 ma ten sam FM i uzbrojenie co Jak 1b, La-5 to to samo co FW A4, Bf-109 G2 - P39, 109E4 - I16  itd.
Obie strony konfliktu mają takie same szanse decydują umiejętności pilotów.
A, że to nie historyczne, mam to w nosie, liczy się duch zdrowej sportowej rywalizacji.

Super.
Po co w takim razie walczyć nad Smoleńskiem, Wiazmą czy Normandią skoro można walczyć nad Pcimiem Dolnym na mapie obejmującej Mordor ?
Do czego są Ci potrzebne samoloty z II ws światowej ? Do czego są wogóle potrzebne samoloty ? Aquanox w wersji online byłby w takim wypadku super ...
Wyjściem dla Ciebie są "sumulacje" z rodzaju Call of Duty gdzie każdy może latać z M4 red dot. Decydują umiejętności "skakania", zdolności do szybkiej obsługi pada i ping.

Inna sprawa, że to tworzenie "prawdziwych" modeli lotu myśliwców z DWŚ to temat na niezłą komedię.
Jeden moder wygrzebie jakieś kwity z angielskiego archiwum i tworzy zgodne z nimi FM-y, jego konkurent pokaże niemieckie dokumenty i na nich oprze swoje modele lotu, obaj zgromadzą wokół siebie liczne grupy zwolenników, którzy będą wyszukiwali w literaturze wspomnień drugowojennych pilotów dla potwierdzenia, że dany FM jest jedynie słuszny.
Strata czasu i energii.
Wynika to z podjeścia twórcy samej gry - Olega M. Brak jakichkolwiek odniesień do danych z ... no właśnie , skąd on wziął te dane ?
Widziałeś gdzieś na bananowym forum podane źródła skąd Słoneczko wzięło dane do FM maszyn ? Kiedyś mu się wyrwało, że dane A4 wzieto z egzemplarza, który ladował awaryjnie na jeziorze Ładoga.

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #39 dnia: Października 04, 2012, 12:54:54 »
Cytuj
Dla mnie ideałem był by serwer gdzie np. na froncie wschodnim Bf-109 F4 ma ten sam FM i uzbrojenie co Jak 1b, La-5 to to samo co FW A4, Bf-109 G2 - P39, 109E4 - I16  itd.

Zapomniałeś napisać, że na idealnym serwerze, Bf i Jak muszą tak samo wyglądać. Inaczej to niesprawiedliwe, że jeden ma lepszą widoczność z kabiny, inne przyrządy albo lepiej go widać na tle ziemi. :D

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po obu stronach latały te same samoloty, wtedy będzie wszystko sprawiedliwie. Tylko, że amatorów na takie latanie nie znajdziesz zbyt wielu.

P.S.
Panowie, Iłek jest w takim samym stopniu symulatorem co grą/strzelanką. Nie dorabiajcie tutaj sobie, że jesteśmy bardziej pro od ludzi rypiących w CoD'a czy BF3.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Zefirro

  • Gość
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #40 dnia: Października 04, 2012, 13:10:44 »
Panowie, oba typy rozgrywki są równie ważne i potrzebne. Iłek jest strzelanką z elementami symulacji. W takiej roli sprawdza się wyśmienicie i daje najwięcej frajdy. Wbrew pozorom najwięcej ludzi on-line można przyciągnąć dobrze zbalansowaną rozgrywką, a odstraszyć gdy równowagi brak. Co nie zmienia faktu, że oddani miłośnicy jak najwyższego poziomu symulacji nie mają nic do gadania. Uważam, że poziom realizmu mechaniki symulatora oraz realizmu parametrów samolotów powinien być skalowany, żeby móc zadowolić wszystkich. Choć z drugiej strony wtedy pojawi się stronnictwo tych, którzy są bardziej pr0, ponieważ latają na "full real", a ci, którzy mają bardziej zbalansowane parametry samolotów to są "Star Warsy" i nie warto do nich wchodzić.

Dla większości ludzi (i to również Was, czytających) najwięcej frajdy daje dynamiczna akcja, czyli m.in. pojedynkowanie się. Żeby mieć dynamikę trzeba w jakiś sposób zapomnieć o pełnych realiach historycznych.

Na koniec dodam, że sam jestem zwolennikiem pełnego "hardkoru" i realizmu bez wyrzeczeń, ale rozumiem zasady rozgrywki on-line.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #41 dnia: Października 04, 2012, 13:57:16 »
Właśnie! Jeżeli ktoś podchodzi do iłka jak do strzelanki zawsze będzie mu przeszkadzało złe zbalansowanie sprzętów. A ja mam inne podejście. Nie pogniewałbym się będąc zmuszony do latania I-16 naprzeciwko 109G2. Dlatego że takie rzeczy miały miejsce w historii. Ja chcę symulator w którym chcę poczuć adrenalinę i strach takiego biedaka (np. B. Safonowa :P ) w iszaku i spróbować wywinąć się beefce spod luf. Chcę poczuć też jak się pocił Breliot lecący nad kanałem w swoim wyczynie, a mógłbym to zrobić przecież Concordem. Ja nie chce iść na kompromisy kosztem braku realizmu. Muszę dostać to czego nie otrzymam w realu. I dlatego nie gram w FIFĘ czy inne PESy bo mogę wyjść na plac z synem i haratnąć sobie w gałę, gram w gry z F1 bo nie mieszczę się w bolidzie nawet jak bym miał możliwość do niego wejść. Nie gram za bardzo w TS 12 bo mogę sie przewieźć każdą loko jak hula po Polsce. Nie wiem czy nadążacie za mną. Iłek nie był nigdy dla mnie li tylko symulatorem, był symulatorem pola bitwy powietrznej (wielki mankament RoFa). Tego się nie da osiągnąć stawiając serwery dogowe, nawet pojedynczy coop nie jest dla mnie satysfakcjonujący. To musi być długa kampania jakie były w latach 2003-06, to był złoty czas iłka. Od tego momentu jest tylko zjazd w dół. I żadne mody nie sprawią że dla mnie iłek dzisiejszy będzie lepszy w czymkolwiek niż ten z tamtych lat.
Na koniec dodam jeszcze mój ulubiony przykład zastosowania rzeczy jakimi są łyżwy i lodowisko. Można na łyżwach grać po męsku w hokeja i jest to najlepszy sport na Świecie wtedy, można róznież tańczyć na łyżwach w parze Bolero Ravela i wtedy jest sport dla bab i miłośników tęczowych parad. Prawdziwi mężczyźni nie zrażają się złym zbalansowaniem rozgrywki symulutniczej jeżeli ta jest historycznie poprawna.
Reszta będzie grałą w WoP :P
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Zefirro

  • Gość
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #42 dnia: Października 04, 2012, 14:19:35 »
I to pisze ten, kto nieomalże nałogowo rąbie czołgi przeciwnika w World of Tanks zamiast kulturalnie w Steel Beast Pro...  :evil: Ruktov jesteście tak wiarygodni jak Sundowner w kostiumie primabaleriny.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #43 dnia: Października 04, 2012, 14:37:18 »
Hej! Moja gracja była obiektem zachwytu na niejednej przystani jachtowej :D

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Sturmovik: spojrzenie w przyszłość
« Odpowiedź #44 dnia: Października 04, 2012, 14:44:26 »
Ano jam Ci on :) . Ale Steel Beast to Abramsy, T-72 a ja takich nowoczesnych sprzętów (dot. również DCS, Lock On, Falcon) nie umiem obsługiwać i nie mam tyle szmalu by to kupić (to oczywiście kwestia pogięcia jak zaznaczył NN na tanksim.pl). Niestety T-34 vs. Tiger oraz Steel Fury nie spełniają w pełni oczekiwań co gry sieciowej a tylko taka ma sens wg. mnie w dzisiejszych grach tego typu. I żeby była jasność, oczekuję jakiejś mass battle a nie coś  w rodzaju ja strzelam do qrdla a on do Wachy, Wacha do mnie :) . To ma być bitwa. No i tu pozostaje tylko WoT. Który jest wybitną strzelanką nie mającą żadnej konkurencji wśród FPS dla mnie (z małym wyjątkiem dla CoD WaW i RO)
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM