Autor Wątek: VFAT 2012  (Przeczytany 8101 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #15 dnia: Grudnia 10, 2012, 13:35:36 »
Nie wiem jak dokładnie jest to zorganizowane w czasie VFAT, ale to IMHO najistotniejsze w tego typu imprezie, to prowadzenie kamery i dobranie ujęć. W części pokazów, które oglądałem to właśnie "realizator" się nie popisał, "zabijając" pozytywne wrażenia z pokazu. Mój wniosek jest taki, że przy tego typu wirtualnej imprezie "kamerzysta" powinien także trenować prowadzenie kamery, tak jak ekipa precyzyjne prowadzenie maszyn.

To nie może być człowiek z przypadku, który raz na jakiś czas, pomiędzy dziesiątkami/setkami godzin za sterem, pół godziny spędzi za wirtualną kamerą.

Ideałem byłoby, aby w każdym teamie mającym aspiracje do prezentowania na żywo swoich umiejętności szerszej publice w v-świecie, znajdował się człowiek zajmujący się tylko kamerą - tylko kto by chciał się w to bawić :)
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Zefirro

  • Gość
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #16 dnia: Grudnia 10, 2012, 13:39:48 »
Znam takiego: Syringe. On był w tym dobry i tylko w to chciał się bawić.

Offline syringe

  • *
  • Centipede
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 10, 2012, 20:29:22 »
Cytuj
"kamerzysta" powinien także trenować prowadzenie kamery, tak jak ekipa precyzyjne prowadzenie maszyn.
To prawda, sporo przesiedziałem przerysowując ruchy "kamery", sprawdzając czy lepiej będzie patrzeć na Dare czy na IQ, przybliżyć czy oddalić, nagrać, odtworzyć, podkręcić muzykę, ściszyć maszyny, pokazać Zefirowi, spróbować na żywo podczas lotu, znów komuś tam pokazać itp...

Cytuj
To nie może być człowiek z przypadku, który raz na jakiś czas, pomiędzy dziesiątkami/setkami godzin za sterem, pół godziny spędzi za wirtualną kamerą.
Jak widać na tegorocznym VFATcie może. :) Oczywiście od reguły są wyjątki.

Cytuj
Ideałem byłoby, aby w każdym teamie mającym aspiracje do prezentowania na żywo swoich umiejętności szerszej publice w v-świecie, znajdował się człowiek zajmujący się tylko kamerą - tylko kto by chciał się w to bawić
I ja tak miałem. Od początku do końca chciałem siedzieć na kamerze. Podobała mi się współpraca z APASQ, dogrywanie szczegółów z pilotami  i walka o swoje. ;)

Niestety w tym roku wyszło inaczej niż miało wyjść i nie nagrywałem nic. :(
Za rok może będzie lepiej.  ;)

Offline Kamio

  • APAsq
  • *
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #18 dnia: Grudnia 10, 2012, 22:47:34 »
Dzięki za miłe słowa! Chciałbym przede wszystkim podziękować Dare za filmowanie pokazu i za całą pomoc w przygotowaniach, Wodzowi za malowanie i Zibiemu za cenne wskazówki. Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję chłopaki! Bez was nie dałbym rady! :)
Pozdrawiam. :)

Offline Dare

  • APAsq
  • *
  • #5 - WBCI
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #19 dnia: Grudnia 11, 2012, 10:04:31 »
Dostępna jest już powtórka Banana Show:
http://www.livestream.com/virtualairshows/video?clipId=pla_4013e377-5cd2-4202-91d5-e2a46d640136&utm_source=lslibrary&utm_medium=ui-thumb
Co do powtórki występu Cygana na Ka-50, to prawdopodobnie jej w ogóle nie będzie (choć mogę się mylić).

Offline Hub

  • *
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #20 dnia: Grudnia 11, 2012, 21:52:27 »
Nawiązując do wypowiedzi Zefirro. W kwestii widowiskowości, wg mnie wina leży też po stronie samego DCS, FC, czy jak to się tam teraz nazywa. No, nie oszukujmy się, możliwości "filmowania", pewne elementy graficzne (np. koszmarne efekty dymów, zjawiska pogodowe itp.), czy dźwięki nie są mocną stroną tego symulatora, co ma wpływ na wizualną stronę pokazu. Jak sądzicie (nicht schiessen), czy na takie imprezy nie byłby lepszy FSX?

Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #21 dnia: Grudnia 12, 2012, 18:14:44 »
Cytuj
"czy na takie imprezy nie byłby lepszy FSX?"

Dla laików,_którzy tylko patrzą, pewnie tak._Od jakiegoś czasu oglądam pokazy wirtualne, ale jeżeli VFAT miałby się "przesiąść" na FSX, to ja wysiadam :P.
Pozdr.

Poprawki interpunkcyjne, ortograficzne i dodane odstępy. Zfrr
« Ostatnia zmiana: Grudnia 12, 2012, 18:37:56 wysłana przez Zefirro »

Zefirro

  • Gość
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #22 dnia: Grudnia 12, 2012, 18:38:29 »
Możesz to jakoś uargumentować?

Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #23 dnia: Grudnia 12, 2012, 20:00:47 »
Zefirro co Ty k...... za głupoty wypisujesz, asie przestworzy. Znawca lotnictwa.
" W tej chwili nie ma na świecie ludzi, którzy potrafiliby opracować i przedstawić koncepcję dobrego wirtualnego pokazu akrobacji (solowej czy grupowej)" - proponuję byś to zmienił.

"Dziś do zespołów akrobacyjnych zgłaszają się jedynie dziwne typy, miękkie ameby i analfabeci lotniczy, a nie faceci z jajami i solidnymi umiejętnościami w pilotażu" - szkoda że nie masz tych jaj.

"Niestety, jeśli odbędzie się VFAT 2013, to można mieć pewność, że nic się nie zmieni i będzie znowu nudno" - liczę na Ciebie.

Szkoda dalej pisać.

Proponuję parę głębokich oddechów i trochę odpoczynku od kompa. +20, Mekki.
Fakt najpierw oddechy, a później woda w usta...  +20 Syringe.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 12, 2012, 20:38:12 wysłana przez Syringe »

Zefirro

  • Gość
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #24 dnia: Grudnia 12, 2012, 21:58:24 »
Do tego, co powyżej się stało, chciałem tylko dodać, że można się ze mną nie zgadzać, ale wypada podawać argumenty.
Zdaję sobie sprawę, że są osoby, które moje wypowiedzi odbierają bardzo osobiście a dyskusję ze mną jak potyczkę (czasem nieomalże jak pojedynek na śmierć i życie), dlatego każda moja wypowiedź jest pewnego rodzaju policzkiem dla nich. Nie rozumiem tego, ale wiem, że coś takiego ma miejsce. Mam jednak nadzieję, że jeśli są tacy, którzy mają odmienne zdanie, a nie chcą go wyrażać przez obecność mojej osoby, jednak zmienią swoją decyzję i zechcą uczynić naszą dyskusję bogatszą o kolejne, odmienne punkty widzenia.

Offline AxIs

  • APAsq
  • *
    • APAsq
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #25 dnia: Grudnia 12, 2012, 23:43:27 »
Akej ty amebo jak mogłeś :D

Zeffir nie wiem czy oglądałeś tegoroczny pokaz VBA na VFAT, ale jeżeli na nim zasnąłeś to współczuję.
FC 2, RoF

Zefirro

  • Gość
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #26 dnia: Grudnia 13, 2012, 01:10:54 »
Ale że czego mi współczujesz? Twardego biurka?
Poważnie zaś: to kolejna wypowiedź, w której nie ma argumentów.

Nie oglądałem na żywo Virtual Blue Angels w tym roku. Przez poprzednie dwa lata znudzili mnie na tyle, że nie miałem nawet ochoty próbować. Jednak po wypowiedzi AxIsa postanowiłem obejrzeć powtórkę z nadzieją, że rzeczywiście ominęło mnie coś ciekawego. Gdyby ktoś chciał samodzielnie wyrobić sobie zdanie, to tu jest bezpośredni odnośnik: http://www.livestream.com/virtualairshows/video?clipId=pla_b6aaa07d-6a07-4fcd-9e07-8eec8bf3eb1c

Pierwsze wrażenie: 56 minut 19 sekund. To już był zły znak. Według mnie wirtualny pokaz nie może być długi. Od dawna powtarzam dokoła, że najlepiej stworzyć u widza wrażenie niedosytu - zostanie się zapamiętanym lepiej, bo odbiorca chciałby jeszcze. Obojętnie w jakiej dziedzinie bardzo trudno jest utrzymać uwagę odbiorcy przez ponad 30 minut - potrzeba bardzo ciekawego tematu i odpowiedniego prezentera/prezenterów.

Gwiazdami występu były: budynek na godzinie czwartej i Toi Toi na godzinie siódmej.

Starałem się liczyć beczki i pętle wykonywane w grupie (czyli przez więcej niż jeden samolot równocześnie i w formacji). Pogubiłem się - było ich tak dużo. Spróbuję wymienić z pamięci: pętla w diamencie, pętla w delcie, pętla w pięciu ławą, pętla w diamencie w konfiguracji do lądowania na lotniskowcu, beczka w diamencie, beczka w czterech schodami, beczko-pętla skrzywiona, beczka w parze... być może były też inne, ale nie pamiętam. Dla widza niezwiązanego z akrobacją te manewry są bardzo podobne do siebie.

Ponadto przerywana muzyka odbiera pokazowi dynamizm. Z drugiej strony komentarz, który stara się naśladować realny, ale przez to przywołuje wiadomości i "ochy i achy" (czyli np. zachwyty nad możliwościami F/A-18 w locie odwróconym) mające małe znaczenie w wirtualnej rzeczywistości. Dla kogoś z zewnątrz (a może i nie tylko), wydawać się to może komiczne i prowokować stwierdzenia "duzi chłopcy za bardzo wczuwają się w role przy zabawie swoimi małymi samolocikami".

Podtrzymuję moje wcześniejsze zdanie. Wirtualny pokaz, żeby był ciekawy, nie może być kopią realnego pokazu, ponieważ zupełnie inaczej odbiera się płaski obraz na małym ekranie z przesterowanymi odgłosami silników, a inaczej realny odpowiednik. Dla mnie pokaz Virtual Blue Angels na VFAT 2012 jest złym przykładem do naśladowania przez inne zespoły.

Na koniec odniosę się jeszcze do fragmentu poprzedniej wypowiedzi:
Cytat: Zefirro
W tej chwili nie ma na świecie ludzi, którzy potrafiliby opracować i przedstawić koncepcję dobrego wirtualnego pokazu akrobacji (solowej czy grupowej).
Pisząc "nie ma na świecie ludzi", miałem na myśli również siebie. Choć z całych sił starałem się w ubiegłym roku przygotować jak najciekawszy pokaz dla APASQ, to nie uważam, żeby wiązanka dla dwóch samolotów i jej oprawa były wystarczająco interesujące. Nie to, że oceniam je negatywnie, wręcz przeciwnie - w ramach możliwości więcej się nie dało, ale to temat na inną dyskusję. Po prostu zdaję sobie sprawę, że czymś takim nie można było kupić bardzo dużej rzeszy odbiorców, także laików.

Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #27 dnia: Grudnia 13, 2012, 13:43:21 »
To, że pokazy wirtualne są nudne, to prawda. Pokazy "realistyczne" są z definicji niesamowicie nudne, i każdy kto lata "jak w realu" jest skazany na danie nudnego pokazu. Bardzo mi się podobał pokaz kogoś z Berkutów, bodajże Sawamury. Bo nie musiałem go oglądać z jakiejś pozycji na ziemii, która nic nie pokazuje. Bo był ze wszech miar szalony i nikt w realu by go nie wykonał. Nie widziałem ciekawego pokazu widzianego "z ziemii" i leconego "full real".

Nie wiem dlaczego, ale nawet gdy dość krótko byłem w APA, to latanie "nierealne" było ogromnym tabu. Cała społeczność traktuje "nierealne" latanie jako gorsze - więc dlaczego ktoś chciałby być gorszy od innych? I dlatego mamy zalew niezbyt ciekawych pokazów, które byłyby fajne oglądane na żywo, z prawdziwymi maszynami.

Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #28 dnia: Grudnia 13, 2012, 19:43:48 »
Zefirro, sorry za interpunkcje, obiecuje poprawę. Jestem mistrzem słowa pisanego, a nie "klepanego he he ;). To tak jak jajem.... Argumentacja: a to dlatego, że większość ludzi, którzy robią frekwencję na pokazach tego typu, bawi się w te klocki i wie, że samo latanie w FSX ma mało wspólnego z realizmem samego pilotażu. LockOn_, DCS itd. jest bardziej zbliżone do prawdziwego latania i wymaga jakiegoś tam kunsztu czy większych umiejętności. Pozwala oddzielić ziarno od plew ;)_ . Ot cała argumentacja.
pozdr.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 13, 2012, 20:04:11 wysłana przez KosiMazaki »

Zefirro

  • Gość
Odp: VFAT 2012
« Odpowiedź #29 dnia: Grudnia 13, 2012, 20:01:21 »
Wypowiedź zawiera lokowanie produktu.



Widzisz, tu się można bardzo zdziwić, bo to, co piszesz to stary mit.

W FSX wszystko zależy od samolotu i dbałości twórcy. W modelu lotu miałem okazję "grzebać" i on jest książkowo poprawny, jeśli zajmuje się nim ktoś, kto potrafi poprawnie dobrać bardzo dużą liczbę parametrów. Sęk w tym, że nawet samoloty od Microsoftu mają dziwne wpisy w modelu lotu, więc trudno oczekiwać, żeby przeciętny twórca dodatków był w stanie od razu zrobić coś sensownego. Do tego potrzeba pewnej wiedzy z lotnictwa, aerodynamiki, fizyki. Jednak najczęściej modele lotu do samolotów do FSX wykonywane są metodą na chybił trafił: tu się coś podkręci, tam się odkręci i git majonez. Oglądałem modele lotu różnych samolotów i były tam przedziwne kwiatki...

Z drugiej strony Lock On, który wcale modelem lotu nie powala. Oskryptowane zachowanie po przeciągnięciu jest tego najlepszym dowodem. Wszystko do tej pory ratowało to, że samoloty miały systemy pomagające w pilotowaniu i jakieś ograniczniki kątów natarcia, a przez to trudniej było dostać się w obszar "zakazany", czyli ten, gdzie model lotu wysiada. Jeśli FSX ograniczysz do parametrów lotu takich, jak typowe w LO, to nie zobaczysz różnicy (podkreślam ponownie, że potrzeba dobrego samolotu).

W odpowiednim samolocie w FSX (np. P-40 od A2A) prawidłowe latanie pokazowe wymaga pięć razy więcej kunsztu czy umiejętności niż na dowolnym samolocie we Lock Onie (może poza nową Żabą).



Wypowiedź zawierała lokowanie produktu.