Autor Wątek: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna  (Przeczytany 9724 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mmaruda

  • Gość
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 23, 2013, 20:32:23 »
No słowo się rzekło, to teraz nie ma co zmieniać zdania. Dogfight ze śmiegiełkiem zawsze mogę strzelić w Iłku, albo RoFie jak mnie najdzie. WT może kiedyś, wciąż mnie odpycha ta konieczność odblokowywania maszyn, kasy to raczej im nie dam, wolę odłożyć - fajki znów podrożały. :(

_michal

  • Gość
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #31 dnia: Maja 23, 2013, 20:34:15 »
W DCS swego czasu sporo latałem online i właściwe najważniejsze było kto ma lepiej rozpracowany system i jak zrobić by tamten zauważył Ciebie dopiero po fakcie.

Yoyo, najpierw zagraj w Falcona, zapoznaj się, a potem pisz. To nie jest tak, że lecisz, wystrzelisz rakietkę i potem samo się dzieje. Emocje są nie mniejsze niż na propach, zwłaszcza, że w misji masz permadeath. Zginiesz to dla Ciebie koniec misji, nie ma respawna. A DCS nie ma myśliwca, to i porównania nie ma.

Dla mnie WT mógłby nie istnieć, bo po prostu nie lubię takiej formuły jaką ten tytuł przyjął. Nie mówię, że ta gra jest gorsza, czy coś, po prostu nie jestem targetem.

Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #32 dnia: Maja 23, 2013, 23:37:48 »
Puszczanie Sparrow'a w trybie BVR to letnie muśnięcie wiaterku przy tym...
Kopsnij się z 13 Welt na Battle for Sinai. Zobaczysz, że to " muśnięcie wiaterku "  zamieni się w " chluśnięcie w wiaderko ".  ;)

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 24, 2013, 00:03:19 »
Jak w DCS nie ma myśliwca? FC3 jest usłane myśliwcami. Ja nie piszę o klikaniu 68 przycisków w ramach check listy, a o emocjach płynących tylko z walki. Btw. w WT skoro o nim mowa (ja pisałem ogólnie o simach z 2WŚ) też nie ma respowna więc d..e trzeba oszczędzać.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Blakhart

  • Trolle
  • *
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 24, 2013, 01:16:19 »
A tak propo tego falcona. O ile się nie mylę, to tam jest możliwość gry tylko na 1 samolocie, czyli F-16... prawda ? I jeżeli już miałbyś walczyć z jakimś przeciwnikiem, to on też musiałby mieć F-16 ? Tak ???

mmaruda

  • Gość
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #35 dnia: Maja 24, 2013, 01:35:13 »
Są inne latadła, ale nie wszystko ma kokpity i awionika zawsze jest z F-16. Można na 100% śmigać Miragem i A-10 - są całkiem dopracowane.

F-16 są w użyciu w całkiem sporej ilości krajów, między innymi tych spod znaku brody i ręcznika na głowie (Egipt, Pakistan, Jordania, Oman, Emiraty... oraz Belgia). Można więc sobie wyobrazić scenariusz, gdzie nie będzie to potyczka z kosmosu.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #36 dnia: Maja 24, 2013, 08:06:31 »
A DCS nie ma myśliwca, to i porównania nie ma.
Jest P-51 ;]

Yoyo, dobrze wiesz, że FC3 to LockOn jest, a nie DCS, tylko odświeżany co dwa lata.

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #37 dnia: Maja 24, 2013, 10:05:25 »
@Blakhart

Natomiast jeśli przeciwnik ma być AI to wybór maszyn dla przeciwnika jest zdecydowanie większy :)

Tu Mirage w akcji http://youtu.be/MFTuToNEoIM?t=3m4s (akurat moment w którym "brak emocji" ;) )
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

_michal

  • Gość
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #38 dnia: Maja 24, 2013, 10:14:42 »
Jak w DCS nie ma myśliwca? FC3 jest usłane myśliwcami. Ja nie piszę o klikaniu 68 przycisków w ramach check listy, a o emocjach płynących tylko z walki.

W Ace Combat też jest dużo myśliwców i emocje jakie!

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #39 dnia: Maja 24, 2013, 10:30:54 »
Jest P-51 ;]

Yoyo, dobrze wiesz, że FC3 to LockOn jest, a nie DCS, tylko odświeżany co dwa lata.

Que? Eeee, Sunny, FC3 to moduł do DCS wymagający zainstalowania Lock Ona i DCS World. Nawet na okładce wersji Digital masz Digital Combat Simulator: Lock On FC3. To jakby mówić, że Kujawsko Pomorskie to nie Polska.

W Ace Combat też jest dużo myśliwców i emocje jakie!

No widzisz, nie grałem, nie mam, ale jak są emocje to cool ;).
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Blakhart

  • Trolle
  • *
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #40 dnia: Maja 24, 2013, 10:46:18 »
@Blakhart

Natomiast jeśli przeciwnik ma być AI to wybór maszyn dla przeciwnika jest zdecydowanie większy :)

Tu Mirage w akcji http://youtu.be/MFTuToNEoIM?t=3m4s (akurat moment w którym "brak emocji" ;) )


Hmm... ale to nadal tłuczenie AI... nie potrafiłbym czerpać przyjemności z gry dłużej niż kilka miesięcy, gdybym nie mógł rywalizować z żywym przeciwnikiem... obojętnie w samolocie, czołgu, F-16 czy Beefce.
Idea kampanii, albo misji przeciwko AI jest dla mnie nieporozumieniem...

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #41 dnia: Maja 24, 2013, 11:22:07 »
Idea kampanii, albo misji przeciwko AI jest dla mnie nieporozumieniem...

W takim razie masz kampanię online Battle for Sinai, gdzie latasz przeciw innym vpilotom. Możesz latać po stronie gwiazdy dawida albo faraona, możesz się spotkać z F-16, Miragem, F4..

A co do kampanii przeciw AI, ale online z ludźmi na skrzydle (bo jak już spróbuje jakiejkolwiek formy online, to do offline człowieka w ogóle nie ciągnie),  to chyba jednak nie wiesz nic o Falconie. Musiałbyś spróbować, żeby docenić. Kampania w Falconie, dynamiczna kampania, to nie tylko fruwanie w kółko w poszukiwaniu wrogich samolocików, to misja, którą trzeba wykonać i bezpiecznie wrócić do bazy. A po drodze masz wrogie samoloty, obronę przeciwlotniczą, paskudną pogodę, konieczność tankowania itp. itd.

Jeśli to jest nieporozumienie, to ja nie wiem czego innego można szukać w SYMULATORACH :D
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline Blakhart

  • Trolle
  • *
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #42 dnia: Maja 24, 2013, 11:46:24 »
Zauważ, że wyrażam swoją opinię, ale nie oceniam, że Falcon jest taki czy siaki.
Taka moja specyfika, szukam emocji, nie symulacji ( nie potrzebuję jej ), zła pogoda czy skomplikowane operacje lotnicze nie podnoszą mi ciśnienia o ile nie mam świadomości, że tam po drugiej stronie siedzi jakiś żywy sk$r%iel, którego muszę zlikwidować. :)

Nie znam się na jet-simach, przez kolegów trafiłem najpierw na IL-2 i skoro się za niego wziąłem to postanowiłem najpierw tam się czegoś nauczyć, a że modeli tam od groma wsiąkłem na dłużej bo już jakieś 7 lat i nadal odkrywam nowe rzeczy i techniki wirtualnej walki powietrznej.
Gdybym miał więcej czasu pewnie i z czystej ciekawości spróbowałbym Falcona, ale podejrzewam, że ze względu na niewielką liczbę samolotów szybko bym się znudził.


A propo...
Ze środowiska Falcona poznałem na HL jednego pajaca o ksywce A.S , lub =A.S= ( Niemiec ), który rozpowiadał, że nie ma lepszego od niego w Falconie. Sklepałem mu maskę, poszedł z płaczem, potem krzyczał, że czituję, ostatnio dostał też publicznie w pysk na rosyjskim turnieju ( chyba takie mistrzostwa Rosji w IL-2 ) i tak się zastanawiałem czy nie warto zainstalować Falcona, żeby mu i tam poprawić jak się z tą gierką oswoję. Znacie może tego gościa ??? ?

Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #43 dnia: Maja 24, 2013, 12:11:18 »
Ja jakiś skrzywiony jestem bo dla mnie online to tylko dodatek do gry. Dobrze jeśli jest, bez tragedii jeśli go nie ma. Nie mam czasu na ustawki, nie interesuje mnie rywalizacja z drugim człowiekiem. Siedzę w symulatorach od ponad 10 lat, latałem offline w Iłka, FSa, RoFa, DCSa i ostatnio BMSa. Nigdy nie czułem potrzeby naciśnięcia magicznego guzika CONNECT. Doświadczenia online z innych gatunków pokazują, że multi szybciej mi się nudzi niż single. Tak było z America's Army, World of Tanks, serią FIFA, iRacing... 2-3 tygodnie i nie mogę patrzyć na daną grę, bez względu na osiągane wyniki. Dobrze zrobiony offline potrafi mnie wciągnąć na kilka miesięcy.

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Wtorkowe refleksje marudy -epopeja symulacyjna
« Odpowiedź #44 dnia: Maja 24, 2013, 12:14:55 »
@ Blakhart
Chyba wiem o kim mowa..
Ale kojarzę tylko ksywkę:

http://www.youtube.com/user/CallsignAS

Zauważ, że twierdził, że jest "the best" w Falconie, a nie w każdym simie.. I wydaje mi się, że jednak trochę wody i potu by upłynęło zanim z równym powodzeniem mógłbyś z nim powalczyć w Falconie jak w Iłku. Ale ja tylko gdybam..   :evil:
Więcej by Ci o nim powiedział np. B3rno


@ Shaitan

Hyh, faktycznie jesteś jakiś inny ;) skoro Americas Army Ci się nudziło :)
Na moje szczęście wypuścili wersję >3.0, która jak dla mnie spartoliła jedną z najfajniejszych nawalanek FPS wszechczasów (do patcha 2.8.5 chyba), bo inaczej musiałbym iść na przymusowe leczenie odwykowe. Dość powiedzieć, że w wakacje, za czasów studenckich potrafiło mi przy tej grze zlecieć 12-14 godzin!
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel