Autor Wątek: Czy jesteśmy "poprawni"?  (Przeczytany 5527 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Czy jesteśmy "poprawni"?
« dnia: Czerwca 04, 2013, 23:26:34 »
Tak się zastanawiam... Przy okazji płonących syryjskich czołgów od czasu do czasu ktoś bąknął o islamie i jego "przesłaniu pokoju"  :evil:. Ciekawi mnie, co sądzicie o tym, co się dzieje na świecie w ostatnim czasie? Wojna światów, czy kolejna rzeczywistość kreowana przez media?
No chyba, że nie podejmujemy takich tematów, to ciach go.

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 05, 2013, 08:13:17 »
Ciekawi mnie, co sądzicie o tym, co się dzieje na świecie w ostatnim czasie? Wojna światów, czy kolejna rzeczywistość kreowana przez media?
A dzieje się coś innego "ostatnio", od tego co się działo przez cały w zasadzie XX wiek?

Czy lokalne wojny i wojenki, czy "interwencje zbrojne" czy wręcz najazdy silniejszych państw na słabsze w imię jakiś tam "interesów" (z odpowiednio propagandową "przykrywką" oczywiście), czy przewroty i wojny domowe (też wspierane mniej lub bardziej przez "siły zewnętrzne") - to jakaś nowość? Czy ostanie lata różnią się w tym tak bardzo od ostatniego 120 lecia?

Oczywiście są pewne różnice - nie ma w zasadzie zagrożenia "wojnami mocarstw" czy wojnami o zasięgu globalnym - bo z jednej strony osiągnięto etap w dziedzinie uzbrojenia, że w z takiej wojny nikt nie wyszedłby wygrany (a więc po co?), a z drugiej międzynarodowy zasięg biznesu powoduje, że temu biznesowi to się nie opłaca - stąd powstały regiony bardzo stabilne (jak Europa).

Natomiast "reszta świata" ma "po staremu". Tutaj wojenka, tam przewrót czy wojna domowa - gdzieniegdzie interwencja zbrojna "w imię jakiś interesów". Przecież to wszystko było - trochę metody się zmieniły (w związku z rozwojem choćby lotnictwa), ale ogólnie nic nowego.

Jedyna nowością jest właśnie globalny i szybki zasięg mediów. To co kiedyś było tematem w gazetach, z konieczności ograniczonym - to dzisiaj wylewa się z wszechobecnych setek kanałów TV i wszechobecnego Internetu. Normalnie, że jest to przez te media odpowiednio "podrasowane", aby sprzedawało się lepiej. Jednocześnie możliwość wizualizacji tego co dzieje się kilka tysięcy kilometrów dalej powoduje szeroką znajomość wydarzeń i większe nim zainteresowanie, niż w czasach gdy wiedzy o wojnie X-kilometrów stąd dostarczał artykuł w prasie.

Natomiast same wydarzenia to tak pod względem ogólnym jakoś się od całego XX wieku nie różnią, gdzie takie lokalne konflikty były obecne cały czas. Propaganda z tym związana również (tylko zasięg miała bardziej ograniczony) ... czyli w sumie bez zmian.

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 05, 2013, 09:19:58 »
Przyznam, że sam mam niewielkie zaufanie do jakichkolwiek medialnych źródeł informacji, a i tematu z autopsji nie znam, niemniej wczoraj obejrzałem taki dokument http://www.youtube.com/watch?v=6rl1S6Klk5g . W którymś momencie ta pani nauczycielka mówi, że problem z ortodoksją muzułmańską pojawił się właśnie nagle i całkiem niedawno. Nie chce mi się szukać, w której minucie, zresztą warto obejrzeć wszystkie części. W Super Wizjerze też był taki odcinek, w którym jakaś nawrócona "na religię pokoju" otwarcie mówi, że prawo państwowe ma w poważaniu i jeśli będzie trzeba, własnemu synowi utnie łeb w imię miłującego pokój allaha. Zapytani wprost o stosunek do niewiernych, niczego nie ukrywają. Gdzie się nie obrócić, to na całym świecie muzułmanie mają jakieś ale. Być może to przypadek, ale jakoś nie widać muzułmanów, którzy potępiają taki stosunek do innych ludzi.
A może tak było zawsze, tylko nie było w tzw. pierwszym świecie tylu imigrantów miłujących pokój?

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 05, 2013, 09:26:30 »
Nie na darmo analitycy twierdzą, że następną wojną o charakterze globalnym będzie wojna religijna. Można powiedzieć, że już się zaczęła. Teraz czas na eskalację.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 05, 2013, 09:46:20 »
W którymś momencie ta pani nauczycielka mówi, że problem z ortodoksją muzułmańską pojawił się właśnie nagle i całkiem niedawno.
No jak dla kogoś 1090 rok naszej ery to niedawno i wydanie "Ihja ulum ad-din" było nagłe, to tylko pogratulować.

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 05, 2013, 09:56:35 »
Eee, Sun, no to wszytko OK. "My" (znaczy chrześcijanie), właśnie rozpoczęliśmy wyprawy krzyżowe (dokładnie w 1097 r.).
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

_michal

  • Gość
Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 05, 2013, 10:15:38 »
Pakujemy na bliski wschód worki dolarów ludziom którzy naszej cywilizacji śmierci nienawidzą to mamy. :)

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 05, 2013, 13:20:02 »
No jak dla kogoś 1090 rok naszej ery to niedawno i wydanie "Ihja ulum ad-din" było nagłe, to tylko pogratulować.
Proponowałbym jednak obejrzeć, o czym tam była mowa.
Dla ułatwienia dodam, że chodzi o radykalizację religijną obecnie zamieszkujących Niemcy muzułmanów. Ironia nie była potrzebna.

Offline Yarden

  • *
  • Wirtualny Dywizjon 316
Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 05, 2013, 18:08:41 »
Za jakiś czas staniemy przed wyborem - albo islamiści wyklepią nas, albo my ich. Gadanie, że nie każdy muslim jest fanatykiem to bajka dla dzieci, by spokojniej im się spało w nocy. Lepiej byłoby korzystać z przewagi technologicznej dopóki ją mamy, jednak tak się nie stanie, wiadomo. Kto wie, może jeszcze doczekamy się oficjalnego papieskiego wezwania na krucjaty? Cel - Teheran? :D
"Nie mogę patrzeć na bitego człowieka, nie mogę! Jeżeli bije ktoś inny." - Hermann Brunner

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 05, 2013, 19:18:45 »
Cóż, o ile wiem to muzułmanie już 1300 lat najeżdżają Europę, więc "Na zachodzie bez zmian".

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 05, 2013, 21:00:20 »
Gadanie, że nie każdy muslim jest fanatykiem to bajka dla dzieci, by spokojniej im się spało w nocy.
Byłeś, widziałeś? Ja tam byłem przez rok i jakoś nie zauważyłem, aby każdy muzułmanin był rządnym krwi terrorystą. W większości to zwyczajni, normalni ludzie ... mają swoje religijne zasady i bynajmniej wcale nie są w ich przestrzeganiu bardziej denerwujący o tych całych chrześcijan, z którymi człowiek ma kontakt na miejscu.

Jakoś w bezpośrednich kontaktach większość z nich w ogóle nie poruszała kwestii religijnych, w pewnych tematach panowało "taktowne przemilczenie" itd. Sama ich religia nie jest problemem, podobnie jak przecież nie są problemem chrześcijanie. W każdym wyznaniu i ideologii są fanatycy i są szkodliwi. Pytanie dlaczego gdzieś fanatyków zdarza się więcej, a gdzieś mniej - to już pewne uwarunkowania, bynajmniej z samymi zasadami danej religii nie mające wiele wspólnego.

Nie na darmo analitycy twierdzą, że następną wojną o charakterze globalnym będzie wojna religijna.
Aby zaistniała "wojna religijna" to muszą być przynajmniej dwie antagonistyczne religie, którymi da się ogłupić na tyle dużo ludzi by poszli się o to zabijać. W przeciwnym razie nie będzie to "wojna religijna". Przynajmniej dla obu stron konfliktu.

Czy to jest takie proste? Czy wystarczy sama ideologia religijna czy inna, ale akurat nie nawiązująca do jakiś mocy nadprzyrodzonych aby ludzi do tego stopnia ogłupić? Nie, nie wystarczy. Musi zaistnieć jeszcze jakiś dodatkowy czynnik. Najłatwiej ogłupić jakąś ideologią ludzi biednych, nie mających wiele do stracenia, mających poczucie krzywdy czy poczucie "czyjegoś buta" nad głową itd. Stąd wszelkie tego typu historie rodzą się tam, gdzie cywilizacja nie zabrnęła "zbyt daleko".  Dlatego taki wizerunek islamu - po prostu w dużym stopniu jest religią ludzi nie mających zbyt wiele, dlatego łatwo ich ogłupić (oczywiście to bardziej złożone). Jak każda ideologia jest sprytnie wykorzystywana do sterowania społeczeństwami, do wykorzystywania ludzi w swoich politycznych celach.

Kto wie, może jeszcze doczekamy się oficjalnego papieskiego wezwania na krucjaty?
No już to widzę ... i widzę całe rzesze na tyle ogłupionych idących się w imię tego zabijać.

Dobrym przykładem tego wszystkiego jest Czeczenia ... gdy nie mieli wiele do stracenia (prócz życia) to robili różne zadymy, wystarczyło wpompować tam kasę (widzieliście jak wygląda obecnie Grozny?), by się odechciało szybko ganiać z "kałachem" po górach. Wystarczy ludziom dać coś co mogą stracić i rozsądek zaczyna wracać. Nie jest już tak łatwo namówić do wojaczki za jakąś ideologię ... bo nagle staje się jakoś mało ważna, w obliczu codziennej rzeczywistości. Upraszczając ktoś kto nie ma nic, ma poczucie krzywdy jest łatwy do namówienia do ganiania z karabinem i strzelania do tych, których mu się wskaże jako winnych "jego nieszczęścia" - ale jak ma "domek z ogródkiem", a dzieciaki chodzą do przyzwoitej szkoły to już jakoś trudniej go do tego nakłonić.

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 05, 2013, 21:07:01 »
Jak dla mnie jedynym rzetelnym żródłem informacji w tych sprawach jest ta stronka. Jak ktoś ma FB może polubić co dzień są wrzucane świeże informacje.

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 05, 2013, 21:19:58 »
A ja myślę, że wszelkie ekstremizmy biorą się nie z tej czy tamtej religii, tylko wynikają z przyczyn, powiedzmy, cywilizacyjnych. W Irlandii Północnej chrzescijanie potrafili się równie bestialsko "miłować" aż do niedawna. Religia może oczywiście pomóc omamić owieczki różnym złym ludziom, ale jeśli w społeczeństwie nie ma odpowiedniego poziomu frustracji i poczucia niesprawiedliwości dziejowej, to ludzie nie skaczą sobie do gardeł.

Od dziesięcioleci jeśli nie od setek lat mocarstwa pierwszego i drugiego świata robiły z Afryki swoją piaskownicę, więc nastroje są tam takie, a nie inne.

EDIT: A w międzyczasie Razor napisał post, pod którym (jak zwykle) mógłbym się podpisać.

Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwca 05, 2013, 21:48:39 »
Jak dla mnie jedynym rzetelnym żródłem informacji w tych sprawach jest ...
Tak nawet bez czytania tego co tam wypisują - nie może być "rzetelnym źródłem informacji" strona, która w tytule ma "Nie, dla ...". Z założenia wyklucza to jakikolwiek obiektywizm.

I nie ma tu kompletnie znaczenia co jest tam po tym "Nie, dla ..." - co by nie było, to może być co najwyżej propaganda, a nie "rzetelne źródło informacji", bo ewentualnie istniejące takie "rzetelne źródło informacji" może być rzetelne tylko wtedy, gdy nie opowiada się po żadnej ze stron.

W dziale "o nas" to idzie "boki zrywać" - jedno zaprzecza drugiemu (wytłuszczenie moje):

Cytuj
Nie dla Islamizacji Europy – Inicjatywa obywatelska która ma za zadanie przeciwdziałać procesowi islamizacji, i tym samym bronić naszego dziedzictwa narodowego, wiary, tożsamości i tradycji.

NDIE.pl -portal został stworzony w celu przekazywania prawdziwych informacji o islamizacji Europy, gdyż mamy dość poprawności politycznej.

Uśmiałem się jak fretka ...  czytając to co powyżej ... rzetelny i obiektywny "obrońca wiary" (kompletnie bez względu na to co to jest akurat ta "ich wiara")  ...  :woot:


Offline Yarden

  • *
  • Wirtualny Dywizjon 316
Odp: Czy jesteśmy "poprawni"?
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwca 05, 2013, 23:43:13 »
Co do papieskiego wezwania na krucjaty - myślałem, że emotka jest wystarczającym znakiem tego, że w danym momencie ironizuję. Nieważne.
Odnośnie
Cytuj
rządnych krwi terrorystów
nie byłem, ale widzę. No chyba, że wiadomości w telewizji, prasie i internecie są preparowane, albo w izraelskich autobusach od czasu do czasu wysadzają się elfy, zaś temu brytyjskiemu żołnierzowi ostatnio głowę obcięły krasnoludki? Jakoś wolę fanatyków katolickich, domagających się w kilkaset osób intronizacji Chrystusa na króla Polski, niż fanatyków islamskich, domagających się wprowadzania szariatu na wielotysięcznych manifestacjach we Francji i Niemczech.
"Nie mogę patrzeć na bitego człowieka, nie mogę! Jeżeli bije ktoś inny." - Hermann Brunner