W tej sytuacji kupienie AW-149 alias AW-189 nie może mieć miejsca, gdy Rosjanie dostają de facto kopię dokumentacji do AW-149. Dołożą własne systemy uzbrojenia i mają nowoczesną konstrukcję, jakich póki co nie ma w ich arsenale. AW-149 i tak wymagałby długoletnich programów wdrożeniowych, a na to nie ma przede wszystkim pieniędzy. Augusta ma jeszcze 101-kę, która być może zastąpi nasze Mi, bo tu i tam słychać o 3 przetargu w przyszłości na ciężkie śmigłowce.
Caracal jest starą konstrukcją, ale bez przesady z brakiem możliwości jego głębokich modernizacji - Brazylia chciała dołożenia torped, to ją dostała, silniki, przekładnia, awionika - wszystko z czasem się zmienia, a jest to jedyny w ofercie typowy CSAR.
Aby to samo mógł wykonywać S-70i, ale musiałby być osłaniany przez S-70 + kit BattleHawk. To też ma swoje plusy, bo części do Spików i ich montaż mamy w Mesku, więc połowicznie już jest rozwiązany problem zakupu amunicji.
Nie obrażajmy się tak na amerykanów, bo w naszym położeniu geograficznym rozsądnie i chłodno podchodząc do tematu, nasi południowi i zachodni sąsiedzi zawsze robili nam koło "nosa". Szanowi Włosi od lat współpracują z rosjanami, a szczytem hipokryzji jest sprzedaż LICENCJI na AW-189, choć wszyscy doskonale wiedzą, że póki co od wojskowego AW-149 nie różni się NA RAZIE niczym. Francuzi są jeszcze lepsi - technologie pocisków rakietowych są testowane w Rosji (!), Safran sprzedaje licencje i podzespoły do śmigłowców, technologie optyczne, bezzalogowe, ... .
Od braci Rosjan nic już nie możemy kupić bo z dostawami silników i części problemy od dawna mają nawet Chiny, które jeśli już nie są większą potęga militarną od Rosji to pewnie niedługo będą. I kropka.
Mimo, że rozsądek i gabaryty podpowiadają mi wybór Caracala, to będę się cieszył z S-70i, a jak jeszcze kupimy Apache, to koszty eksploatacji nam zmaleją dla obu wersji, bo akurat PW, naprawdę sporo robi w Polsce i robimy się dużym wytwórcą części silnikowych tylko pod egidą PW.