Wygląda, że próbujesz odnosić drogę turecką do nas. My chcemy 50 maszyn, Turcja chce 150+ i ładują do nich swoje własne zabawki (komputer misji), których my nie tworzymy, więc i tak musielibyśmy kupować od kogoś. Ostateczny produkt, nie dość, że dla nas drogi, to i nadal nie byłby w pełni nasz.
Trzeba patrzeć na przemysł realistycznie, mamy zaplecze by bawić się w elektronikę i "prostą" mechanikę. Ale nie mamy ani zaplecza, ani dostatecznie wysokich potrzeb własnych by bawić się w tworzenie dużych skomplikowanych projektów. Zresztą, kto może? Ostatnie projekty takich maszyn w europie były wielonarodowymi przedsięwzięciami (AW101, NH90)!
Ostatni raz jak kupiliśmy licencję, to była korweta MAKO, fajnie na tym wyszliśmy.