Im więcej czytam tym bardziej się zniechęcam. Czy słusznie ?
Moim zdaniem - Nie.
Disclaimer =
Weźcie wszyscy pod uwagę, że raczej 90% procent tego co piszę jest pisane przez pryzmat FB i łka. 
Może zabrzmi to jak herezja, ale foka tutaj bardzo przypomina tą ze "starego".
Nie jest może tak stabilna jak wtedy, nie da się kręcić na klapach takich bączków jak na Ger0Serv. Ale uczy poszanowania energii, nie wdawania się w walki kołowe.
Przedwczoraj jak latałem nią tak jak mietkiem - czyli w każdą zadymę ponizej chmur wchodzę jak w dym - kończyło się to smutnie. Z reguły po kilku atakach z góry byłem nisko bez prędkości, energii. Efekt ? Pokaz typu "światło i dym" oglądanym z zewnątrz. Ale jak już wczoraj narzuciłem sobie trochę dyscypliny taktycznej (oj, ciężko, ciężko) to na spokojnie dało się ubić 8-10-ciu w godzinę i nie zginąć ani razu.
Gra ma parę baboli. Wg mnie na tym etapie nie powinno ich być, ale jak mówią mądrzejsi ode mnie - to w końcu nie dokończona gra jest jeszcze.
Najważniejsze jest to, że od paru dni mam absolutnie dziką ochotę wieczorem założyć czapkę z trakiem, usiąść sobie wygodnie w fotelu i utłuc paru czerwonych na dobranoc.
I nawet jeżeli niczego już nie zmienią w modelu lotu, sterowaniu czy interfejsie gry (a liczę się z taką możliwością) to i tak jest na tyle dobrze, że ruscy na parchach i bylejakach będą się musieli mocno natrudzić, żeby przeżyć misję. Oczywiście wszystko zależy od ludzi, ale z tym co mamy teraz, każda misja w stylu starego frontu na skrypcie BW to misje typu "ciężki wpier##l" dla czerwonych.
I dodatkowym dylematem dla nas w stylu - zatłuc tego ostatniego, czy puścić z życiem świadka klęski

Ramm.