Otóż to. Dlatego też ja nikogo bym nie winił za strzelanie do skoczków na spadochronie, bo to jest wojna a nie smyranie się po jajkach, i wcale nie dziwię się jankesom że pruli na potęgę do Niemców na szmacie, mając pełną świadomość że im szybciej ich odstrzelą, tym mniej ich kolegów zginie w najbliższym czasie. Łatwo jest oceniać siedząc przy monitorze, ale jakbym siedział w Mustangu i widział pana który wyszedł się przewietrzyć z Me-262, to krótka kalkulacja jakie umiejętności musi facet mieć, że go tam wsadzili i jakie stanowić będzie zagrożenie jak tam znowu wsiądzie, na pewno dałoby mi co najmniej do myślenia.
Inna sprawa, że prucie do cywili na drodze, jeśli to nie pomyłka i widać że to cywile, kwalifikuje się dla mnie pod sąd wojenny. Tylko skąd wiedzieć przy 400km/h, że na dole są tylko cywile a nie chowająca się wymieszana z nimi piechota wroga ? I tak możemy dywagować jeszcze parę stron.