A powiedzcie mi jak jest z tym Mistralem. Może sprzedaż jego to nie jest taki zły pomysł.., zrobimy z niego UE taki "gospodarczo - politycznego konia Trojańskiego"

. Wiem pomysł może szalony, kontrowersyjny, ale w inny sposób takiego "Konia"

Rosjanie by nie przyjęli. Opiszę może o co mi biega. Po dotarciu do prawowitego właściciela może okazać się że: nie ma przeszkolonej załogi, mechaników, trzeba dokupić jakieś systemy, części zamienne, na innym paliwie działają silniki, itp itd. A okręcik będzie przymusowo stał w porcie i rdzewiał

. No chyba że wycofacie i odczepicie się od Ukrainy, oddacie jej Krym... to pomożemy Wam go "doposażyć". Nie znam się wiec "trochę" fantazjuję

. Jak sądzicie może być w tym coś? Tylko ciiiicho żeby Putin nie usłyszał

.