Nie wiem dokładnie co to za ludzie z którymi grasz rutkov ale jak praktycznie wszędzie w internecie, na pewno część to dzieciaki w wieku dalekim jeszcze od poborowego (nie ujmując ani Tobie, ani dzieciakom). Poza tym o ile wiem, im dalej na zachód od tych całych Republik Ludowych, tym spokojniej. Pamiętaj, że ludzie strzelają do siebie i giną tylko w ograniczonej części Ukrainy. Reszta po prostu robi co może, żeby żyć w miarę normalnie i jakoś trudno mieć im to za złe. Podejrzewam, że gdyby cała Ukraina była okupowana i jakimś cudem ciągle z dostępem do sieci, to na pewno znalazłby się niejeden zapalony czołgista. Zawsze też znajdą się tacy, którzy powiedzą że to nie ich wojna i chcą świętego spokoju... Owszem, niektórzy poszli do woja bo musieli albo chcieli. Reszta z różnych powodów została i widocznie nie myśli, że prowadzenie wirtualnej wojny jest tutaj w jakikolwiek sposób nie na miejscu...