Autor Wątek: Warunki życia kiedys i dziś.  (Przeczytany 16083 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nielot

  • Gość
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #135 dnia: Czerwca 15, 2014, 08:12:41 »
I jeszcze refleksja. Wydaje mi się, że wy Wielkopolanie powinniście być radykalnymi antykomunistami. Przecież komunizm negował i niszczył to, co u was od pokoleń było otaczane szacunkiem: solidność w interesach, słowność, sumienność, uczciwe bogacenie się, ład i porządek. Nieprawdaż?

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #136 dnia: Czerwca 15, 2014, 13:27:51 »
Znamy to powiedzenie, znamy... u nas radykalizmy raczej odpadają. Ludzie mają słabszy temperament. W 1956 roku, 28 czerwca miał miejsce słynny strajk. Oprócz niskich pensji, bezsensownego tempa pracy ludzi irytowała bylejakość. Heh, gdyby robotnicy z Cegielskiego chcieliby zbrojnie wystąpić, zabrali by setki "sudajewów" z linii montażowej. A tego nie zrobili. Przygotowano transparenty, do marszu dołączyli się milicjanci w mundurach (sic!). Są zdjęcia z tego. Oczywiście przed strajkiem wysyłano całą masę delegacji, które były lekceważone przez władze. Ludzie się wkurzyli i wyszli na ulice. Ale co ciekawe, w trakcie marszu... starano się nie deptać trawników i niczego nie niszczyć! Atmosfera była jak na jakiejś majówce. W tłumie było sporo dzieci. Później już wiemy jak to się potoczyło...
   Poznań jako taki jest antykomunistyczny, ale zgodnie z wcześniejszym powiedzeniem, władza to władza. Owszem, ludzie bili się z ZOMO w stanie wojennym, a z drugiej strony przynależność do partii nie była tak potępiana. Prawie cała starsza kadra naukowa była w partii, jest jeden antykomunista, ale on mógł być nim, bo komunistka "chowała go pod spódnicą". Po prostu nie ma tutaj takiego ciśnienia. Ludzie często należeli do partii i ją krytykowali. Może to dlatego, że wielu Wielkopolan było Volksdeutschami i służyło w siłach zbrojnych III Rzeszy. Namawiał ich do wstępowania na listy sam Sikorski z Hlondem, w obawie przed represjami i rozliczeniami za powstanie Wielkopolskie
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2014, 13:40:00 wysłana przez Leon »

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #137 dnia: Czerwca 15, 2014, 13:41:05 »
Mówi się nawet o tym, że Wielkopolanie z Ślązakami też walczyli pod Monte Cassino, tyle że po drugiej stronie. PSZ odzyskiwały ich później z obozów jenieckich. Tak więc często Ci ludzie służyli najpierw w WP, później w Wehrmachcie zaliczając front wschodni czy Afrykę po to by trafić później np. do dywizji Maczka. Problem był z ich zgraniem, Niemcy zrobili z nich roboty do zabijania. Nie umieli normalnie bawić się po służbie. Z drugiej strony, ludzie którzy byli uczestnikami potwornych walk na wschodzie, walka z Wehrmachtem nie robiła na nich większego wrażenia. Tutaj określenie Volksdeutsch nie jest tak obraźliwe jak w wschodniej części kraju. 

Nielot

  • Gość
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #138 dnia: Czerwca 15, 2014, 14:27:32 »
Rzeczywiście, przegapiłem fakt, że Poznań w 1956 najostrzej wystąpił przeciw komunistycznej władzy w całej historii PRL. Nie wiedziałem o tych PPS-ach z Cegielskiego i jestem zdziwiony, że nie skorzystaliście z okazji, bo pózniej z użyciem zdobycznej broni stoczyliście regularną bitwę z KBW i wojskiem. Za to - SZACUN NAJWYŻSZY. Chodziłem w latach 80-tych na zadymy z ZOMO i pamiętam swój strach, a przecież w porównaniu z tym naparzanie się z zomolami było kaszką z mlekiem.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #139 dnia: Czerwca 15, 2014, 14:50:40 »
28 czerwca silnie zapadł w pamięć miasta. Wywiesza się flagi państwowe, także takie małe na naszych zielonych tramwajach. Co ciekawe, w gmachu byłego KW PZPR... o ironio, powstał dzisiejszy wydział historyczny UAM. Z nazwą uczelni też wiąże się fajna historia. Mieliśmy być uniwersytetem im... Stalina. Władze uczelni uprzedzając władze miejskie nazwały naprędce uniwersytet imieniem Mickiewicza.
    Po 1956 roku strajki wybuchały w miastach gożej zaopatrzonych i rozwiniętych od reszty kraju. W Radomiu, np. był problem z wodociągami i mieszkaniami. Dzieciaki chodziły na trzy zmiany do szkół. Większe niż w innych miastach braki w dostawach żywności. Wszystko to złożyło się na strajk. Morał z tej bajki jest taki, jak chcesz utrzymać autorytarną władzę, musisz zadbać o dobrobyt ludności.

Nielot

  • Gość
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #140 dnia: Czerwca 15, 2014, 15:29:09 »
Marzy mi się dla Polski ustrój następujący: totalny zamordyzm polityczny i całkowita wolność ekonomiczna. Ale nie w stylu komunistycznych Chin tylko Korei Płd. przed wprowadzeniem demokracji. Wtedy dobrobyt ludzie budują sobie sami, a demokratyczne brednie nie mącą im w głowach. Rośnie zamożność obywateli - rośnie zamożność państwa - rośnie jego siła i autorytet na arenie międzynarodowej - możni tego świata zaczynają się z tym państwem liczyć. Tylko proszę mi tu nie pisać, że to utopia, bo utopią było już w przeszłości zastąpienie maszyną parową pracy ludzkich mięśni, potem koleją dyliżansu, potem elektrycznością ogarka, potem samochód dla każdego, potem powszechna turystyka i tanie linie lotnicze i parę innych rzeczy, którym najpierw odmawiano w ogóle prawa do istnienia, a pózniej stawały się one powszechne i oczywiste.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #141 dnia: Czerwca 15, 2014, 15:34:05 »
Dziwne, ale za chamskiego PRL-u dzieci nie mówiły do nauczyciela Ty ku§$o! Współczesne schamienie bardziej zwalił bym na konsumpcjonizm.

Może i tak ale już np nienauczanie historii i pedagogika winy ( Jedwabne itd ) robią z Nas skundlone społeczeństwo.
I chyba o to chodzi wszak "ciemną masą" łatwiej manipulować....

... aha, tak na marginesie. Spora część tych elit II Rp to byli żydzi.

Patrząc przynajmniej na elity polityczne to właściwie nic się nie zmieniło  ;D

Odnośnie Korei to ciekawe jest to że sukces osiągnęli pomimo dość dużej korupcji....

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #142 dnia: Czerwca 15, 2014, 15:56:08 »
Nie zgodze się, odzielmy pewne rzeczy. To co Litwini, Rumuni i Ukraińcy zrobili z swoimi Żydami to totalny hardcore. My im nie dorównujemy pod względem przemocy. Ale jako świadomy siebie naród musimy znać swoje grzechy. Tylko dojrzałe narody potrafią się rozliczać z przeszłości. Był klimat antysemiski w Polsce, a niby jaki miał być w biednym kraju z największą mniejszością żydowską w Europie? Jedwabne to nasza robota, ale i tak sporo ich uratowaliśmy. Ba... u nas była za to kara śmierci. Ludzie by pomagali więcej, ale raz, że się bali a dwa nie mieli jak pomagać, kiedy nie było co jeść. Często żydów zabijano dla rabunku, oni i tak nie mieli dokąd uciec. Sami żydzi tworzyli liczne bandy krążące po lasach. Rabowali wsie, aby móc z czegoś przeżyć. Bali się, ich naród szedł przez kominy, dlatego nie mieli żadnej litości... Popi$£€¥lone too wszystko i tyle.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #143 dnia: Czerwca 15, 2014, 16:14:42 »
Nikt nie poprze zamordyzmu Nielota czy wolności ekonomicznej w naszym akademiku bo nas na to nie stać:-) Monarchie czy dyktatury mają to do siebie, że dobrze zorganizowane są spoko, gożej jak ulegną wypaczeniu. Wtedy mamy prze@&#ane. A jedynym sposobem na zdjęcie satrapy jes obalenie go. Demokracja przynajmniej rozładowuje takie napięcia. Nie jest ona elegancka, nie stać jej na rzeczy wzniosłe, ale przynajmniej jest bezpieczna. Pomijam już kwestie obyczajowe. Nie wolno ludziom wchodzić do łóżek i umysłów. Tak robią religie, na tym polegał nazizm i komunizm.
Kapitalizm istnieć musi, ale w jakiejś ludzkiej formie. Skrajnie wolny rynek to gospodarka kasyna, nieliczni wygrywają. Nawer Pinochet w Chile i jego karabinierzy byli na państwowej emeryturze. Tam obecnie państwo zasila ichnie ofe, aby ludzie mieli z czego mieć te minimum. Nie po to robimy państwo, abyśmy się w nim zagryzali. Raczej powinno to nam służyć do wygodnego życia. Nie po to walczyliśmy z komunizmem czy nazizmem abyśmy sami sobie zrobili krzywdę. W Koreii Pd czy Japonii ludzie mają bardzo poważne problemy związane z przepracowaniem. Alkoholizm, prostytucja, brak czasu dla dzieci, zawały serca i samobójstwa. Akurat to ostatnie to plaga w Japonii.

Nielot

  • Gość
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #144 dnia: Czerwca 15, 2014, 16:48:44 »
A co zrobić z wypaczeniami demokracji, gdy model działania państwa, niezależnie od wyników wyborów jest ten sam? Co mam zrobić, gdy jako niewolnik tego państwa staję przed urną i mogę sobie wybrać tylko kolejnego nadzorcę? Rozładowywanie napięcia przez demokrację oglądałem w Grecji, Hiszpanii i Turcji, teraz widzę na Ukrainie. A ustawodawstwo demokratycznej UE nie wchodzi do domów, łóżek i umysłów? A co do przepracowania, to poczytaj sobie statystyki, ile pracują Polacy. Porównanie do kasyna dobre, ale ja to widzę tak. Nie ma czegoś takiego jak skrajnie wolny rynek. Jest wolny rynek albo go nie ma. A wolny rynek to po prostu uczciwa gra w karty. Każdy może wygrać, każdy może przegrać. W Polsce jest tak, że kasynem rządzi ekipa szulerów ubezpieczana przez ochroniarzy, którzy skrupulatnie pilnują, aby każdy przegrany, czytaj orżnięty, natychmiast regulował swoje należności. Przegrana szulerów nie wchodzi w rachubę.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #145 dnia: Czerwca 15, 2014, 17:06:20 »
 Wolny rynek ma tę dużą zaletę, że rządzący są zwolmieni z jakiejkolwiek odpowiedzialności za społeczeństwo. Co? Oszukali? Albo nie ma pracy? To nie nasz problem:-) My tylko mamy władzę. W latach 70'tych w Korei poziom życia był większy... w komunistycznej północy. Musiało upłynąć wiele dolarów inwestycji zanim stanęło to na nogi. Bez USA i wojny wietnamskiej na której sporo zarobili z Japończykami jako logistycy nie było by ich potęgi. Ja zamordyzmu nie poprę, bowiem sam lubię jeździć gdzie chce, spotykać się z kim chcę i żyć według mojego widzi mi się. Po co mi ładny dom skoro nie będę mógł kochać się z panna np. przed ślubem, bo państwo mi tego zakaże? Po co mi bycie bogatym, abym zamykał się przed biednymi na jakiś zamkniętych osiedlach jak w klatce? Co ja, małpa do oglądania przed biednymi? Cenie sobię spokój, a i wiem, że jesteśmy zbyt słabi na samodzielność. Tylko zjednoczona Europa będzie mogła walczyć z Chinami czy USA. Ale czy to się uda? Musimy z kimś się związać. Inaczej zginiemy. Aha, u nas Unia w Wielkopolsce cieszy się sporym poparciem. Nasi rolnicy świetnie dorobili się na dotacjach. Mamy nowe chodniki, place zabaw, mosty i inne. Ludzie cenią sobie turystykę na dowód osobisty.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #146 dnia: Czerwca 15, 2014, 19:06:33 »
No to teraz już jestem pewien. Student, ile ci płacą od tekstu? Tak z ciekawości pytam. Bo chyba sam tego nie wymyślasz?

Offline PIT

  • PAT
  • *
  • PAT , EKG_PIT
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #147 dnia: Czerwca 15, 2014, 19:17:57 »
Panowie Student i Nielot.
Włączcie sobie TS i tam wymieniajcie poglądy , bo tu jest chyba już nudnie.
Tylko stały trening czyni Cię Mistrzem. Niech Moc będzie z Wami wirtualni lotnicy.
WSP dla Orłów. - od EKG_PIT

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #148 dnia: Czerwca 15, 2014, 19:19:23 »
W sumie... zamknijmy ten wątek by nie kusiło.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #149 dnia: Czerwca 15, 2014, 19:30:54 »
Boczek, mógłbyś napisać wreszcie coś konstruktywnego w tym temacie? Od samego początku twoje posty ograniczają się do personalnych ataków na Studenta. Nie mam zamiaru robić za jego adwokata, bo sam sobie świetnie z Tobą poradzi ale twoje posty stają się coraz bardziej irytujące. Wiem, że temat może budzić emocje, ale to nie powód aby sprowadzać dyskusję do poziomu onetu.