Niemczenie szło dość dobrze, ale Bismarck dzięki antypolonijnej polityce przypomniał Polakom kim są. Co więcej w Poznaniu mamy "swoich" spolaczonych niemców, tzn. Bambrów. Nazwiska jakby obce ale o i już w 1918 czuli się Polakami, baaa a nawet hoho dużo wcześniej. Z kolei żydzi uważali się za Niemców wyznania mojżeszowego. Niemcy dużo pracy włożyli w to aby zantagonizować ich z Polakami. Podobnie jak Austryjacy robili z Ukraińcami i nami. Lepiej aby kłócili się między sobą a nam nie przezkadzali. Najśmieszniejsze jest to, że Poznań w 1918 był w ok. 50% niemiecki. Zaborcy aby utruć nam żywot zabralj wszystkich urzędników, Niemców do siebie. Myśleli, że sobie nie poradzimy, a tu lipa. Im przybyło bezrobotnych, a Poznań w 1939 był już w 90% polski:-)polski
Czasami mam wrażenie, że Wielkopolanie są inni. Oddali Poznań bez walki, z ceremonią przekazania kluczy do miasta, zrobili chyba jedyne udane powstanie w tym kraju, sami hamowali powstanie z połowy XIX wieju. Zaś pruskie wychowanie nauczyło nas pragmatyzmu. Tutaj Twoje poglądy i Twoja wiara to Twoja sprawa, praca to praca, a dom to dom. W Poznaniu jest re kilkadziesiąt wielbicieli Smoleńska. Chodzą co miesiąc blokując św. Marcin. Policja pomaga im w organizacji tego wszystkiego, a reszta miasta obojętnie patrzy na nich idąc na tramwaj, albo śmieje się z nich. Tutaj bezrobocie to ok. 4%, czasami 5%. Policja jak jesteś grzeczny każe Ci schować piwo do plecaka i powie "dobranoc". Przestępczość spadła znacznie w ciągu ostatnich 10 lat, ale są jeszcze miejsca gdzie można dostać po twarzy. Heh, tutaj nawet hipsterów nie ma! Aha, starzy Poznaniacy są chytrzy jak cholera... to prawda.