Wątek: DCS: World 2.0...oraz 1.5

[szybownik]

Art-J.......Jesteś Wielki !
Pomału idzie ku lepszemu. Wyciąłem to co pisałeś (Games...). Wprawdzie uciekły ustawienia Warthoga, ale to dla mnie taka mała kara za nie wiedzę.
Dłubię dalej, dam znać jak wszystko wróci do normy.
Dzięki.

[=OPS=padonis]

Ustawienia do Warthoga możesz skopiować z normalnej wersji DCS 1.5.5, powinno wszystko działać.

[Art-J]

Tak jest, Padonis ma na myśli podkatalog "Input" wlaśnie, tam gra trzyma Twoje ustawienia kontrolerów wszelakich. Zazwyczaj można to sobie bez obawy kopiować między wersjami, żeby zaoszczędzić nieco czasu i fatygi.

[=OPS=padonis]

Prawdziwy bałagan jest zrobiony w łączności w A-10C, część częstotliwości z ATC jest ustawiona w komputerze pokładowym z radia UHF a część z VHF. Bez składu i ładu.

[szybownik]

Dzięki... jest już dobrze,  a będzie lepiej.
Ale  pomóżcie mi odzyskać login, może się uda. Nadal jest błąd kodów

[=OPS=padonis]

Taki sam jak na twoje konto DCS World powinien być. Tam jest chyba funkcja odzyskiwania czy zmieniania hasła.

[Bazari]

U mnie duży spadek klatek a u was ? Na poprzedniej wersji trzymało mi 50 kl/sek. Spada do zera po odświeżeniu max 20. Słabo  Oczywiście miałem wszytko na full. Teraz sądzę ze będę musiał o 1/4 zjechać Tak dzięki śledzę temat na bieżąco i wiem, wiem jestem trochę niepoprawny snob jeśli chodzi o te ustawienia. Trzeba trochę zjechać z zasobów.

[=OPS=Slider1709]

U mnie w 2.0 znacznie lepiej niż było, nawet sobie podciągnąłem trochę ustawienia . Poczytaj sobie ten temat: http://il2forum.pl/index.php/topic,17919.0.html

[seba0412]

Czy u was też w Quick Mission, na Nevadzie, nie można startować na nowych lotniskach? Czy u mnie jest coś zwalone?

[=OPS=padonis]

Są dwa takie foldery, zobacz w drugim, u mnie tylko z jednego widział misje.

[=OPS=padonis]

Nie wiemy jeszcze czy tak jest też w DCS 2.0.4, ale  DCS 1.5.5 coś dziwnie zlicza trafienia, często ich nie uznaje, zalicza komuś innemu itp. Komunikator informujący o zastrzeleniach często zawiesza się lub też tej samej informacji nie pokazuje wszystkim graczom.

[qrdl_logos]

Nie wiemy jeszcze czy tak jest też w DCS 2.0.4, ale  DCS 1.5.5 coś dziwnie zlicza trafienia, często ich nie uznaje, zalicza komuś innemu itp. Komunikator informujący o zastrzeleniach często zawiesza się lub też tej samej informacji nie pokazuje wszystkim graczom.

Mówię o tym od dawna, zanim to stało się modne. Zwykle moje wynurzenia były pomijane milczeniem. Obecnie największą głupotą w 1.5 jest to, że jeśli twój przeciwnik spadnie po twojej śmierci, np. w wyniku wymiany ognia h2h, to tobie nie zaliczy. Nie mogę sobie wyobrazić czym to jest uzasadnione, że niby bezpańska rakieta? Absurd. Tak więc Marudi nie bądź statsiarzem, bo będziesz sfrustrowany. 

[=OPS=lipas]

Wiadomo, że nikt z nas nie lata dla statystyk . Ale to co się ostatnio dzieje nijak się ma do "błędów", które były wcześniej. Czyli pomijanie ewidentnych zwycięstw, zaliczanie ujemnych w momencie zderzenia z przeciwnikiem w locie. Ale może to kwestia misji napisanych na poprzednich wersjach.

[qrdl_logos]

Wiadomo, że nikt z nas nie lata dla statystyk . Ale to co się ostatnio dzieje nijak się ma do "błędów", które były wcześniej. Czyli pomijanie ewidentnych zwycięstw, zaliczanie ujemnych w momencie zderzenia z przeciwnikiem w locie. Ale może to kwestia misji napisanych na poprzednich wersjach.

Lipas, mam satysfakcję, bo jak ja o tym mówiłem, to pewnie myśleliście, że konfabuluje. To co się dzieje, to się dzieje od kilku miesięcy. Ja oceniam, tzn. zwykle jak latamy zliczam, że mam jakieś 20% mniej naliczone zestrzeleń niż powinienem i nie mam tutaj na myśli taktyki przeciwnika znanej pod nazwą "na obronę AA".
Proponuje przeczekać, pewnie to poprawią jak dzieciaki z niebieskiego forum trochę się pobawią.

Tako rzecze,
Zaratustra

[macieksoft]

Najgorsze to jest zliczanie teamkillów. Pamiętaj jak kiedyś stałem na rampie startując prosiaka i wtedy dostałem jakiegoś lagga i nagle mój prosiak wybuchł. DCS zaliczył mi teamkilla. Czyli niby ja, stojąc w miejscu na rampie, wjechałem w innego typa ktôry wtedy kołował obok. Czyli zamiast niego to ja zostałem uznany teamkillerem.

Kompletna paranoja.