Autor Wątek: Modyfikacja David Clark H10-76  (Przeczytany 9568 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #15 dnia: Grudnia 18, 2015, 21:44:05 »
To ja stanę okoniem ze swoim zapytaniem. ;)
Ponieważ nigdy nie miałem słuchawek lotniczych na uszach, chcę zapytać. Czy takie słuchawki są wygodne do siedzenia przed kompem?
Osobiście wolę mieć lekkie słuchawki na uszach, a nie przemawia do mnie "realizm, bo wydarłem je z kabiny Cessny". Przy czym cały czas opieram się na doświadczeniu ze zwykłych słuchawek.
Taaaa...
MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x32GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX4080S, W11

Offline cygan

  • APAsq
  • *
Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #16 dnia: Grudnia 18, 2015, 22:53:19 »
Z doświadczenia zawodowego powiem że różnie z tym bywa. I nie chodzi mi tu tylko o siedzenie przed PC. Ale jeśli chodzi o D&C z wkładkami żelowymi wygodniejszych nie miałem i faktycznie trudno uwierzyć ze możne być tak wygodnie.
FS 2004/FSX  DCS  BMS  TOH  ARMA3

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 19, 2015, 11:22:05 »
Kupiłem za 300zł ale uwierz mi trochę się napracowałem żeby wyglądał jak trzeba.

Powiem Ci że za taką kasę to ktoś oddał Ci go za darmo, w jakim stanie by nie był to na pewno było warto:) Wierzę że musiałeś pewnie masę pracy włożyć w remonta ale efekt pewnie jest bardzo dobry. Gratulacje, świetny zakup!!!
Myślę że spokojnie da się tam wsadzić głośniki z innych słuchawek, dobrze przemyśl temat i spokojnie to ogarniesz.


Osobiście wolę mieć lekkie słuchawki na uszach, a nie przemawia do mnie "realizm, bo wydarłem je z kabiny Cessny".

No widzisz, to masz podobne podejście jak ja ;)  A tak na marginesie, to moje są kabiny czegoś ciekawszego niż Cessna :)

Podobnie jak Cygan mogę potwierdzić że te słuchawki z dobrymi wkładkami/nausznikami są bardzo wygodne. Producent podczas projektowania na pewno brał to pod uwagę. Nie sądzę aby pomijali komfort użytkowania podczas wielogodzinnych lotów.
Nie wiem jak to wygląda ze standardowymi nausznikami, bo nie miałem przyjemności spróbować. Ja posiadam w swoich pady z Oregon Aero i jest naprawdę bardzo dobrze, po kilku minutach pady idealnie układają się do kształtu głowy i powoli przestajesz odczuwać że masz coś na uszach. Trzeba dodać że te słuchawki to już waga ciężka, ważą równe 600gr (dla porównania Creative Aurvana Live to tylko 220gr). To już dosyć sporo jak na słuchawki ale widywałem sporo cięższe modele dedykowane do audio. Nie mówiąc już o niektórych słuchafonach gamingowych, które siedzą na głowie jak imadło. Sama waga w konstrukcji słuchawek nie zawsze jest wyznacznikiem komfortu. Ważna jest jeszcze konstrukcja pałąka, możliwości regulacji, kształt i materiał nauszników, nawet kabel ma znaczenie.
Sam pałąk w Clarkach to nic wybitnego, patent stosowany przez masę firm w słuchawkach o różnym przeznaczeniu. Najważniejsze że akurat w tych D&C pałąk nie ciśnie zbytnio na głowę, nie ma się wrażenia że chcą zgnieść nam czaszkę. Na koniec wspomnę jeszcze o kablu, to chyba najlepszy kabel skręcany z jakim miałem do czynienia, praktycznie nie traci swojego pierwotnego kształtu, nawet przy "agresywnym" traktowaniu. Bardzo dobra izolacja i dobra jakość samych przewodów wewnątrz kabla. Sprawia wrażenie bardzo solidnego, przy tym na pewno niepotrzebnie generuje dodatkową wagę.

Nie piszę tego wszystkiego dlatego mam te słuchawki i wypadało by chwalić. Miałem w życiu wiele modeli różnych słuchawek, w tym sporo z wyższej półki i pamiętam doskonale że dłuższe słuchanie niektórych wynalazków, było drogą przez mękę. Dzisiaj ze słuchawek do muzyki zostawiłem tylko CAL'e, odpowiadają mi pod każdym względem i do 1kzł nie znalazłem niczego co było by warte dołożenia tych paru stów. Kupując Clarki nie myślałem od początku o tej konwersji, po prostu miały być tylko kolejnym elementem w kolekcji. Jak zrodził się plan na adaptację ich do pracy z komputerem, pomyślałem że to nie jest zły pomysł i wydaje mi się że spokojnie sprawdzą się w takim użytkowaniu. 

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 13, 2016, 22:15:00 »
Po krótkiej przerwie mogę kontynuować przeróbkę słuchawek. Niestety okres świąteczny w tym roku pozbawił mnie całkowicie wolnego czasu. Dodatkowo czekałem niemal 3 tygodnie na kartę X-FI GO!  :| Sprzedający wysłał ją przez przypadek osobie, która kupiła od niego w tym samym czasie dysk zewnętrzny (oczywiście ja zamiast karty dostałem ten dysk). Dodatkowo dałem się namówić na zamianę przedmiotów bezpośrednio z tym drugim kontrahentem i to był błąd. Na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie w czasie kiedy moja cierpliwość była już mocno nadwyrężona. W międzyczasie udało mi się przywrócić "head pad" do w miarę przyzwoitego stanu, było trochę cerowania i farbowania. Na razie nie odczuwam potrzeby żeby wymieniac go na nowy, fakt jest trochę zdeformowany i zmęczony ale słuchawki też nie są nowe. Efekt finalny wydaje się przyzwoity, wszystko widać na poniższych zdjęciach. 









« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2016, 08:09:36 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 13, 2016, 23:26:17 »
Karta którą wykorzystuję do modyfikacji słuchawek jest podstawową wersją tego modelu. Jest jeszcze Sound Blaster X-Fi Go! PRO, który różni się przede wszystkim tym, że posiada samodzielny op-amp w obudowie SOIC8. Sam procesor też jest w innej obudowie ale to ma już mniejsze znaczenie.  Osobny op-amp jest o tyle fajną opcją, że można pokusić się o modyfikację samej karty i żonglować wzmacniaczami w celu uzyskania pożądanego brzmienia. Niestety w mojej karcie takiej możliwości nie ma, bo wszystko jest zintegrowane w procesorze z obudową BGA.
Generalnie nie ma tragedii, odsłuchałem kartę z CAL-ami i jest całkiem przyzwoicie. Wszystkie dobrodziejstwa oprogramowania od Creative działają poprawnie i spełniają swoją funkcję. Oczywiście nie obyło się bez problemów z instalacją sterownika Creative, okazuje się że nie da się go zainstalować jeżeli mamy w systemie zainstalowany pakiet Eset Smart Security  (potwierdzone przez support Creative). Najpierw całkowita deinstalacja Eset, później ich sterownik i spowrotem instalacja antywirusa. Chore ale cóż zrobić... :o Z ciekawostek warto dodać że karta ma na sobie pamięć flash o pojemności 1GB, w sumie jest to wygodne bo można tam umieścić oprogramowanie i drivery do karty. Ale ból jest taki że ta pamięć jest koszmarnie wolna, właściwie to wolniejszej chyba nie widziałem :D
Karta jest małych rozmiarów ale razem z wtykiem USB ciężko było by ją zmieścić w muszli słuchawek. Dochodzi wtedy żeńskie złącze USB A i dwa wtyki Jack 3,5 a na tyle nie ma miejsca.
Po wstępnych przymiarkach zdecydowałem że wylutuję złącze USB, łatwiej będzie wtedy wszystko zmieścić. Nie było prosto zdemontować ten wtyk, obudowa jest w montażu przewlekanym, a nogi zasilania i transmisji danych lutowane powierzchniowo. Dodatkowo w bezpośrednim sąsiedztwie mamy procesor i rezonator kwarcowy, które pewnie nie lubią długotrwałego oddziaływania wysokiej temperatury. W końcu jakoś się udało ale trochę zabawy z tym było.
Mogę w końcu powoli montować wszystko wewnątrz i testować ;) 




Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 14, 2016, 08:15:01 »
Pomalutku i do przodu ;). Ze swojej strony mogę pozazdrościć umiejętności elektronika i zaplecza sprzętowego. W takich przypadkach rzecz niezbędna :). Czekam na ciąg dalszy.

I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #21 dnia: Stycznia 14, 2016, 23:17:21 »
Dzięki, ale naprawę nie ma czego zazdrościć  ;) W porównaniu z tym co niektórzy tutaj prezentują, moja przeróbka słuchawek to jak zabawa w piaskownicy :)

Wracając do słuchawek, zmontowałem dzisiaj w całości jedną stronę. Zastosuję jednak całe fabryczne wytłumienie, jest na tyle miejsca że można sobie na to pozwolić. Bałem się że przez to będzie za duża izolacja akustyczna, ale akurat takie czy inne wytłumienie muszli w domowych warunkach nie wiele zmienia. Natomiast bardzo duże znaczenie mają pady (nausznice), ale o tym następnym razem.
Zastanawiałem się dlaczego producent tak głęboko osadził przetworniki w tych słuchawkach, na pewno ma to związek z tłumieniem i przenoszonym zakresem częstotliwości, ale nie potrafię tego sensownie wytłumaczyć. W każdym bądź razie na pierwszym zdjęciu widać jak głęboko siedzą te przetworniki. Niestety nie można tego tak zostawić, wtedy tracimy cały dół w brzmieniu słuchawek. Wszystko zostaje stłumione gdzieś wewnątrz obudowy. 
Dlatego dodałem do mocowania z każdej strony po dwie podkładki gumowe, maksymalnie zbliżając głośniki do zewnętrznego rantu obudowy. Teraz maskownica słuchawki niemal styka się z małżowiną ucha (podobnie jak w oryginalnych Aurvana Live), co znacząco poprawia brzmienie niskich częstotliwości.






dufay

  • Gość
Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #22 dnia: Stycznia 14, 2016, 23:40:43 »
Trochę pytanie od czapy...jakim sprzętem robisz zdjęcia i co to za elegancka, biała powierzchnia, na której wszystko ustawiasz? Aż miło popatrzeć na taką dokumentację pracy!

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #23 dnia: Stycznia 15, 2016, 05:09:25 »
Trochę pytanie od czapy...jakim sprzętem robisz zdjęcia
Stawiam na lustrzankę canona z w miarę jasnym obiektywem :)

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #24 dnia: Stycznia 15, 2016, 08:01:17 »
Damos byłeś blisko  ;)

Zdjęcia są robione z ręki, Nikonem D7100 i szkłem Nikkor 85/1,8G. Nie jest to jakiś szał ale da się na tym z przyjemnością pracować. Wszystkie fotki w tym wątku są na tle stołu w kuchni, który jest akurat w miarę nowy i laminowany na biało. Jest to najkrótsza droga do uzyskania w miarę czytelnego obrazka, jedynym problemem jest nierówny balans bieli na wszystkich fotkach. To dlatego, że są robione o różnych porach dnia i przy mieszanym oświetleniu. Oczywiście dało by się to zrobić dużo lepiej ale przy tak małej skali projektu chyba nie ma sensu.
Ale dzięki za uznanie, cieszy mnie to że zdjęcia się podobają :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2016, 08:43:22 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #25 dnia: Stycznia 16, 2016, 16:15:37 »
Ciąg dalszy zabawy ze słuchawkami. Wczoraj znalazłem trochę czasu i praktycznie temat zbliża się do końca, ale po kolei...

Mikrofon doczekał się w końcu preampu wykonanego według poniższego schematu:




Cały układ zmontowałem na konstrukcji wtyku jack 3,5. Po zaizolowaniu koszulką termokurczliwą jest podobnych rozmiarów jak oryginalna obudowa wtyku.
Głównym zadaniem tego układu jest odseparowanie cewki mikrofonu dynamicznego od napięcia (około +4V), obecnego na wejściu mikrofonowym karty. Napięcie to potrzebne jest tylko do współpracy karty z mikrofonem pojemnościowym. Dodatkowo układ pełni rolę prostego przedwzmacniacza i daje wstępne wzmocnienie, dla dosyć słabego sygnału z mikrofonu słuchawek. 
Przedwzmacniacz się sprawdził, nie dysponuje może zbyt dużym sygnałem ale dźwięk z mikrofonu jest wystarczającej jakości. Można bez problemu prowadzić rozmowę w komunikatorze. Po włączeniu odpowiednich opcji w oprogramowaniu karty (odpowiedzialnych za pracę mikrofonu), uzyskałem całkiem dobry efekt końcowy, więc na razie zostawiam to tak jak jest.
Karta otrzymała w miejscu wtyku USB, prosty uchwyt dzięki któremu pewnie trzyma się w muszli słuchawki po wkręceniu głośnika. Całość sensownie zmieściła się wewnątrz, jest jeszcze luz na pozostałe elementy wytłumienia.




Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #26 dnia: Stycznia 16, 2016, 23:19:22 »
Słuchawki złożone i przetestowane ;)
W kilku zdaniach spróbuję podsumować cały dotychczasowy wątek. 
Po wstępnym odsłuchu różnego materiału dźwiękowego (gry, muzyka, film) jestem zadowolony. Słuchawki grają całkiem poprawnie, na pewno ustępują oryginalnym CAL, ale składa się na to kilka czynników. Po pierwsze karta dźwiękowa, wspominałem wcześniej że w tym modelu X-Fi Go! cały tor audio jest praktycznie zintegrowany w jednym układzie. Ma to swoje plusy i minusy, dlatego nie ma co wymagać że słuchawki z tej karty zabrzmią tak samo dobrze jak z innego dobrego źródła.
Po drugie, po założeniu padów (nausznic) z Oregon Aero, okazało się że dosłownie "zjadają" brzmienie głośników z Aurvana Live. Na początku byłem tym zaskoczony, ale nie na długo.
Jak porównałem wymiary, materiał, wytłumienie, grubość (dystans małżowiny usznej do głośnika) i sposób wykonania padów z C&D i CAL, szybko doszedłem do wniosku że tak właśnie musi być. Obydwa rodzaje padów zostały zaprojektowane do innych celów i te od Oregon Aero jak najbardziej spełniają swoją funkcję, tyle że nie w tym zastosowaniu. Tłumią najbardziej w tym niskim zakresie częstotliwości, przez co brzmienie słuchawek odczuwalnie traci bas i dynamikę. Dodatkowo przy dłuższym słuchaniu zaczyna odczuwać się pewien dyskomfort, te pady są niesamowicie szczelne i ma się wrażenie jak by było coś nie halo z ciśnieniem powietrza. Zamontowałem na próbę pady ze słuchawek SteelSeries 7H (akurat miałem pod ręką i pasowały rozmiarem), sytuacja natychmiast wróciła do normy w każdym aspekcie. Wniosek nasuwa się taki że na dłuższą metę wymiana nausznic jest nieunikniona. Prawdopodobnie docelowo założę pady od Audio-Technica ATH-M50. Powinny pasować rozmiarowo i nie wpłyną negatywnie na wygląd słuchawek. Gdy dojdzie to do skutku, dam znać jak wyszło i co się zmieniło.

Reasumując całą dotychczasową przygodę z David Clark H10-76, mogę z czystym sumieniem stwierdzić że jestem zadowolony z tego co udało się osiągnąć. Zawsze marzyły mi się te słuchawki,  gdy już je posiadałem nie wystarczyło mi żeby pozostały tylko eksponatem na półce. Dlatego zdecydowałem żeby przystosować H10-76 do codziennej pracy z komputerem i myślę że to się w dużym stopniu udało. Kilka rzeczy mogłem zrobić inaczej, być może lepiej, ale to już tylko moje dywagacje  ;)

Na chwile obecną słuchawki prezentują się tak jak widać na poniższych zdjęciach.




Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 17, 2016, 08:22:46 »
Brawo. Bardzo dobra robota, jasny i czytelny opis, dobre zdjęcia. Czyta się z prawdziwą przyjemnością!

Darth_Worm

  • Gość
Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #28 dnia: Stycznia 17, 2016, 11:29:21 »
Super wygląda, piękny projekt.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Modyfikacja David Clark H10-76
« Odpowiedź #29 dnia: Stycznia 17, 2016, 12:50:54 »
Jak zwykle profesjonalna robota i świetny worklog.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"