Do "mających wątpliwości" i amatorów Thrusta i Geniusa - Nie ma na rynku joya, który podchodzi pod jakość i możliwości Saitek AV8R w tej, a nawet w trochę wyższej cenie.
Może moja wypowiedź teraz będzie przypominać te Shmeissera sprzed kilku lat, kiedy to upierał sie przy
Gameporcie, ale:
Nie jestem pewien czy w ogóle dzisiaj mamy na rynku konkretne joysticki, poza powiedzmy produktami
CH - których niestety jeszcze nie miałem okazji przetestować (Jak ktoś sprezentuje do testów to bardzo chętnie go zrecenzuję

). Nie oszukujmy się - od samego początku każdy joystick miał jakieś wady, a to kwestia samego projektu (
InterAct), materiałów(wszelaka chińszczyzna), czy mało precyzyjnego wykonania (
Thrustmaster). Za czasów królowania
Gameportu jedynym sensownym zakupem były
Saiteki -
Cyborg i
X##, bądź przez tą krótką chwilę istnienia na rynku -
Suncom, który niestety nie pojawił się na naszym rynku.
To, że
Logitechy nie są wstanie dotrwać nawet do połowy swojego terminu gwarancyjnego, przy nalocie, jaki reprezentuje typowy, średnio-zaawansowany gracz
il2 to wiemy od dawna.
Saitek, niestety od czasu
Cyborga EVO też stoi na równi pochyłej i kolejne produkty zdecydowanie zmieszały z błotem legendarność tego producenta, którą wyrobił na takich produktach jak
Cyborg Digital, czy
Cyborg 3D.
Co ostatecznie pozostaje dzisiaj w cenie poniżej 400zł ? Prawdę mówiąc...
nic.
"Wychowałem" się na legendarnych
Saitekach Cyborg 3D,
Digital i
Gold, z których żadnego nie byłem w stanie zajechać, nawet na strzelankach. W sumie
InterActa, który był moim pierwszym Joyem, nadal mam i sprawuje się dobrze, mimo kiepskiego designu. Wraz z nową erą -
Cyborg EVO, o ile można sobie tutaj na forum poczytać moją reckę na jego temat - napisaną w niedługim czasie po zakupie, to z perspektywy czasu nie jest to dobry joystick - mimo wszystko zbyt delikatny i słabo serwisowalny, a każdy kolejny produkt po nim, niestety jest gorszy. Z perspektywy czasu, to co znajdziemy dzisiaj na pułkach sklepowych to badziew, nie wart złamanego grosza.
Pozostaje więc jedynie albo wysupłać sporą sumkę na coś z wyższej klasy, albo zakupić produkt historyczny (
Cyborg Gold /
Suncom Hawk) i samemu go zmodyfikować. Niestety żadna z tych opcji nie jest optymalna dla ludzi zaczynających zabawę w wirtualne latanie. Pierwszy zbyt kosztowny, drugi zżerający zbyt wiele czasu i wysiłku, bo takiego
Suncoma w odpowiedniej wersji i cenie znaleźć nie jest prosto, a potem trzeba go sprowadzić, wymienić całe okablowanie i wstawić nową elektronikę. Fakt w efekcie dostajemy porządny sprzęt, ale komu chce się w to bawić ?
Przez chwile nawet zastanwiałem się nad stworzeniem pakietu upgrade'ującego któryś z popularnych joyów do użytecznego standardu... problem niestety w tym, że jest to nieopłacalne. Efektywnie w większości produktów dostępnych na rynku trzeba by wymienić wszystko prócz plastikowych połówek chwytu...
Nie miejmy złudzeń, jeżeli nie stać nas na samoróbkę, albo produkt z na prawdę wysokiej półki, pozostaje jedynie wybierać spośród złych produktów, z pełną świadomością konsekwencji.