Unikaj wszystkich cyborgów dostępnych obecnie na rynku.
Zastanawiam się nad kupnem joysticka, a właściwie waham się pomiędzy dwoma modelami. Głównymi zastosowaniami tego joy'a miały by być Falcon oraz Iłek 1946. Pierwszym modelem nad którego kupnem się zastanawiam jest Saitek Aviator, natomiast drugim X52 (zwykły, nie pro). Powiedzcie mi, czy jest wyraźna różnica pomiędzy oboma joyami (jakość wykonania, ergonomia i takie tam), oraz który byłby dla mnie odpowiedniejszy, biorąc pod uwagę skomplikowaną klawiszologię Falcona. A także, chyba najważniejsze pytanie - któremu joystickowi dłużej zajmie proces zużywania się, bo zamierzam mu urządzić niezły test wytrzymałościowy
a nie chciałbym by drągal za 4 bańki nadawał się do kosza po roku, czy dwóch użytkowania.
Śmieszne pytanie, bo między aviatorem a X-52 jest różnica jednej klasy, chociaż ten pierwszy jest bezkonkurencyjny w swoim przedziale cenowym. Ergonomia nieporównanie lepsza w X-52. Sam drążek jest dużo większy niż w aviatorze, że nie wspomnę o tym, o ile większa jest przepustnica X-52 od przepustnic aviatora

Zużywanie:
Mechanicznie podobnie, ale pierścień mech. centrującego X-52 chyba jest wykonany z lepszego tworzywa, które nie zaciera się tak łatwo jak w aviatorze. Aviatora trzeba nasmarować, dopóki jest nowy***! Najważniejsze jest to, że X-52 ma czujniki bezkontaktowe na osiach X i Y - brak zużycia.
2 POWAŻNE wady serii X-52 i jego czujników:
- martwa strefa (niepożądana, wbrew temu, co piszą różne "asy")
- nieliniowa charakterystyka
Obie naprawia się jednym modem wymagającym rozebrania drążka i kropli kleju (mod jest "odwracalny").
http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=21199&highlight=magnet&page=8Przed przyklejeniem magnesów zapoznaj się z rysunkiem
***nieodpowiedni smar zniszczy tworzywo!