Witam, praktycznie jestem na forum świerzynka bo to mój drugi post. Niemniej czytelnikiem jestem od pewnego czasu praktycznie stałym

.
Jakiś tydzień temu nabyłem Saiteka Cyborga Rumble Force. Zakupu dokonałem za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej saiteka (link do towaru:
http://www.saitek.pl/sklepsaitek/index.php?strona=produkt&id=4). O dziwo cena u nich wynosi 99 złociszy, co jest o tyle dziwne, że w innych sklepach internetowych jego cena kręci się gdzieś tak ok. 170-180 zł. Diabli wiedzą czemu aż taka różnica - pozostałe joye np. evo stoją już w cenach porównywalnych. Przy czym dostawa do domu błyskawiczna - zamknęli się w 24 h od momentu złożenia zamówienia.
Krótka charakterystyka, rzecz jasna subiektywna.
Minusy. Zacznę od nich, żebyście nie pomyśleli, że jestem pracownikiem Saiteka, bo ich troszkę pozachwalałem:
1. Ergonomia - joystick jak, to u saiteka bywa, przeznaczony jest dla osób prawo i leworęcznych, dzięki czemu nie jest za wygodna ani dla jednych ani dla drugich. Żeby nie być gołosłownym podam przykłady:
- na podstawie joysticka znajdują się cztery przyciski, dwa po lewej i dwa po prawej. Sęk w tym, że umieszczone są symetrycznie wględem osi rękojeści. Jako praworęczny mam problem z sięgnięciem lewą ręką do przycisków po prawej stronie rękojeści, w związku z tym nie można im przypisać funkcji niezbędnych w walce, bo albo trzeba wyćwiczyć sobie dość skomplikowany ruch sięgania palcami lewej ręki do tych przycisków (idzie mi coraz lepiej

) albo należy puścić joystick prawą ręką - co w ferworze walki nie wchodzi w rachubę
- przyciski na główce joysticka zajmują praktycznie całą jego powierzchnię (z wyjątkiem takiego jakby kołnierza, na którym od biedy można oprzeć kciuk), no i chodzą wyjątkowo lekko, zwłaszcza te o numerze 3 i 4. Nieraz w domyślnej konfiguracji udało mi się spuścić bombę nasadą kciuka przy okazji korzystania z grzybka. Tym przyciskom też trzeba przypisać jakieś nieprzeszkadzające w locie czynności. Z braku lepszego pomysłu pod 5 mam hamulec kołowy.
- znajdująca się u nasady drążka podstawa na dłoń jest umiejscowiona stosunkowo, za nisko (chyba, że ktoś ma graby jak bochny albo paluchy jak niejaki ET), no i nie posiada żadnej regulacji. Na szczęści to obeszłem w miarę prosto wykonując wyprofilowaną podstawkę o grubości kilkunastu mm, która ładnie leży na tej plastikowej od joya. Za materiał posłużyła mi dość gruba stara podkładka pod mysz, której cztery warstwy skleiłem butapremem i oszlifowałem ściernym. Po tym zabiegu joystkick został dostosowany do mojej łapy.
No a teraz plusy:
1. Joystick jest bardzo stabilny dzięki mocnej sprężynie. Niektórzy mogą nawet uznać, że joy chodzi za ciężko, co mi akurat odpowiada. Do ruchów we wszystkich kierunkach (łącznie z orczykiem) trzeba przyłożyć trochę siły. No i z pozycji 0 sam się nie gibnie.
2. precyzja - nareszcie udało mi się zapanować nad samolotem. Co prawda nie mam takiego doświadczenia z różnym sprzętem, zwłaszcza dobrej klasy, jak moi przedmówcy, ale na pewno bije na głowę te joye, które używałem do tej pory. Firm nie będę wymieniał, żeby się nie ośmieszyć. Inaczej - mi wydaje się wyjątkowo precyzyjny, weźcie jednak poprawkę, że to mój pierwszy joystick jakiejś konkretnej firmy.
3. Kalibracja - automatyczna jest na xpeku praktycznie idealna
4. wibracje - to się chyba nazywa "touch sense" - taki delikatniejszy force feedback. Mi wyjątkowo przypadł do gustu, bo poprzednio testowane joysticki z FF zniechęciły mnie do niego na kilka lat - szarpały jak głupie i jakoś ich nie wyczuwałem. Przy tych z Rumble Force naprawdę rewelacyjnie czuć samolot, można właściwie latać na czucie, od razu czuć, że za bardzo przy pętli daję joya na siebie i samolot zaraz przepadnie (Foka z FB).
5. Przepustnica - chodzi w moim odczuciu tak jak powinna - z lekkim oporem. I jest naprawdę precyzyjna. A przy tym wyjątkowo, jak na ten joystik, umiejscowiona w wygodnym miejscu (zarówno dla prawiczków jak i dla lewusów). Gdzieś w tym temacie wyczytałem, że w Cyborgu 3d Gold przepustnica jest w fatalnym miejscu. W tym jest dokładnie tak samo umiejscowiona, tylko, że przyciski joysticka są umiejscowione inaczej i jednoczesna obsługa przepustnicy i przycisków jest bezproblemowa
Ogółem - jestem przekonany, że do 100 zł lepszego (z pierwszej ręki) joysticka z wibracjami trudno znaleźć. Trzeba tylko przezwyciężyć jakoś jego antyergonomię i będzie gut.
No chyba, że okaże się wyjątkowo nietrwały. Na tę ewentualność jest gwarancja.
Pozdrawiam