Dodam, że na 2080Ti Iłek też chodzi świetnie i przy odpowiednio wyważonych ustawieniach śmiga aż miło. Natomiast odpalając go na 3080 czuć lekkość. Tego właśnie totalnie brakuje DCSowi w VR, który jakby "siłował" się ze sprzętem w stronę mniejszych fpsów. Owszem, przy ok. 40 fpsach skok na 44-45 jest zauważalny, ale dalej jest to na granicy minimalnej płynności i dosłownie cała płynność "idzie w piz*u" jak coś się naprawdę zaczyna intensywnie dziać. I jeszcze jedna sprawa, bo ktoś może zauważyć, że DCS oferuje jednak graficznie bogatsze środowisko. Owszem, ale w Iłka można grać komfortowo w VR na ustawieniach najwyższych, albo bardzo wysokich; w DCSa trzeba mocno zredukować ustawienia, żeby było te 40+ fpsów, a przy takich ustawieniach DCS wygląda w VR biedniej niż IŁ. Moim skromnym zdaniem, Iłek/FC już teraz osiągnął normalny poziom radości z giercowania w VR, DCS może przy kartach 40xx albo 50xx. Jak powyżej wspominałem, mój procek to i9-9900k@MSI ACE MEG Z390 i nie zauważyłem, w fpsVR, żeby się dławił. Okulary to VIVE PRO.