Autor Wątek: DCS: NS430  (Przeczytany 2660 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 21, 2018, 16:51:19 »
Skok na kasę jest tutaj, że do tej pory kupowałeś moduł "kompletny", a teraz oprócz modułu musisz sobie dokupić widok 3D. Tym tokiem rozumowania za moment będziesz musiał dokupować do samolotu skiny, do mapy drzewka itd. Nie i nie chcę niczego za darmo, tak jak wspominałem kupuję większość modułów ale chciałbym aby w tym szaleństwie był jakiś umiar, bo niedługo wcisną Nam cokolwiek pod pretekstem "bieda jest i nie opłaca się robić gry". Moduł 3D to banał do wykonania, więc tak naprawdę w każdym kokpicie to powielanie obiektu.

Ja patrzę na to trochę  inaczej.

Nawigację do Mi-8 kupiłem jesienią zeszłego roku w promocji z 11,99$. Jak kupiłem parę osób śmiało ze mnie, że jestem frajer, że dałem się naciągnąć. Może jestem frajer, ale wiem też, że sporo radości dał mi ten moduł w ósemeczce i swoją cenę "odpracował". Płacąc tą kasę nie miałem żadnej pewności/gwarancji czy ewentualnie za kolejne odsłony nie będę musiał płacić pełnej sumy. Wtedy to wyszło jako "DCS: NS 430 GPS Navigation System for Mi-8MTV2". Wczoraj okazało się, że mam nawigację w wersji 2D we wszystkich (prawie) samolotach i śmigłowcach. Jak dla mnie - miła niespodzianka.

Ta na marginesie - mała manipulacja liczbami z mojej strony: patrząc na zakładkę SPECIAL od nawigacji naliczyłem 36 modułów. 11,99$/36 = 33 centy za nawigację do każdego samolotu z osobna - "skok na kasę" ;-).

Latając w Mi-8 ze względu na specyfikę pilotażu głównie używałem 2D i w sumie to czy posiadam, czy nie posiadam model 3D prawie nie ma dla mnie znaczenia. Na obecnym etapie nie sądzę abym dokupił model 3D do jakiegokolwiek innego modelu - mi wystarcza 2D.  Uważam, że rozdzielenie logiki nawigacji od zintegrowania w konkretnym samolocie/kokpicie jest jak najbardziej słuszne. Inna ekipa zrobiła nawigację, a inna musi się pochylić nad implementacją 3D. Może i "moduł 3D to banał do wykonania" jak piszesz (nie wiem, nie znam się), ale ktoś to jednak musi zrobić. Bez takiego podziału 2D/3D podejrzewam, że byłby problem z namówieniem programistów danego modułu do implementacji nawigacji 3D. Przy takim podejściu wiadomo jak mają dzielić zyski przy tak spektakularnym "skoku na kasę" ;-). I tu w/g mnie jest powód takiego rozdziału - albo taki model sprzedażowy, albo nawigacja 3D nie pojawi się już żadnym innym module.

A moim zdaniem to skok na kasę i nie biorę tego. Z takim podejsciem bedziecie niedługo płacić za każdy "szaliczek". Trzymam się punktu odniesienia jakim są ceny gier AAA i treści jaką za to dostajemy. Ciekawe co następnego wymyślą, płatny generator zadań?

W kontekście żadnego innego z modułów do DCS jak w przypadku nawigacji stwierdzenie "kto chce kupuje, kto nie chce - nie kupuje" lepiej nie może pasować.

Nie przesadzałbym z biadoleniem "skok na kasę". Ta nawigacja to owszem fajny "ficzer", ale nie dajmy się zwariować. Da się bez niej latać ;-). To nie jest coś niezbędnego, to nie jest integralna część samolotu mająca podstawowe znaczenie a wieszczenie, że zaraz zaczniemy płacić za wszystko osobno jest w/g mnie sporym nadużyciem.



kwadrat

  • Gość
Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 21, 2018, 18:12:27 »
Cenę za ten "dodatek" który jak sam zauważyłeś nic nie zmienia i nie jest zbyt potrzebny tłumaczą ograniczonymi mocami przerobowymi. W takim razie dlaczego nie zrobili płatnego DCS 2.5 gdzie zespół poprawiłby to co mamy tylko dorzucają jakiś badziew? Domyślam się, że tak jest po prostu łatwej. Ktoś zarządzający może dorzucić do prezentacji kolejny wprowadzony "moduł" ale to zwiększa ogólny bałagan i pewnie obniży jakość całości.

Jak chcę pograć kampanię to mam DCS 1.5 z zakończonym rozwojem lub DCS 2.5 w którym śmigłowce lądują na sobie.



Coś co zajmuje im czas, dorzucają na siłę i odsuwa poprawienie problemów w tym co już jest jak nazwać inaczej niż skokiem na kasę?

Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 21, 2018, 18:59:40 »
A tak zupełnie z innej beczki. W jaki inny sposób przy przyjętym modelu mieliby zarabiać na produkcie? DCS world jest za darmo, płaci się tylko za moduły. Czyli przeciętny user kupuje sobie jeden moduł i bawi się nim dożywotnio, a developerzy cały czas mu go ulepszają oraz cały silnik gry za darmo.  Inne gry kupuje się jako gotowce, dostają jakieś tam poprawki, potem wychodzi nowa wersja za którą płacimy od nowa. W DCS tak nie jest, więc to oczywiste, że będą robione takie "podchody". Ja jestem zadowolony, kupiłem ten moduł do Mi-8 i nie liczyłem na nic więcej, a tutaj niespodzianka teraz mogę sobie go za darmo uruchomić w Viggenie. Nie miałbym też nic przeciwko, aby różne duperele były dodatkowo płatne. Może udałoby mi się wtedy zobaczyć działające hamulce parkingowe w Viggenie, SPS blokujący dopalacz w MiG-21 i inne ekstrawagancje ;-) Faktycznie najzdrowszy byłby zwyczajny abonament, tylko wtedy zniknąłby lep na klientów w postaci "ZA DARMO"

Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 21, 2018, 19:10:03 »
Cenę za ten "dodatek" który jak sam zauważyłeś nic nie zmienia i nie jest zbyt potrzebny tłumaczą ograniczonymi mocami przerobowymi. W takim razie dlaczego nie zrobili płatnego DCS 2.5 gdzie zespół poprawiłby to co mamy tylko dorzucają jakiś badziew? Domyślam się, że tak jest po prostu łatwej. Ktoś zarządzający może dorzucić do prezentacji kolejny wprowadzony "moduł" ale to zwiększa ogólny bałagan i pewnie obniży jakość całości.

Jak chcę pograć kampanię to mam DCS 1.5 z zakończonym rozwojem lub DCS 2.5 w którym śmigłowce lądują na sobie.

Coś co zajmuje im czas, dorzucają na siłę i odsuwa poprawienie problemów w tym co już jest jak nazwać inaczej niż skokiem na kasę?

Nie mówię, że model 3D nawigacji nic nie zmienia, tylko że ja go nie używam w Mi-8. Jak doskonale wiesz załoga Mi-8 to trzech członków i nie jest łatwo w jednego. Ja osobiście mam problem z lataniem na pozycji drugiego pilota, gdzie umieszczony jest GPS. Po prostu nie da się z niego korzystać podczas lotu siedząc na miejscu pierwszego. To jest moje zdanie, ale niekoniecznie każdy musi do tego tak podchodzić jak ja. Overlay nawigacji jest dla mnie wystarczający.

I teraz popatrz: ekipa zaimplementowała GPS'a, wykonała pracę kalkulując zapewne, że szalonego brania nie będzie na ten produkt. Pomimo tego podjęli się tego i jeżeli DCS'a można uznać za stosunkowo niszowy produkt to GPS jest już ekstremalnie niszowy. Fakt zrobienia nawigacji postrzegam jako coś pozytywnego. Ja kupiłem i nie mam odczucia, że ktoś mnie ograbił. To nie jest ZUS ani podatki - to jest Twój/mój wybór.

Żeby było jasne; nie chcę nikogo przekonywać, że polityka cenowo-modułowa ED/partnerów jest idealna, ale jak kolejny raz czytam "skok na kasę" przy okazji wypuszczenie czegoś nowego do DCS World i że zaraz ED każe nam płacić za wszystko oddzielnie, to dostaję wysypki.
NIE CHCESZ - NIE KUPUJ - Twoje prawo. Ciekawi mnie tylko, czy jak idziesz do sklepu i kupujesz chleb, masło, wędlinę i "browara", to czy przy zapłacie też masz takie obiekcję. Przecież to jaskrawy "skok na kasę" - kupiłeś jedzenie na kolację, a jeszcze za piwo każą Ci płacić?


kwadrat

  • Gość
Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 21, 2018, 20:39:22 »
Głosowanie portfelem stosuję i chwalę, dlatego mam moduły w dobrej cenie i dopracowane. Ten taktuję jako zagrożenie do utrzymania odpowiedniego poziomu jakości bo to co piszą jest nielogiczne. Powodem pewnie jest model biznesowy - szybkie wydanie czegoś, skok na kasę, a kiedyś to połatamy. No nic polatamy zobaczymy.

Panel 2D nie jest żadnym odkryciem bo tak zaczynały wszystkie symulatory, a tutaj mamy regres przedstawiany jako odkrycie. Trochę jest to przyznanie się, że 3D jest ok ale jednak nadal nie na tyle wygodne żeby tylko z niego korzystać.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 21, 2018, 21:36:15 »
Ta na marginesie - mała manipulacja liczbami z mojej strony: patrząc na zakładkę SPECIAL od nawigacji naliczyłem 36 modułów. 11,99$/36 = 33 centy za nawigację do każdego samolotu z osobna - "skok na kasę" ;-).

Zgoda ale jak doliczysz do tego dokupienie do każdego modułu model 3D to już nie robią się 33 centy i to jest skok na kasę (chwilowo są tylko dwa modele ale docelowo rozumiem, że będzie więcej). Do samego GPS jako dodatek nic nie mam. Dodatek jak dodatek. Jedynie co mnie boli to płacenie za model 3D i stawiam to na równi jak wyciąganiem kasy za preordery czy wczesny dostęp. Odkąd pamiętam to ED narzeka na moce przerobowe (i kasę) ale jeśli faktycznie jest taka lipa to po co dzielić włos na cztery i takie popierdółki jak GPS wypuszczać. Skupić się na grubej robocie i trzepać na tym kasiorę. Klient się znajdzie. W przeciwnym razie skończymy jak ze SW:Battlefront 2/CoD:WW2/Star Citizen.

Żeby było jasne; nie chcę nikogo przekonywać, że polityka cenowo-modułowa ED/partnerów jest idealna, ale jak kolejny raz czytam "skok na kasę" przy okazji wypuszczenie czegoś nowego do DCS World i że zaraz ED każe nam płacić za wszystko oddzielnie, to dostaję wysypki.
NIE CHCESZ - NIE KUPUJ - Twoje prawo. Ciekawi mnie tylko, czy jak idziesz do sklepu i kupujesz chleb, masło, wędlinę i "browara", to czy przy zapłacie też masz takie obiekcję. Przecież to jaskrawy "skok na kasę" - kupiłeś jedzenie na kolację, a jeszcze za piwo każą Ci płacić?

Też nie cierpię narzekania i walczę z tym na forum ale przyznaj, że ED pomału zaczyna siadać na łeb (już wcześniej przy WWII Assets Pack fantazja ich poniosła ale tu trochę tych pojazdów i modeli było). Zgadzam się; nie chcesz nie kupuj ale idąc do sklepu po kiełbachę nie płacę osobno za mięcho, flak, smalec, a przyprawy muszę sobie dokupić jak będę chciał zjeść ze smakiem. Dostaję gotowy produkt - kompletny. Piwo to osobny dodatek i jak już mamy trzymać się tego porównania to jakbyś kupił piwo, a za butelkę w 3D musiał dopłacić dodatkowo.

Nie ma co się spierać, bo raczej się nie przekonamy i to nic złego. Temat odpuszczam, bo jest jak jest. Mam swój rozumek i będę się tego trzymał :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 21, 2018, 22:03:50 »
Błagam Was, nie zaczynajcie znowu batalii pod tytułem 'polityka cenowa ED'. Zasada jest prosta - nie chcesz, nie kupuj. Ot i tyle. Przecież w DCS'a można latać nie wydając ani jednej złotówki. Przy każdej premierze nowego dodatku, spora grupa z Was zaczyna lamentować, jaki to skok na kasę, itp. A ja powtarzam - nikt, absolutnie nikt nie zmusza Was do jakiegokolwiek zakupu. Jest możliwość skorzystania z nawigacji za parę $, to kalkulujesz w głowie czy będziesz z tego korzystał, czy nie.
Ryzen 7 5800x3d, Gainward 4080 Phoenix, 32 Gb RAM, Samsung 980 Pro 1Tb, 4 x SSD, Hotas Warthog, TrackIR 4, HP Reverb

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 21, 2018, 22:15:53 »
Spoko, już skończyliśmy :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: DCS: NS430
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 22, 2018, 12:49:34 »
Mimo, że:
Spoko, już skończyliśmy :).
to jednak dam wsad do WC ;-).

Pracuje w małej firmie programistycznej i mamy jakieś tam ustalone ceny za konkretny produkt. Ponieważ my jesteśmy producentami możemy dopisać coś ekstra pod Klienta na jego specjalne życzenie. To czy się tego podejmiemy, to zależy od tego jaki jest bilans kosztów do zysków. Jak widzimy, że to jest produkcja praktycznie jednostkowa, to cena niejednokrotnie może wydawać się horrendalna w stosunku do ceny wersji bazowej. Oczywiście jak damy za dużą cenę, to może się okazać, że nic nie zarobimy, ale nie możemy zejść poniżej pewnego progu, bo zwyczajnie będziemy do tego dopłacać. Tu nie ma żadnego "skoku na kasę", tu po prostu jest zwykły bilans koszty-przychody. Klient decyduje.

Bywa, że Klient mówi: "dobra biorę wasz soft, ale muszę mieć jeszcze jedną funkcjonalność". Na obecnym etapie nie mamy tego i tu zdarza się, że robimy coś w rodzaju preorder'a. Klient płaci większe pieniądze a my się zobowiązujemy dopisać potrzebny soft.

Bywa, że klient kupuje wersję podstawową. Po jakimś czasie stwierdza, że chciałby dokupić kolejny moduł. Dostaje wycenę i jest zszokowany, że dwa lata temu za ten moduł w pakiecie proponowaliśmy mu cenę w okolicach 10% wersji bazowej, a teraz oscyluje w okolicach 20%. Nie bierze pod uwagę, że czym innym jest równoczesne wdrożenie wszystkich modułów, a czym innym jest zintegrowanie w istniejącym środowisku na działającym już systemie.

Bywa, że Klient stwierdza w trakcie współpracy, że robimy "skok na kasę" i sygnalizuje, że zmieni dostawcę jak nie obniżymy cen za support, rozwój i nowe funkcjonalności. Jednak jak rozejrzy się po rynku w zdecydowanej większości stwierdza, że nasze ceny nie są jakieś "odjechane".

Bywa, że Klient stwierdza, że brakuje nam funkcjonalności "X". Przecież ta, czy inna firma oferuje to w cenie podstawowej. Bywa, że ma rację, ale dość często bywa, że te firmy owszem dają funkcjonalność X, Y a także Z, ale brakuje im funkcjonalności A, B, C..., Y.

Bywa (bywa to za dużo powiedziane, ale zdarzyło się), że Klientowi odpowiada cena, funkcjonalności tylko ma "malutką prośbę". Skoro jesteśmy w stanie dostarczyć obraz maszyny wirtualnej z gotową i skonfigurowaną aplikacją to chciałby on, aby systemem operacyjnym był Windows Serwer a nie CentOS bo akurat niedawno poczynił oszczędności w dziale administratorów UNIX/Linux.

Bywa, że Klient stwierdza, że dopisanie tego czy tamtego to jest takie proste. Przecież to wymaga tylko dopisania kodu który można znaleźć w INTERNET'cie, bo w sieci wszystko już jest.

Bywa, że Klient nie może zrozumieć dlaczego napisanie jakiejś funkcjonalności zajmie nam kilka miesięcy. Przecież pracuje u nas kilkudziesięciu programistów i on wie od naszego wdrożeniowca, że teraz wielu naszych programistów zaangażowanych jest w jakieś tam "pierdołowate projekty" związane z poprawą ergonomii interfejsu. Wystarczy ich przerzucić między projektami. Przecież nawet dziecko wie, że nie ma znaczenia czy coś jest napisane w Javie czy C - kod to kod, a programista to programista.

Otworzyliście mi oczy. Pracuję w firmie, która jest polskim odpowiednikiem ED. Dzięki Wam zrozumiałem, że pracuję w firmie która jest wcieleniem zła i jedyne o co mi i moim współpracownikom chodzi to zrobić "skok na kasę".
Dziękuję.

Teraz to już jedyne o czym myślę to zmiana Firmy. Muszę tylko dać namiar kolegom z pracy na to Forum, bo jest tu wielu mądrych ludzi którzy wiedzą jak firma programistyczna powinna działać, jaką powinna przyjmować politykę cenową i w jakim kierunku iść. I zrobię to szybko, bo osoby te zaraz zostaną "wyhaczone" przez firmę, która w ciągu kilku miesięcy dzięki ich radom zmiecie z rynku ED wraz z ich DCS World dając w zamian produkt idealny pod każdym względem.

Jak dla mnie w kontekście tego tematu także uważam, że:
Spoko, już skończyliśmy :).