Korekta wrażeń po dwudziestu-paru godzinach gry, na bardziej realne.
Mój entuzjazm, który wyraziłem wyżej osłabł. Na początku po prostu zajarałem się fenomenalnym i genialnym Night City i to przesłoniło mi prozaiczny fakt, że CDPR zwyczajnie nie dowiózł. Są dwie podobne w tym aspekcie gry: Silent Hunter 5 i No man's sky. Pytanie, którą z nich CP2077 się finalnie okaże. Jedna została porzucona zaraz po tym jak akcjonariusze stwierdzili, że dobra, wuj z tym. Druga za to dziś jest tym, czym miała być od początku i dużo złego się o niej powiedzieć obecnie nie da.
W Cp2077 twórcy w zbyt wielu miejscach za bardzo na skróty poszli. I im bardziej się zagłębiasz, tym bardziej to widać. Pewnych rzeczy niejako z automatu oczekujesz, takich oczywistości i drobiazgów. Jak choćby ta pogoda, czy system policji, albo nawet omijające Cię samochody, gdy ruch zablokujesz, i zajarany zajebistością Night City przez chwilę nie dostrzegasz ich braku. Pomału zdajesz sobie sprawę, że to bardzo ograniczona gra z podstawowymi tylko surowymi mechanikami. Teraz zauważyłem, jak animacje walki są biedne, a konkretnie finishery. Jeden rodzaj dla skradanki, a finisher walki na gołe cyce w ogóle na odwal się i niedopracowany. Powiedziałbym, że na tle nawet takiego GTA5 trochę to biedą zalatuje.
Oni byli chyba w niezłej dupie z produkcją tego, bo poza NC reszta jakaś taka na odwal się byle szybko, byle wstawić, żeby było jako tako i połatać. Ta gra to dziecko ciśnienia akcjonariuszy, stąd nic nie słychać od strony twórców, żadnych filmików, rozmów, wywiadów, osobistych przemyśleń itd. za to w panice władowano chore pieniądze w mega-agresywny marketing produktu "skazanego na sukces" nawet bez tego marketingu, który miał uratować zyski. Oni już od dawna wiedzieli, że nie dowiozą.
Zresztą, co ja będę pisał. Każdy kto spędził trochę więcej czasu, już to wie, że AI npc, ruchu drogowego i policji nie istnieje. Już w GTA z 90tego roku lepiej to było zrobione. Postać gracza przy całej zastosowanej technologii RT nie odbija się w powierzchniach. Tego oczekiwałem, sprzedali widok FPP jako element immersji (i to jest naprawde super decyzja) w świecie, gdzie stylówa to mega ważna rzecz i było dla mnie oczywiste, że będę mógł przejrzeć się w szybie samochodu, a tu zonk. Dynamiczna pogoda nie występuje (wieczorem mokre chodniki, a deszczu nie widać), a deszcz w oskryptowanych misjach to jakiś placeholder. W świecie, w którym możesz sobie wszczepić w czoło gumową rurę od nagrzewnicy z Poloneza Caro+, nie ma fryzjerów i nie możesz zmienić wyglądu i tatuaży. BTW mój bohater jest wysoko podgolony, gdy zapodam mu coś na głowę, spod kapelusza wystaje plereza czeskiego piłkarza. Itd, itp. Można długo o metrze i kastomizacji bryk.
NC wiele obiecuje na początku i finalnie niewiele z tego dowozi.
Dla formalności, nie byłem jakoś zajarany CP i nie czekałem na to jak na zbawienie. Wydało mi się super, że taka gra powstaje i zwyczajnie warto ją mieć. Jednak żarty parę miesięcy temu, że wytną wszystko poza chodzeniem, a i to nie jest pewne, okazały się mieć podwójną warstwę rozrywkową.
Podsumowując, nie jest to to co obiecywali. Mnóstwo kontentu i mechanik zostało wyciętych, a to co jest, zostało zaimplementowane w stopniu jedynie bazowym i mocno okrojonym. Poza NC Cp niewiele w sumie oferuje.
Czy źle mi się gra? Nie. Po załapaniu rozwoju postaci i jej podkokszeniu nawet się wkręciłem w ten "looting-shooting". No ale nie dowieźli, przerosło ich, covid... IMO Cp padł, w którymś momencie ofiarą planu inwestycyjnego i miał na celu głównie napompować sztucznie giełdowe akcje. Góra zlizała śmietankę. Ale to moje zdanie.
Na optymalizację nie narzekam. Ale za to oświetlenie świata ma problemy. W dzień na przykład nie da się jeździć samochodem w widoku FPP, bo gra traktuje kabinę jak każdy inny osłonięty przed słońcem tunel/przejście, co oznacza, że światlo na końcu tego tunelu oczy wypala.