Ok, kolejny update z prac. Końcówka coraz bliżej, ale jeszcze może się zejść z 1-2 tygodnie. Największym problemem była dla mnie ta kabinka vacu. W MiG-15/17 akurat jest tak, że zejście jest zaokrąglone (płynne przejście w kadłub), więc robiąc otwartą kabinę, nie da się w zasadzie tego przeciąć żyletką pionowo (chyba, że sztukować). Kolejna sprawa, że po prostu tego nie lubię robić na tym materiale, no bo łatwo coś spierdzielić ;> i całe oszklenie szlag może trafić. W końcu zrobiłem jeszcze inaczej z cięciem - zaznaczyłem gumowaną taśmą co i jak, i normalnie jechałem rysikami (b.delikatnie, potem mocniej), w sumie tak jak się robi linie podziału (czasem poprawiłem coś tam żyletką i nowym ostrzem skalpela). Efekt - poza pracochłonnością i czasochłonnością (bite dwa dni roboty, bo materiał dość twardy i trzeba bardzo uważać by nie zjechać, więc robota dla cierpliwych) jak widać poniżej (już po szlifowaniu). Kabina była wzmocniona patafixem (obowiązek, potwierdzam). Najpierw też przeciąłem, potem obrabiałem dopiero spód. Tak wyglądały postępy tutaj w robocie:
Na trzecim zdjęciu na górze widać też dorobioną antenę RW-2 (są takie dwie, w pokrywie antyłuskowej).

Dorobiłem też taki kołnierz przy osłonie kabiny (w realu ma coś takiego), na foto jeszcze w obróbce, a obok inne pierdy

. Jak widać, dość dużo tutaj dorabiam i tak.
Niebawem malowanie kamuflażu. Jakieś podpowiedzi / sugestie (poza od jaśniejszego do ciemniejszego

)? Nigdy nie malowałem kamo aero.