Wątek: Pora na Lim-6bis (miał być MiG-17PF)

[YoYo]

A takie cuś jeszcze dorobiłem.

[YoYo]

Przymiarka osłony kabiny:

[YoYo]

Robota pali się rękach . W sumie już ostro z górki. Jak dobrze pójdzie to w tym tygodniu zostanie zwodowany, tfffuuu, wystartuje na półkę .

[YoYo]

Osłona kabiny już na swoim miejscu . Zaczyna to przypominać bis'a. W zasadzie z ostrej górki już, ale są elementy, z którymi trzeba czekać na schnięcie by pójść dalej. Ogólnie powiem Wam, że fajnie się prezentuje, jak nie będzie jakiejś wtopy po drodze to myślę, że będzie to fajny model. Ciekawe czy ustoi też na własnych łapkach, bo on ma dość dziwnie umieszczony środek ciężkości i to korygowałem wcześniej.

[ESP]

Fajnie idzie, ale te obicia psują efekt.
Szczególnie, że są mocno nierealne - śruby i krawędzie blach na lukach inspekcyjnych/wwlewach i przy owiewce tam gdzie najszybciej się zdziera są jak prosto z lakierni a centymetr dalej biedronka.
Wiem, że prace wykończeniowe są trudne, bo już się widzi koniec modelu, ale trochę za szybko robisz. Mówiąc wprost lipę redaktorze odwalasz.
Weź się przyłóż i popoprawiaj to, bo żal popsuć tak fajnie zrobiony model.

[YoYo]

A wrzuciłbyś jakiś przykład z dowolnego modelu o czym piszesz? W nich akurat tak różnie złaziło, niekoniecznie w tych często dotykanych miejscach przez obsługę itp., farba złaziła płatami:



To co mogę dodać jeszcze chętnie dodam (jak jakiś pomysł na technikę to też chętnie posłucham). Akurat brudy to ja lubię .

[ESP]

Techniką najwłaściwszą do drapanek jest na "lakier do włosów" zwany z nowoczesnego "chipping".
Ale na to za późno więc pędzelek/srebrna kredka w łapę i jedziesz.

Na samolotach najczęściej odpryski pojawiają się na wszelkich często macanych i odstających miejscach, krawędzie luków, otworów inspekcyjnych czy paneli. I najszybciej pojawiają się tam gdzie często pojawiają się kończyny mechaników i pilotów. Więc krawędzie i powierzchnie przy wejściu do kokpitu, zaślepki wlewów do tankowania płynów, pokrywy akumulatorów itp. Widać je świetnie na 3 zdjęciu, które umieściłeś. A u ciebie są dosyć czyste, za to zaraz poniżej jest sporo odprysków sugerujących mocne zużycie powierzchni. Jakoś to nie współgra.

Tutaj masz próbkę takiego efektu:


Chociaż najlepiej jest on oddany tutaj:
http://www.rlm.at/cont/gal01_e.htm

[YoYo]

Tu już po poprawkach. Myślę, że jest lepiej, nie idealnie (pewnie efekt byłby lepszy z lakierem) ale jest teraz bardziej ok niż było.



W sumie roboty zostało już bardzo niewiele, sprawy wykończeniowe, więc jak posprzątam "warsztat" to wstawie jakieś foty. Model też stanął wczoraj na swoich własnych nogach, na szczęście dobrze go wyważyłem i stoi na przednim pięknie chociaż jest na granicy. Nie wiem jak Chińczycy wyliczyli tę sugerowaną wagę u siebie, ale na tej ich to w życiu by nie ustał.

[ESP]

Już jest lepiej

[sokolus]

Przyjemnie wygląda 😉

[Bartek_Smok]

Moim zdaniem takie malutkie zdrapki raczej ciężej zrobić metodą "na lakier". To technika dająca dość losowe efekty albo wymagająca dużej wprawy. I raczej do dużych ubytków w farbie np. zimowe kamuflaże z frontu wschodniego robione z wapna itp. Przy takich małych zdrapkach najlepiej złapać za pędzel retuszerski i je namalować. Kiedyś były też takie fajne srebrne długopisy żelowe, które dawały radę w takich sytuacjach.

[YoYo]

No dobra, uznaję, że finito . To czym mogę się pochwalić na pewno, to fakt, że ten model jest unikatem na skalę światową, ponieważ model oryginalnie przedstawiał MiG-17F (1:32 Trumpeter), który w całości został przerobiony przeze mnie na naszą wersję Lim-6bis/R (głównie swoimi metodami, ale pojawiły się też blaszki). Doszła więc wykonana od podstaw owiewka spadochronu SH-19, zewnętrzne elementy Syreny-2, wyrzutnie Mars-2 + pylony do powieszeń wraz z zestrzałami, zasobnik na kamerę AFA-39, płetwa ogonowa, anteny RW-2 wraz z pokrywami antyłuskowymi, zmieniony kształt pokrywy wziernika dziobowego i w sumie dużo drobiazgów wewnątrz jak i na zewnątrz modelu. Model Limka zacząłem 2 lata temu, potem swoje odleżał i teraz postanowiłem go wreszcie skończyć. Model przedstawia Lim-6 bis/R nr 1J 06-31 / 631. Samolot pierwotnie w dniu 1964-03-02 roku, przekazany został do 30 PLMSZ w Siemirowicach. Zaprezentowany Lim przedstawia domniemany stan na przełom lat 80/90. Prezentuję więc zestaw fotek i mam nadzieję, że ten kawał naszej historii w takim wykonaniu się spodoba i Wam.















Pewnie to i owo można by było zrobić lepiej, ale ze mnie taki modelarz, że to chyba mój trzeci model na ostatnie 15 lat i w tym pierwszy malowany kamuflaż aero . Fotki też pewnie mogłyby byc fajniejsze, no ale nic leci to co mam.

[yogipl]

Podoba się.

Ja na podobnym (Mig-17 by Mistercraft) uczę się właśnie malować aerografem.
Pędzle mam nadzieję tylko do drobnicy już używać.

[ESP]

Bardzo fajny!

[Baas ArK]

No i elegancko!