Niestety, MiG-29 obecnie jest maszyną dość słabą, czy wręcz bardzo słabą, np. w sostunku do F-18, więc się cudów nie spodziewaj.
1. F-18/F-16/F-14 mają lepsze radary i namierzą cię szybciej niż ty ich, szczególnie jak jesteś początkujący. Rakiety typu AIM-120C, niezwykle popularne, zostaną wystrzelone wcześniej niż ty zrobisz to ze swoimi. Twoje R-77 rzadko coś trafiają, tzn. jak przeciwnik się nie zorientuje, albo jest czymś innym zajęty. R-27 dymią tak, że wszyscy w powietrzu widzą, że odpaliłeś. Odnośnie radaru, to on tak ma, raz widzi, raz nie widzi, czasami nie da się zalokować >50km. Musisz poćwiczyć.
2. EOS jest pasywny i nie ma skali, czasami coś wyłapie nawet z kilkudziesięciu km, ale oczywiście nie poda czy swój czy obcy (łapiesz eosem, potem cyk na chwilę radar). Musisz zidentyfikować włączając na chwilę radar, albo waląc na pałę. Eos przydaje się bardziej w bliskiej walce w połączeniu z R-73.
3. EOS + chowanie się kiedy tylko się da i gdzie się da. Pamiętaj, to nie ty jesteś "krulem mapy" tylko F-18 z Okiem Saurona, F-14 z wszechmocnym i wszechmanewrowym Feniksem.
Podpowiedz jest dodatkowo taka: przesiadaj się na F-15, to też będziesz rządził, wszystko dogonisz, wykręcisz, przed wszystkim uciekniesz, a i praktycznie będziesz mógł przyjąć 2-3 rakiety na cyce i dalej walczyć.
Mój nalot na FC3 MiG-29 to kilkaset, o ile nie kilka tysięcy h.
Tako rzecze,
Zaratustra