Żeby dyskusja ładnie się rozwijała w różnych kierunkach to i ja co nieco dopiszę, a u mię to wygląda tak:
Nie mam żadnego napędu ma SATA, ani płyty z portem ATA, więc na laptopie skopiowałem zawartość wszystkich płyt DVD do jednego katalogu MSFSinstalka który potem przeniosłem dyskiem zewnętrzym na mojego kompa-blaszaka.
MSFSa instaluję w razie potrzeby z tego katalogu MSFSinstalka na dysk SSD NVMe bezpośrednio w katalogu D://MSFS.
Z tak spreparowanego repozytorium instalacja przebiega całkiem sprawnie, po zakończeniu pyta o Serial Nr który to już oczywiście został wykorzystany, Never mind. Idę dalej, po instalacji odpalam M$Store i tutaj instaluję Launcher MSFS, plik ściąga się z sieci coś koło 2GB, i instaluję już w lokalizacji domyslnej, gdzieś na dysku systemowym C://. Jak to już przebiegnie do końca, uruchamian MSFS, ten sprawdza co jest, pobiera aktualizacjie WU, ostatnie SU, i instaluje gdzie trzeba.
Jakie korzyści mam z takiej konfiguracji MSFSa?
1. Mimo że mam wersję pudełkową (Standard) nie pyta mnie gdzie jest DVD Nr1.
2. Instaluje się to o wiele szybciej niż z płyt DVD, i mogę instalować na kompie bez napędu.
3. W razie awarii aplikacji (a zdarzają się czasem podczas okoliczności updat'ów) nie tracę głównego katalogu gry i plików w nim zawartych. Usuwam MSFS, instaluje ponownie samego Launcher'a z M$Store i wszystko działa spowrotem.