Wątek: Windows 11

[Jascha]

Wiadomo, do wszystkiego można się przyzwyczaić.

Ale widzę, że nie jestem odosobniony w mojej niechęci do rozwiązań UI Windows 11. Jest to dość powszechne odczucie, a warto mieć na uwadze, że na dzień dzisiejszy ten system i tak jest znacznie bardziej zjadliwy, niż był na początku. Mam na myśli na przykład miłosierne dodanie wspomnianej przez Ciebie opcji przesunięcia przycisku start do lewego rogu czy opcję otwarcia task managera z poziomu prawego kliknięcia paska. Choć problem jest znacznie bardziej złożony i ikonka Menu Start po lewej dla mnie nie rozwiązuje sprawy. Niby jest prościej, ale klikać w większości przypadków trzeba dwa razy więcej.

Są natomiast rozwiązania umożliwiające większe opcje dostosowania UI 11. Z płatnych warto wspomnieć o:

https://store.steampowered.com/app/1811010/Start11/

Jeśli ta 11 się u mnie aktywuje to może z ciekawości je przetestuję, bo w sumie to grosze. Jeśli nie, na pewno nie zamierzam płacić za 11.

PS. Szukając jakiś pozytywów, podoba mi się możliwość robienia kart w oknie eksploratora plików czy nowy wygląd ustawień (choć i tak nadal wolę good ol' Panel Sterowania).

[KosiMazaki]

Jedenastka? Windows jak Windows... wyszła Vista był lament, wyszła siódemka był lament, wyszła ósemka był megalament, to samo z dziesiątką i jedenastką. Zawsze można sobie przełączyć w tryb wydajności i wrócić do barwnych lat Windowsa 2000 (no prawie) . Wszystko zależy od preferencji własnych. W Windowsie 10 i 11 świetnie działa opcja szukania/indeksowania. Są skróty klawiszowe itd. Tak jak pisał Rzemyk do wszystkiego da się przywyknąć. A akurat przycisk "start" na środku to dobry pomysł dla posiadaczy dużych monitorów. Doceniłem po przesiadce .

[Jascha]

Zawsze jest lament - to prawda, ale raz większy, raz mniejszy. Wg mnie 11 nie ma dobrych notowań, choć jest już lepiej niż na początku. Nadal ma relatywnie niski udział w rynku.

https://gs.statcounter.com/os-version-market-share/windows/desktop/worldwide

Nie będę się sprzeczać, bo to kwestia gustu. Mi po prostu styl i "innowacje" Windows 11 ewidentnie "nie leżą".

Zasadniczo wybór przed którym teraz stoję to: zostać na 10 lub przejść na 11 i spróbować upodobnić ją funkcjonalnie do 10. Tylko w tym pierwszym przypadku pytanie czy update do Win11 nie zastanie wymuszony (pobrany i zainstalowany automatycznie). Wcześniej mój komputer nie spełniał jakiś tam wymagań 11, więc nie było takiej możliwości.

[RzEmYk]

Tylko w tym pierwszym przypadku pytanie czy update do Win11 nie zastanie wymuszony (pobrany i zainstalowany automatycznie).

Do tej pory WU po prostu pytał. Ja raz powiedziałem stanowcze "nie" i już więcej nie pytał. Grzecznie oferował możliwość upgrade'u.
Podobnie było z Win 7 i aktualizacją do Win 10.

A do obsługi plików, to mam Total Commander Power Pack. Jedynie w robocie mam Eksploator plików na 10-tce i za każdym razem płaczę.

[Jascha]

Jeszcze takie pytanie odnośnie Win11 - czy też tak macie, że partycja systemowa ma dużo zajętego miejsca? Wydzieliłem partycję 200 GB i praktycznie w połowie jest zajęta i na dobrą sprawę nie wiem czym. Zainstalowany tylko system i nic poza tym. Z właściwości wynika, że te wszystkie foldery na dysku C zajmują znacznie mniej, chyba że nie zlicza się to poprawnie (foldery z zablokowanym dostępem).

[Jascha]

Udało się zlokalizować winnego tego "znikniętego" wolnego miejsca. Był to plik hibernacji, który zajmował "jedynie" ~65 GB. Co ciekawe SpaceSniffer zaniżał jego rozmiar o połowę.

Sam folder Win11 po czystej instalacji ma u mnie 12 GB. Więc bardzo ok. Może przesadziłem z rozmiarem partycji systemowej.

[Jascha]

Kontynuując wątek aktywacji - w końcu podłączyłem nowy komputer z Windows 11 do Internetu i sprawdziłem status aktywacji. Wpisanie tego klucza wyciągniętego key finderem z 10 nie daje żadnego rezultatu. Zalogowałem się na swoje konto MS, które wcześniej przypisałem w 10 i też wywala błąd aktywacji - "System Windows zgłosił zmianę sprzętu urządzenia. Kod błędu: 0xC004F211." Więc d....

Teraz jeszcze mogę spróbować tej komendy deaktywacji Win10 na starym komputerze. Nie wiem czy to coś da. Poza tym w ustawieniach konta użytkownika MS, w wykazie urządzeń (gdzie są teraz widoczne 2 komputery), również jest dostępna opcja "Usuń to urządzenie. Rozłącz ze swoim kontem." Nie wiem czym to się czymś różni od wcześniejszej metody.

Ale w kościach czuję, że tak jak pisał Kosi, ta licencja zmieniła się z BOX na OEM przy upgrade z Win7 do Win10 i teraz mogę chyba mieć nawet problem z aktywacją 10 na nowym komputerze (bo de facto jest to nowy PC, poza zasilaczem i dyskami).

[Jascha]

Przepraszam za dialog z samym sobą, ale nie mogę jednak tego cholerstwa obejść. Deaktywacja licencji na starym komputerze i odpięcie starego urządzenia na koncie MS nic nie dały. Iskierka nadziei pojawiła się gdy wklepałem klucz od Win7 BOX. Wtedy najdłużej trwało sprawdzanie. Ale nadal aktywacja nie została przeprowadzona. Choć teraz komunikat, który mi się wyświetla to "Wygląda na to, że sprzęt na tym urządzeniu został zmodyfikowany. Upewnij się, że masz połączenie z Internetem i spróbuj ponownie później. Kod błędu: 0xC0EA000A".

Czy z Waszych doświadczeń wynika, że jeśli od razu się to nie aktywowało, to nie ma na to co liczyć, czy też czasem może to nieco trwać i np. taka aktywacja może zatrybić po kilku dniach?

[KosiMazaki]

Zawsze jest lament - to prawda, ale raz większy, raz mniejszy. Wg mnie 11 nie ma dobrych notowań, choć jest już lepiej niż na początku. Nadal ma relatywnie niski udział w rynku.

https://gs.statcounter.com/os-version-market-share/windows/desktop/worldwide

Nie będę się sprzeczać, bo to kwestia gustu. Mi po prostu styl i "innowacje" Windows 11 ewidentnie "nie leżą".

Zasadniczo wybór przed którym teraz stoję to: zostać na 10 lub przejść na 11 i spróbować upodobnić ją funkcjonalnie do 10. Tylko w tym pierwszym przypadku pytanie czy update do Win11 nie zastanie wymuszony (pobrany i zainstalowany automatycznie). Wcześniej mój komputer nie spełniał jakiś tam wymagań 11, więc nie było takiej możliwości.

Lament jest zawsze taki sam. Najwięcej narzekają Ci co nawet nie mają go zainstalowanego. To jest tak jak z winą Tuska czy wyższością linuxa nad windowsem. Tak samo jak z tymi ankietami. Wszystko zależy dla kogo ten wywiad. Można to poczytać, ale według mnie to jest niemiarodajne. Po prostu musisz przywyknąć.

To co mówiłem, klucz wyciągnięty z rejestru jest nic nie warty.. Klucz w windowsa 7 powinien działać lepiej niż ten wyciągnięty z rejestru. Musisz tylko teraz wyczaić co oznacza ten błąd.

Podepnij sobie ten dysk ze starego kompa z aktywowanym windowsem i zobacz czy łyknie zmianę. Tam zaloguj się do konta online i zobaczysz co będzie. Obawiam się, że chwilowo przekombinowałeś i teraz system Cię wywala, bo myśli, że kombinujesz. Jak to wszystko zawiedzie zorganizujesz sobie klucz z keyshopa i sprawdzisz czy łyknie. Jak łyknie to odczekasz jakiś czas i spróbujesz wpisać swój klucz z pudełka windowsa 7. Możesz też spróbować postawić win 10 i zrobić aktualizację do 11 tym ichniejszym asystentem tylko dla sprawdzenia tej aktywacji.

Aktywacja trwa chwilę, nie trwa kilku dni.

https://pl.tab-tv.com/jak-naprawic-kod-bledu-aktywacji-systemu-windows-10-0xc004f213/
https://www.youtube.com/watch?v=oLWy97v-hyY

[Jascha]

Aktywował się wczoraj. Nawet nie wiem kiedy. Przez większość dnia testowałem różne ustawienia i robiłem benchmarki nowego sprzętu. Na koniec dnia miałem spróbować z instalacją Win10 by zobaczyć czy się aktywuje, ale podkusiło mnie by jeszcze raz sprawdzić. Wchodzę i boom "System Windows został aktywowany przy użyciu licencji cyfrowej połączonej z kontem Microsoft". Sam już nie wiem, co zadziałało z powyższych rozwiązań, ale ważne, że się udało.

Ze szczęścia zostanę już chyba na tej 11. Generalnie tragedii nie ma, wiele rzeczy da się dostosować. Najbardziej mnie irytuje brak wstążki z narzędziami w widoku folderów, ale da się to również zmodyfikować za darmo (jak wiele innych rzeczy jest to nadal w systemie, tylko ukryte):

https://github.com/valinet/ExplorerPatcher/wiki

Potestuję te różne modyfikacje UI, bo i tak system na nowo postawię.

PS. Odnośnie konta lokalnego, to można bez problemu stworzyć drugie konto niezależne lokalne konto administratora i z niego korzystać, albo przekształcić konto online w konto lokalne (nie wpłynęło to na aktywację).

[KosiMazaki]

Najważniejsze, że ogarnięte i działa .

[Jascha]

Jeśli kogoś irytują zaokrąglone rogi okienek, zmienić sobie na kąt prosty tym prostym programem:

https://github.com/valinet/Win11DisableRoundedCorners

Przydatne narzędzia rozszerzające interfejs Windows 11 (oficjalne, jest też do pobrania w MS Store):

https://github.com/microsoft/PowerToys/wiki

Modyfikacja szerokości scroll bara (ten domyślny w Win11 to jakaś porażka):

https://www.elevenforum.com/t/change-scrollbar-size-in-windows-11.6465/

[KosiMazaki]

Etap grzebania i "tuningowania" windowsa mam już za sobą. Teraz ma to działać najlepiej bezawaryjnie . Tylko pamiętaj, ze większość z tych rzeczy może przestać działać po większej aktualizacji i zabawę będziesz musiał powtórzyć. Aha, masz jeszcze jeden tweak, który może Ci się przydać.

https://www.instalki.pl/download/programy/windows/narzedzia/rozszerzenia-pulpitu/windows-11-classic-context-menu/

[Jascha]

Dzięki, sprawdzę. Choć wydaje mi się, że podobną opcję ma też ExplorerPatcher, który linkowałem wyżej. Na razie popracuję trochę z czystym Win11 by zobaczyć do czego mogę się przyzwyczaić, a do czego nie.

Ogólnie menu kontekstowe w Win11 jest dość dziwne, bo nawet bez modyfikacji UI, w niektórych przypadkach występuje menu kontekstowe w stylu Win10 (np. po kliknięciu "pokaż więcej opcji"). Wizualnie ten system jest jakiś taki niekonsekwentny moim zdaniem. Cała masa rozwiązań 1:1 z Win10 jest, tylko czasem dostępna w jakiś zawoalowany sposób.

Jeśli mam być szczery, to w sumie nie rozumiem w jakim celu ten system powstał. No poza tym, że dla kasy. Równie dobrze to mogłaby być aktualizacja / nakładka na Win10. Ogólnie jest to tylko jakaś pochodna / wariacja wcześniejszego systemu.

[KosiMazaki]

Musi być ruch w interesie. Dlatego powstał. W sumie to jest taka nakładka na Windows 10. W sumie to w jedenastce trochę uporządkowali bałaganu z poprzednich windowsów, bo jak dobrze poszukasz to znajdziesz jeszcze okienka rodem z windowsa NT. W sumie to bym określił to tak - zmienia się użytkownik i zmienia się windows. Kiedyś użytkownik wiedział co to folder i struktura folderów, umiał sobie zainstalować grę w dowolnej lokalizacji. Dzisiaj jest "kultura paluszka" i rodem z komórek i trzymanie wszystko na pulpicie. Każdy windows pod względem wyglądu jest niekonsekwentny. Zresztą nie tylko w kwestii wyglądu. W sumie to chyba najbardziej odpicowany wygląd był w windowsie 7. Potem to już było jak było.

Lada moment też wyjdzie lub wyszła (26 września) kolejna paczka z numerkiem 23H2. Aczkolwiek coś mi się obiło o uszy, że została przesunięta na czwarty kwartał, ale cześć zmian np. w paincie i notatniku wyjdzie jako aktualizacja normalna .