Autor Wątek: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja  (Przeczytany 230601 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

qrdl_logos

  • Gość
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #345 dnia: Kwietnia 29, 2022, 19:37:13 »
Dziwne, teraz są bez sensu, a jeszcze kilka godzin temu sam o nie pytałeś.
Pytałem o ceny surowca, nie benzyny. Jeśli litr benzyny kosztował 5, a teraz 7, to jest ile procent? 12%, 18%? A może 40%? I sztuczki "na Niemca" czy "przeliczmy w ojro" nie zmienią tego faktu. Cena za baryłkę też poszła o 40%?

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #346 dnia: Kwietnia 29, 2022, 19:41:01 »
Cena za baryłkę też poszła o 40%?
Tak.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #347 dnia: Kwietnia 29, 2022, 20:06:09 »
Były podskoki i o 60% względem początku roku.

Porównanie cen przy dystrybutorze jest ciekawsze niż cena abstrakcyjnej baryłki, ale chcesz surowiec to masz.



"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #348 dnia: Kwietnia 29, 2022, 20:42:54 »
Podobno kilkunastu ukraińskich pilotów już się szkoli na F-16 w USA. :)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #349 dnia: Kwietnia 30, 2022, 06:47:34 »
Stabilna, dostatnia i demokratyczna Ukraina to dla nas przede wszystkim potencjalny cenny sojusznik oraz partner handlowy - jesteśmy przecież dla nich oknem na zachód.
Tak było dotychczas... ale niekoniecznie tak musi być w przyszłości, bo jeżeli konflikt skończy się tak, ze "zachód" mocno wejdzie na Ukrainę, to będziemy tylko "przedpokojem". Do tego jest jeszcze jeden ważny gracz ekonomiczny - Chiny, oni znowu mogą wykorzytsać powojenna sytuację "wygranej Ukrainy" jako swoje kolejne okno "na zachód".

Wszyscy widzimy jak chętnie Niemcy angażują się w pomoc...
Za to my się angażujemy nadmiernie, "machamy szabelką" (choć mocną stępioną i zużytą, a i tak wyciągniętą z muzeum) na lewo i prawo - a Niemcy po prostu "kupili popkorn". Inna sprawa, że może nie do końca... tylko nie koniecznie "wydzierają pysk" na pół świata i całkiem po cichu kombinują jakie działania będą dla nich najkorzystniejsze. Jak na razie działania "naszych" to zdecydowanie bardziej uderzają we własne społeczeństwo, niż w Rosję - bo mocarstwem to my nie jesteśmy, nigdy nie byliśmy i nigdy nie bedziemy. Perspektywicznego myślenia również jakoś nie widać... ale to tutaj w zasadzie już długa tradycja.

Jedno nie wyklucza drugiego, gdy Rosja definitywnie upora się już z Ukrainą, w kolejce czekają republiki bałtyckie. Dwa w jednym: NATO i dawne terytorium ZSRR. Oczywiście obecnie taki scenariusz wydaje się bardzo mało prawdopodobny, wręcz absurdalny, ale co będzie za 10-20 lat... wróżenie z fusów. Jaki ekspert 10 lat temu przewidział to co się dzieje obecnie na świecie?
To, że jeśli Rosja "upora się z Ukrainą" to w kolejce coś tam czeka jest w sumie prawdopodobne (ale po wynikach działań na Ukrainie już bardzo mało prawdopodobne), ale moim zdaniem raczej nie dotyczyć to będzie "republik bałtyckich". Wygrania jakiegokolwiek konfliktu z NATO to raczej sobie nie wyobrażają najwięksi rosyjscy optymiści... W przypadku konwencjonalnego konfliktu będzie tutaj decydował poziom techniczny oraz zaplecze gospodarcze, a nuklearnego to wiadomo... wygranych brak.

Raczej w tej "kolejce" rozpatrywałbym kierunki typu Mołdawia, Gruzja czy Kazachstan. Dlatego od początku uważam, że im wieksze straty Rosji w wojnie z Ukrainą tym lepiej - ich potencjał militarny i ekonomiczny nie odbuduje się przez wiele lat. a sama wojna z Ukrainą - nawet jeśli finalnie wygrana spowoduje, że przez wiele lat nie będą zdolni do powtórzenia czegoś takiego. Sądzę, że mrzonki o odzyskaniu terenów dawnego ZSRR to już im wywietrzały z głowy - realia pokazały co naprawdę mogą.

Po prostu mam obawy, że dla Kremla żadna cena nie będzie za wysoka, jeśli ostatecznie osiągną swoje cele na Ukrainie. Będzie to wystarczająca podstawa do tego, żeby w przyszłości rozpocząć podobną Z-operację w innym miejscu.
Sądzę, że nie... tak się wydawało tuż po rozpoczęciu tej wojny. Tak jak powyżej - oni już się przekonali co mogą (a raczej czego nie mogą), teraz pozostało jedynie ambicjonalnie jednak wygrać w Ukrainą, osiągnąć zdobycze terytorialne i ogłosić jakieś jednak zwycięstwo, a potem przez długie lata "lizać rany".

Stąd obstawianie przegranej Ukrainy wydaje mi się bardzo ryzykowne w dłuższej perspektywie, chyba, że w międzyczasie Rosja całkiem się poskłada gospodarczo i zrobi powtórkę z 1991 roku.
Co w sumie w perspektywie i ze wzgledu na koszty wojny jest dość prawdopodobne...

Ale też nie widzę opcji na pełne zwycięstwo Ukrainy i powrót do granic sprzed wojny, Rosja nie odpuści, nie teraz gdy konflikt urósł do rangi egzystencjalnej.
I tutaj się w pełni zgadzam.

To jest dość osobliwe, że pomimo setek badań naukowych, analiz i mnóstwa doświadczeń, ludzie są dalej przekonani, że coś w polityce globalnej od nich zależy, szczególnie tej z największą kasą, czyli militarnej i energetycznej.
To czy będziemy mieć "agresywnego sąsiada" (Rosja) czy plemię przyjaznych "elfów" (Ukraina), zależy od tego kto będzie miał w tym interes. My się zaczniemy zbroić, ichniejsi, kacapowscy politycy powiedzą to samo: musimy się zbroić, bo "oni" są "agresywni i koło się zamyka, a kasa koncernów zbrojeniowych brzęczy.

Jedyną opcją wyrwania się z tego zamkniętego kręgu jest rozwój cywilizacyjny, co we współczesnych czasach nie oznacza "ile mogę sobie kupić browarów za pensję", ale czy nasza kultura i nauka jest wpływowa. Oni mają nam zazdrościć rozwoju i chcieć mieć podobnie jak my, a nie nas się bać... bo zawsze ktoś przyjdzie z większą pałą, bo to akurat nie wymaga dużo myślenia, tylko mięsa armatniego.
A i owszem, co do pierwszej części Twojej wypowiedzi... tylko jednak pamiętaj, że ZSRR wykończył wyścig zbrojeń, a nie "wyższa kultura" zachodu. Dlatego twierdzę, że w przypadku przyszłego "wyścigu zbrojeń", który już jest nieunikniony lepiej byc w pozycji dawnego NRF-u, bo to będzie nas kosztowało znacznie mniej, niż gdyby w tej roli była "zwycięska Ukraina".

« Ostatnia zmiana: Kwietnia 30, 2022, 07:13:39 wysłana przez YoYo »

Online YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #350 dnia: Kwietnia 30, 2022, 07:16:58 »
Podobno nie zyje pilot zwany oficjalnie „Duchem Kijowa”.
https://nypost.com/2022/04/29/ghost-of-kyiv-major-stepan-tarabalka-killed-in-battle/
Troche zaskakujaca intormacja, bo to potwierdza jednak, ze zwano tak faktycznie konkretnego pilota, a wczesniej opinie byly rozne. Blue Sky Stefan!
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

qrdl_logos

  • Gość
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #351 dnia: Kwietnia 30, 2022, 12:36:58 »
Tak było dotychczas... ale niekoniecznie tak musi być w przyszłości, bo jeżeli konflikt skończy się tak, ze "zachód" mocno wejdzie na Ukrainę, to będziemy tylko "przedpokojem". Do tego jest jeszcze jeden ważny gracz ekonomiczny - Chiny, oni znowu mogą wykorzytsać powojenna sytuację "wygranej Ukrainy" jako swoje kolejne okno "na zachód".
Za to my się angażujemy nadmiernie, "machamy szabelką" (choć mocną stępioną i zużytą, a i tak wyciągniętą z muzeum) na lewo i prawo - a Niemcy po prostu "kupili popkorn". Inna sprawa, że może nie do końca... tylko nie koniecznie "wydzierają pysk" na pół świata i całkiem po cichu kombinują jakie działania będą dla nich najkorzystniejsze. Jak na razie działania "naszych" to zdecydowanie bardziej uderzają we własne społeczeństwo, niż w Rosję - bo mocarstwem to my nie jesteśmy, nigdy nie byliśmy i nigdy nie bedziemy. Perspektywicznego myślenia również jakoś nie widać... ale to tutaj w zasadzie już długa tradycja.
To, że jeśli Rosja "upora się z Ukrainą" to w kolejce coś tam czeka jest w sumie prawdopodobne (ale po wynikach działań na Ukrainie już bardzo mało prawdopodobne), ale moim zdaniem raczej nie dotyczyć to będzie "republik bałtyckich". Wygrania jakiegokolwiek konfliktu z NATO to raczej sobie nie wyobrażają najwięksi rosyjscy optymiści... W przypadku konwencjonalnego konfliktu będzie tutaj decydował poziom techniczny oraz zaplecze gospodarcze, a nuklearnego to wiadomo... wygranych brak.

Raczej w tej "kolejce" rozpatrywałbym kierunki typu Mołdawia, Gruzja czy Kazachstan. Dlatego od początku uważam, że im wieksze straty Rosji w wojnie z Ukrainą tym lepiej - ich potencjał militarny i ekonomiczny nie odbuduje się przez wiele lat. a sama wojna z Ukrainą - nawet jeśli finalnie wygrana spowoduje, że przez wiele lat nie będą zdolni do powtórzenia czegoś takiego. Sądzę, że mrzonki o odzyskaniu terenów dawnego ZSRR to już im wywietrzały z głowy - realia pokazały co naprawdę mogą.
Sądzę, że nie... tak się wydawało tuż po rozpoczęciu tej wojny. Tak jak powyżej - oni już się przekonali co mogą (a raczej czego nie mogą), teraz pozostało jedynie ambicjonalnie jednak wygrać w Ukrainą, osiągnąć zdobycze terytorialne i ogłosić jakieś jednak zwycięstwo, a potem przez długie lata "lizać rany".
Co w sumie w perspektywie i ze wzgledu na koszty wojny jest dość prawdopodobne...
I tutaj się w pełni zgadzam.
A i owszem, co do pierwszej części Twojej wypowiedzi... tylko jednak pamiętaj, że ZSRR wykończył wyścig zbrojeń, a nie "wyższa kultura" zachodu. Dlatego twierdzę, że w przypadku przyszłego "wyścigu zbrojeń", który już jest nieunikniony lepiej byc w pozycji dawnego NRF-u, bo to będzie nas kosztowało znacznie mniej, niż gdyby w tej roli była "zwycięska Ukraina".

Ja bym się też zastanowił "w drugą" stronę. Jak obnażona słabość Rosji wpłynie na politykę innych super mocarstw globalnych i regionalnych, USA, Chin, Iranu, Turcji? Jednak niepewność co do potencjału Rosji była czynnikiem rozgrywki globalnej i lokalnej. Teraz, jak np. Iran (który zwiększył środki na zbrojenia), będzie chciał się policzyć z jakimś sąsiadamem, czy będzie się przejmował Rosją? Wątpię. A USA, które znane jest ze swojej agresywnej polityki. Powiedzmy, że zmieni się prezydent na takiego w stylu trampek i co? Teraz tylko będę liczyć się z Chinami, bo z "ruskimi" nie ma co.... Tak więc w konsekwencji może się okazać, że to co się dzieje pod naszym nosem, ma znacznie, znacznie gorsze konsekwencje, ponieważ uaktywnią się ambicję lokalnych i globalnych żandarmów i dyktatorów. Woyobrażam sobie też Japonię, która "przywraca do macierzy" Sachalin, śmiejąc się w twarz Rosji.

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #352 dnia: Kwietnia 30, 2022, 12:44:10 »
Właściwie pasuje też do działu Inne Symulatory :)

https://www.youtube.com/watch?v=PKw6Tf65zgA

Do ściągnięcia tutaj:

https://ukrainian.itch.io/ukrainian-farmy
Русский военный корабль, иди нахуй

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #353 dnia: Kwietnia 30, 2022, 15:51:55 »
Na Sachalinie, podczas holowania w czasie sztormu na Morzu Czarnym zapaliła się rosyjska elektrownia:
https://polskatimes.pl/potezny-pozar-duzej-elektrowni-w-rosji-ogien-rozprzestrzenil-sie-na-dach-wideo/ar/c1-16316931

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #354 dnia: Maja 01, 2022, 09:53:11 »
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/uflso1/another_downed_russian_ka52_with_ukrainian/

Kolejny śmigłowiec (Ka-52) strącony przez ukraiński przeciwpancerny pocisk kierowany Stugna-P.

Online YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #355 dnia: Maja 01, 2022, 10:15:14 »
Podobno nie zyje pilot zwany oficjalnie „Duchem Kijowa”.
https://nypost.com/2022/04/29/ghost-of-kyiv-major-stepan-tarabalka-killed-in-battle/
Troche zaskakujaca intormacja, bo to potwierdza jednak, ze zwano tak faktycznie konkretnego pilota, a wczesniej opinie byly rozne. Blue Sky Stefan!

Ponoć to jakiś fake news, chociaż był podawany przez Ukraińców, to teraz się z tego wycofali. A może jakaś prowokacja jakiegoś krypto aganta ;>.

Ps. Co do ostatniej akcji w Biełgorodzie i kolejnych (skutecznych) wybuchów, wychodzi na to, że był to drapieżca typu TB2 :) https://twitter.com/UAWeapons/status/1520045425625030656. Wcześniej zamieściłem filmik z działającą na długo orkowej OPL, więc to by potwierdziło, że cel był na wysokim pułapie, a nie była to powtórka akcji ze śmigłowcami.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #356 dnia: Maja 01, 2022, 10:16:18 »
Kolejny śmigłowiec (Ka-52) strącony przez ukraiński przeciwpancerny pocisk kierowany Stugna-P.

Taka wiadomość to wspaniały początek dnia. Zastanawiam się - jaką niespodziankę szykują Ukraińcy najeźdźcom na 9 maja? Jak na sułtanów PR przystało - powinno to być coś spektakularnego, co skutecznie zepsuje humor carowi.

Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #357 dnia: Maja 01, 2022, 10:50:23 »
Na 9 maja proponował bym most Krymski... ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 01, 2022, 11:16:54 wysłana przez KosiMazaki »
Gigabyte: P55-USB3, obecnie: i7 870 2.93 (3.72) poprzednio: i5 760 (3.49), RAM: 16GB, MSI 970. AV8R-01, Logitech G940, Thrustmaster Hotas X, Saitek Pro Flight Combat Rudder Pedals, FreeTrack

Offline Rolam

Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #358 dnia: Maja 01, 2022, 16:44:22 »
Kiedyś w pewnym brunatnym reżimie,_za karę wysyłano na front wschodni. Obecny rosyjski reżim kontynuuje tą tradycję. A trafionym zatopionym, a raczej tonącym podobno jest dzisiaj..._Gieriasimov._Podobno został ranny w ostrzale w nogi,_biodro oraz twarz.
« Ostatnia zmiana: Maja 01, 2022, 17:21:06 wysłana przez KosiMazaki »
http://img90.imageshack.us/img90/2885/883092yr5.gif

"Latanie to przywilej spojrzenia na świat oczami Boga..." "No! Więc  gawron mi pasuje...-gawron??? Dla ciebie PAN GAWRON ! Dopóki cię nie polubi ,łapa będzie Cię boleć."

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Konflikt Rosja-Ukraina: luźna dyskusja
« Odpowiedź #359 dnia: Maja 01, 2022, 17:38:35 »
« Ostatnia zmiana: Maja 01, 2022, 22:00:49 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"