Autor Wątek: Team Killers  (Przeczytany 5460 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

303_Shpacoo

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 30, 2004, 18:17:22 »
Jakby co, to daj znać komuś z naszych lataczy i się tą "włoską szmatę" kolektywnie spuści w ramach czynu społecznego.

panzerjager

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 30, 2004, 20:27:33 »
Jak na razie z naszych spotkałem tylko 303dziubasa czy jakoś tak i paru niezrzeszonych.Niektórzy to mają głęboko w d... czy spotkali rodaka czy też nie o dziwo głównie ci z geschwaderów i innych sqadronów.Ja tam sie zawsze ciesze jak spotkam rodaka na sieci,mam to jeszcze po Warbirds gdzie latałem od 97 roku(w JG3) będąc w Stanach-wtedy spotkać rodaka na sieci a co dopiero w Warbirds to było przeżycie-głównie była to Polonia,chyba nikt z Polski...
Taka mała refleksja,może to dla was nie nowość ale ja jestem back online od naprawde dawnych czasów.Dzisiaj dla odmiany chciałem sobie wystartować,po lewej miałem P51,znaczy sie na parkingu,definitywnie sie nie ruszał,dłuższy kawałek był w prawo więc sami rozumiecie...Wiec rozpędzam beczułke i nagle trach-wjechał we mnie Mustang...
Teraz pytanie- mógł sekunde poczekać,ja zawsze daje "pierwszeństwo" ale nie ch...,gaz do dechy i walimy,nieważne czy przejedziesz po kimś czy nie...
Gdzie są rycerze przestworzy pytam sie o gdzie :|
Vulching-to samo,jest jak byk napisane no vulching ale gdzie tam walimy po wszystkim co sie rusza i nie lata i kończymy wbijając sie sromotnie w glebe lub kogoś.Normalnie same asy...i jak najbardziej uchodzi im to na sucho a mi już znudziło sie robienie z siebie idioty i gardłowanie na necie...

303_Shpacoo

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 30, 2004, 20:40:46 »
To jest spowodowane komercjalizacją FB - lataja tamchamy prostaki i każdy inny możliwy element. W Ił-2 też to kiedyś było, ale nie w takim stopniu.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Team Killers
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 30, 2004, 23:58:29 »
Nie pozostaje nic innego jak latać na rodzimych serwerach.... które to niestety mozna policzyć na palcach jednej ręki...

Właściwie to do dog'a znam tylko jeden, stawiany albo przez KanalKranka, albo przez Harrego ... więcej nie dane mi było widzieć.

panzerjager

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 31, 2004, 01:37:37 »
Jeszcze jedna opowieść z życia wzięta.Na lotnisko wracali umęczeni bohaterowie "niebieskich" gdy nagle usłyszałem okrzyki"stop it I'm on Your side!!!" zaraz potem taki to ataki was killed by...Pare sekund póżniej"no,shoot at red!!!!" i znowu "killed by..."- i odpowiedz sprawcy zamieszania,jakże prosta i wszystko wyjaśniająca:I'M JUST AN IDIOT.
Nie wspomne o tym że jak typ startował to okoliczne krowy uciekały w popłochu a lądował pod kątem 45 do ziemi,z reguły po pasie sunął już tylko kadłubek :mrgreen:  Że sam na to nie wpadłem,musze wypróbować :D

Kos

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 31, 2004, 02:48:34 »
Jesli pozwolicie......

Jakos tak sie zlozylo, ze od pewnego czsu zajalem sie przygotowywaniem mlodych adeptow latania w FB, a wczesniej w IL2, do wejscia w szeroki swiat serwerow HLa czy UBI. To co tu opisujecie jest ewidentnym przykladem na to, ze nowi ploci, ktorzy wchodza na rozne serwery nie sa przygotowni do wejscia na nie. Nie maja pojecia jak powinni sie zachowac przy pierwszym wejsciu na nieznany serwer, nie czytaja "brifingu", nie pytaja hosta, wchodzac, jakie zasady obowiazuja! To pozniej skutkuje tym wszystkim o czym tu pisaliscie! Ale nie dziwcie sie mlodym ludziom, chlopcom w wieku lat nastu.... kto ich uswiadomi co, jak i kiedy powinni zrobic by ich wejscie na jakikolwiek serwer bylo prawidlowe? Z tego co wiem nie ma u nas (w Polsce) nikogo, kto zajmuje sie uswiadamianiem mlodych adeptow pilotazu FB odnosnie zasad panujacych na roznych serwerach. A skoro tak, to ci mlodzi (i nie tylko) robia co chca! Osobiscie uznaje zasade: lepiej zapobiegac niz leczyc, i mysle, ze ta zasda ma tutaj swoje odzwierciedlenie. Nieskromnie dodam, prosze mi wybaczyc, ze prowadzac zajecia w mojej "szkolce latania" sporo czasu poswiecam na to, aby nasi nowi koledzy wiedzieli co, jak i kiedy moga zrobic w takiej czy innej sytuacji, oczywiscie bedac na obcym serwerze!

Przepraszam.... chyba sie zagalopowalem.....

Elwood

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #21 dnia: Stycznia 31, 2004, 04:35:15 »
Wcale się nie zagolopowałeś, tylko napisałeś coś co niestety nie dla wszystkich jest oczywiste.
Sam prowadząc "inspekcję" Twojej szkoły latania byłem świadkiem kompletnie nieodpowiedzialnej wypowiedzi pod Twoim adresem od jednego z nowych pilotów, który najwyraźniej nie rozumiał że korzysta z Twojego czasu, Twojej wiedzy i Twojego serwera, a przede wszystkim Twoich dobrych chęci, bo nikt Ci nie płaci za to że szkolisz nowych (za co Ci chwała i wdzięczność od całej naszej społeczności). Niedługo wzorem tego forum powstanie z popiołów nasz słynny "Geroserwer", i problemy panów PanzerJager czy Blackmessiah z gówniarzami cziterami mam nadzieję znikną. Kiedy serwer ruszy, to kwestia techniczna- około kilkunastu dni i dobry humor Apacza.

panzerjager

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #22 dnia: Stycznia 31, 2004, 14:15:55 »
To bardzo się ciesze :D Chociaż-problem nie dotyczy tylko tzw narybku...Co zrobić kiedy w briefingu jest-pozwól wrogowi wylądować a on będzie Ci wdzieczny.Sam stosuje sie do tej zasady i miałem okazje pare razy to udowodnić.Ale-sam właściciel servera,wiec chyba osoba względnie dorosła spruł mnie przy końcowym podejściu-wot,rycerz!
Jeszcze jeden problem to kill stealing-też sie do tego stosuje-czyli nie kradne.Ale-latając na Bufallo trzeba sie troche namęczyć żeby finalnie strącić typa na glebe.Po co ja właściwie walcze skoro do pogoni za dymiącym już sprzętem wroga wtrąca sie kolejny "as" na 190 lub 109 i jedną krótką salwą rozwala to nad czym pracowałem od ładnych paru minut...
Zaczyna mnie to irytować że prawie wszyscy latają na super wypasach jak 190,109 i Ła a prawie nikt na sprzętach z początku wojny które trzeba naprawde dobrze poznać aby odnosić na nich zwycięstwa.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Team Killers
« Odpowiedź #23 dnia: Stycznia 31, 2004, 14:30:39 »
Cytat: panzerjager
Zaczyna mnie to irytować że prawie wszyscy latają na super wypasach jak 190,109 i Ła a prawie nikt na sprzętach z początku wojny które trzeba naprawde dobrze poznać aby odnosić na nich zwycięstwa.
Wiesz, to jest chyba normalne, że każdy bierze maszynę "najnowszą" jaka jest dostępna na serwie. Ja latam głównie na P-40M, jest to zresztą full wypas samolocik, ze względu na jego świetne uzbrojenie, ale w necie lata się nim niezbyt łatwo - spróbuj dogonić nim takiego Yak'a czy 109K4 ... mission impossible.
Poza tym jak widzę tych wspaniałych chłopaków z Kansas w ich wspaniałych maszynach (la-5Fn/7) to mnie się włos na yhmmm... jeży i wybieram ciemną stronę szmocy siadając za sterami mietka, czy foczki, aby zemścić się za wszystkie kile jakie mi odebrali - chłopaki juz mają pierwsze strącenia, kiedy ja dopiero nabrałem pułapu w moim Hawku.

Jedyne rozwiązanie dla ciebie to poszukać serwerów z limitem rocznika. A tak w ogóle to jestem pełen podziwu, że latasz na Buffalo.

panzerjager

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #24 dnia: Stycznia 31, 2004, 14:49:54 »
Ha!Właśnie-dogonić kogoś :D To jest właściwie największy problem-czasami grzecznie prosze żeby nieco zwolnili :mrgreen: Jak dla mnie to jedynym samolotem nie do strącenia przez Brewstera jest FW 190 z racji opancerzenia,jedyne co moge takiemu zrobić to porysować wspaniały kamuflaż :D Lękam sie że nawet owiewka jest zbyt opancerzona.Cała reszta-do odstrzału,z betonowym Iłem włącznie.Jeżeli gościu wda sie w walke kołową,to już po nim-Mustang,Jak 3-wstawcie tu co chcecie.Ale-bez I 153 :D Od tego to zebrałem niezłe lacze :D
Są też minusy-już wiem że nie można nurkować z 3000 a potem próbować wejść w zakręt :D Powyżej 3000 też można zapomnieć o lataniu...
Troche odeszliśmy od tematu ale żeś mnie Sundowner normalnie rozczulił :mrgreen:
To ja podziwiam że latasz na P40-z tego co pamiętam to zanim sie rozbuja to mija troche czasu no i ten wiecznie przegrzewający sie silnik!S!

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Team Killers
« Odpowiedź #25 dnia: Stycznia 31, 2004, 15:33:06 »
Panzerjager na Buffalo :) Nareszcie ktoś normalny  :mrgreen:
Coś czuje, że po moim powrocie z wyjazdu na narty za dwa tygodnie (jutro z rańca wyjeżdżam) postawię kilka razy Passsyfik jeszcze. Buffalo, Emil i Zero (wiem, że to troszkę leszczolot, ale bez przesady :P ) to samoloty, którymi latać wprost uwielbiam. Mam nawet specjalne skiny do tych maszyn. Jak latam Buffalo to w atlantyckim malowaniu Wildcata, jak Emilkiem to w malowaniu KI61 Hien, a jak Zerem to oczywiście w skinie Nishizawy  :mrgreen:  Chętnie polatam z Wami Panzerjager i Sundowner, jeśli zechcecie wpaść na mój serwerek :) Postaram się uprzedzić tutaj z wyprzedzeniem conajmniej jednodniowym, że będę go stawiał. Co prawda będzie to żadna konkurencja dla serwerka Geronimo, bo nie będzie stał tak często i moje łącze oraz komp jakoś więcej jak 12 osób nie obsłuży, ale mam nadzieję, że go odwiedzicie :)
A Buffalo to jest super maszyna - rewelacyjna prędkość przechyłu pozwala naprawdę stać się upierdliwym celem, jeśli już ktoś siądzie na ogon  :D  Amunicji za dużo nie ma, ale miałem nielada radochę jak niektórzy wskakiwali na Jaskółki, a mi udało się na Buffalo włączyć im niekontrolowane dopalacze  :mrgreen:

Pozdrawiam :)

Elwood

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #26 dnia: Stycznia 31, 2004, 15:39:52 »
Serdel to bardzo wdzięczny do polatania samolocik, i uzbrojony w cztery ciężkie karabiny maszynowe. Abstrahując od tego, że sterowanie tym samolotem jest wzięte z kosmosu (skok śmigła, ustawienie mieszanki, a przed paczem to o ile pamiętam jeszcze można było w nim sterować sprężarką której ten model nie posiadał), to jego uzbrojenie jest zestawem bardzo nieprzyjemnym w odbiorze, nawet dla Fw-190. Ja sam pamiętam misję, kiedyś kiedy jeszcze latałem on-line (teraz tylko gościnnie u kogoś), kiedy to w kampanii fińskiej za pomocą Buffalo  pogoniłem dwa Pe-8 (rozbiły się przy przymusowym lądowaniu) i udało mi się przeżyć będące następstwem tej walki lądowanie awaryjne już po swojej stronie frontu, do której doszybowałem dzięki rewelacyjnym właściwościom lotu ślizgowego w FB których to prawdziwe szybowce mogłyby tylko pozazdrościć : ). Był to oczywiście po części przypadek, po  części szczęście, ale też w dużym stopniu jakieś tam opanowanie @-samolotu i kilka minut upartej walki. Gwoli ostrzeżenia, uprzejmie informuję by nie wdawać się Buffalo w walkę manewrową z La-7. Na tym samolocie w czasie testów u Apacza wykręciłem i strąciłem w walce kołowej dwa Buffalo na poziomie ACE rozmawiając jednocześnie o czymś innym i nie używając nawet klap, lol.

panzerjager

  • Gość
Team Killers
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 31, 2004, 17:45:58 »
Hehe Elwood,marzenia!Ła 7 można jak najbardziej załatwić na Bufallo-chyba że natknełem sie na leszczy :mrgreen: Jak natknełem sie na Ła latające w parze to wspomnienia nie były już tak miłe...Ze Schwalbe też miałem pare razy przyjemność wzbogacić je o pare elementów ozdobnych za silnikiem :D No ale naprawde odeszliśmy od tematu...
A propos par to najbardziej chyba ze wszystkiego wkurza mnie brak team spirit,20 goni za jednym w tą lub z powrotem.Oczywiście nie chce generalizować bo spotkałem też paru fajnych gości z którymi po paru komunikatach udało sie stworzyć niezłą atmosfere walczącego zespołu.Jeżeli któraś ze stron działa zespołowo to druga nie ma najmniejszych szans ot taka złota myśl :D

Offline Rola

  • *
  • 9/39 & R'n'R
Team Killers
« Odpowiedź #28 dnia: Stycznia 31, 2004, 21:37:55 »
Kto wie, być może wkrótce będzie więcej argumentów za włączeniem ograniczenia rocznika i skoncentrowanie się na przedwojennych konstrukcjach...  :roll:
"Każdy kilogram nowego samolotu szczególnym dobrem Narodu"