coz..... niestety FB to swiat LM

czyli rosyjski:)
a ze koledzy chyba nie znaja prawdziwych Rosjan tak jak ja .. to pokrotce wytlumacze....
prawdziwy Rosjanin a nie jakis kufajman z tadzykistanu

ma bardzo bardzo wysokie pojecie o sobie

a jak widac Oleg tez ma o sobie i radzieckiej broni tak wysokie mniemanie

moze to prawdziwy Rosjanin?
jakiegokolwiek ruska bym nie poznal to najlepszy tank to t34, najlepszy samoljet to la7 a najlepszy okret podwodny to "szczuka" i "katiusza"

no i nie wspomne ze najlepsza bron artyleryjska to "katiusza"

)))
pech chcial, ze w mojej rodzinie byl taki czlowiek, ktory w dywizji gwardyjskiej najpierw a potem w wojsku polskim, przeszedl od Moskwy do Berlina i ciut mnie mowil na jakiej zasadzie dzialao uzbrojenie rosyjskie

pepesza

swietnie strzelala dopoki lufa sie nie rozgrzala, potem kula mogla leciec gdziekolwiek:) czyli nie uzywalo sie pepeszy do strzelania dlugimi seriami:)
CKM Maxim - kaliber 7,62, ktory po pewnym czasie sie przegrzewal:) dlatego zima byla najlepszym dla niego czasem bo snieg sie roztapial i bylo wszedzie dookola duzo zamarznietej wody:) w lecie trza byo sikac do chlodnicy:PPPP
il2 - moze ruscy sie tym bardzo nie bali latac

ale wad to to mialo full, stad tez mnostwo przerobek polowych

ale o samolotach najmniej wiem:)
T34 hmmm..... najwieksza zaleta tego czolgu byla jego ilosc

nawet gdy to to trafialo na jakis opor to po prostu kilka z nich dojezdzalo do baterii dzial ppanc i je rozjezdzalo:)
trafienie 88 z reguly zatrzymywalo 34 na zawsze:) - najepszy przyklad to praktycznie rozwalka 16 brygady ppanc II A WP wlasnie glownie przez 88 (i byla to juz wersja 34-85)
t34 z tigrem nie mialo szans ale 3 t-34 na jednego tigra = smierc tigra wczesniej lub pozniej
po drugie musicie jeszcze wziasc pod uwage ze rosjanie mieli za plecami NKWD a po drugie byli niesamowicie upolitycznieni, pogaduszki z oficerem politycznym odbywaly sie praktycznie codziennie

a w jednostkach gwardyjskich to juz dochodzilo do przesady

wg mnie malo kto zdecydowalby sie na zatkanie wlasnym cialem otworu strzelniczego w bunkrze aby koledzy mogli podejsc i rozwalic...... przypadkow takiego postepowania w armii radzieciej bylo mnostwo ( w wojsku polskim chyba na wale pomorskim ktos tak zrobil)
rosjanie nadrabiali braki w jakosci uzbrojenia jego liczba i liczba zolnierzy wystarczy przeciez poczytac statystyki wyprodukowanych samolotow i czolgow i ich straty:)
na pewno nie mozna odmowic rosjanom odwagi i oddania ojczyznie (pomijajac to ze mieli za plecami NKWD)