Mialem nie zabierac juz glosu ale skoro wezwano mnie imiennie wiec doloze jeszcze kilka zdan.
Panie Kos. Pan nie używa polskich literek.
Faktycznie, nie uzywam. A ich brak nie jest tozsamy z popelnianiem tak podstawowych "ortografek" jak w Twoim przypadku. Tu dziekuje ci za szacunek jakim mnie obdarzyles. To "Panie Kos" bardzo podnioslo mnie na duchu i nieco zmienilo zdanie co do Twojej osoby.
Mam nadzieję że jako rozsądny człowiek przemyśli pan sobie czy warto kłucić się o takie rzeczy nie będąc pewnym czy i samemu nie popełnia się błędów.
Staram sie byc rozsadnym zarowno w zyciu jak i pisowni, naszej, polskiej. Klocic sie raczej nie kloce, zwrocilem Ci jedynie grzecznie uwage i poprosilem o usuniecie bledow; chociaz takie wypowiedzi jak Twoje podosza mi cisnienie do niebezpiecznej granicy. Co do popelniania bledow w zyciu, to owszem, zdarzylo mi sie ich dokladnie trzy na przestrzeni tych kilkudziesieciu lat jakie mam juz za soba, natomiast co do bledow w pisowni to odkad jestem na tym Forum zdarzyl mi sie dokladnie jeden na ktory zwrocono mi uwage. Bardzo sie wtedy wstydzilem a niesmak czuje do dzis..
Bo to nieco śmieszne
Co jest smieszne? popelnianie bledow?! Zapewniam Cie, ze wcale nie jest smieszne. Porozmawiaj na ten temat ze swoimi Rodzicami - powinni Ci to wyjasnic.
PS. Jednak jak chcesz to stac Cie na poprawnie napisany tekst. Z jednym wyjatkiem. A takie "wyjatki" poprawiam natychmiast zdajac sobie sprawe, ze czasami w ferworze szybkiego pisania cos takiego moze sie przytrafic kazdemu.